Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onaaaaa12345

Przyjazn faceta z byla zona

Polecane posty

Gość onaaaaa12345

Hej, jakie jest wasze zdanie na temat przyjazni waszego faceta/kobiety z bylym/byla. Moj facet utrzymuje z byla dobry kontak i nawet nazywa ja swoja przyjaciolka. Niby dobrze ze maja dobre stosunki bo maja razem dziecko... Ale to ze on leci do niej jak tylko zadzwoni ze ma problem to juz dla mnie przesada. On twierdzi ze jest pierwsza osoba ktora by nam pomogla gdybysmy mieli problem, ale ja sadze zupelnie inaczej. Nie moge mu wytlumaczy ze nie wiedzi pewnych rzeczy. Dla mnie ta kobieta jest falszywa zmija. Nie jestem zazdrosna bo nie ukrywam ze czuje sie od niej lepsza. Jestem mlodsza, ladniejsza, bardziej wyksztalcona... Chodzi mi po prostu o to ze dla mnie taka przyjazn to glupota. Ja z bylymi takze mam kontakt i poprawne stosunki. Ale to ogranicza sie tylko do tego ze normalnie rozmawiamy i na ewentualnych imprezach ze wspolnymi znajomymi nie ma niezdrowej atmosfery...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha10
"Nie jestem zazdrosna bo nie ukrywam ze czuje sie od niej lepsza. Jestem mlodsza, ladniejsza, bardziej wyksztalcona... " a i tak tamta dla niego ważniejsza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posialem maciejke
Dla mnie ta kobieta jest falszywa zmija. Nie jestem zazdrosna bo nie ukrywam ze czuje sie od niej lepsza. Jestem mlodsza, ladniejsza, bardziej wyksztalcona... O KURWA ALE WDEPNĄŁ KOLEŚ W GÓWNO...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaa12345
Hmm nie wiem czy wazniejsza. Jezeli chodzi o sytuacje np w walentynki dzwonila do niego o 18 ze ma cos tam dla niej zrobic... to on twardo mowi ze idziemy na kolacje i niech sama sobie to zalatwi... Po tym incydencie widac bylo ze sie mocno zdenerwowal ale nadal jej pomoaga w roznych pierdolach. Czesto gra tez dzieckiem... ze jak on jej nie pomoze to ona mu kontakty ograniczy... i jak tu nazwac taka osobie przyjacielem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaa12345
posialem maciejke wiedziala ze ktos sie o to przyczepi... po prostu chcialam wyjasnic ze nie chodzi mi o zwykla zazdrosc. Zawsze bylam osoba pewna siebie. Dobrze wiem ze kazdy moze miec inne zdanie na moj temat. Jednak pglownym przeslaniem bylo to ze nie czuje sie przez nia zagrozona i moje uwagi co do niej nie biora sie z zazdrosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henxe
Dla mnie ta kobieta jest falszywa zmija. Niejestem zazdrosna bo nie ukrywam ze czuje sie od niej lepsza. Jestem mlodsza, ladniejsza, bardziej wyksztalcona.. X X Miód nie kobieta! :-D :-D nic dziwnego, że się z byłą przyjaźni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirodow
Jak dla mnie rozstanie u nich wyglądało na zasadzie "nie kocham Cię i dlatego uważam że lepiej będzie nam obojgu jak się rozstaniemy ale wciąż Cię szanuję i zawsze możesz na mnie liczyć"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaa12345
Mirodow No dobrze powiedzmy ze tak bylo... Jednak ona chyba wziela te slowa za bardzo do siebie... Ja rozumie jezeli sa sprawy ktore dotycza dziecka, ale z tym tez nie mozna przesadzac... A co jesli kazda pierdola typu: nie moge sie zalogowac na fb, przyjedz. jest dla niej pretekstem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybyś nie czuła się w jakiś sposób zagrożona to nie przeszkadzałaby Ci ich przyjaźń - ale musiałabyś być ślepa. Możesz powiedzieć jaki był powód tego rozwodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaa12345
Nie dogadywali sie po prostu... I z tego co wiem nie tyle od niego co od znajomych tej kobiety jest ona troche... hmmm zdzirowata... Przepraszam za wyrazenie ale inaczej nie umiem tego nazwac. Przykladem tego jest np. sytuacja gdy chodzili razem na imprezy a ona cala impreze tancowala z kolegami a on patrzyl... albo przyjezdzala do niego do pracy i najpierw szla do jego kolegi, a jej bylego i pila z nim kawke 1h a potem szla do niego na 5 min twierdzac ze juz nie ma czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×