Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lzyismutek

dziewczyna mnie zostawila? czuje pustke, prosze o pomoc

Polecane posty

Gość lzyismutek

witajcie.. byłem z moja dziewczyna od konca grudnia do koncalutego, poznalem ja przez swojego kolege.. w sensie to byl jej były ale z przed wakacji gdzieś i w ogóle byla z nim ok. 8 miesięcy i nie była z nim szczęsliwa i w ogóle poznalem ją gdzies poczatek grudnia, strasznie nam się dobrze gadało wszystko.. ukladalo po czym ja poznalem bardziej byla mna zauroczona.. mimo ze rozmawiała ok. 2 miesiace z innym chłopakiem i czuła coś do niego, w sensie nie tak mocno ale czuła.. bo była samotna.. i pojawiem sie ja, nic mi nie obiecywala ciagle wspominala zebym wiedzial ze jest on, i w ogole, ja sie w niej bardzo zauroczylem, co potem przeszlo bardzo szybko w zakochanie.. moze sie wydaje ze tak sie nie da, ale po prostu porownujac wszystko moje byle to ona byla jak przesiasc sie z malucha do lamborghini ... dobrze nam szla gadka, nie nudzilismy sie, ciagle prowadzilismy dialogi i w ogole .. i potem kiedys zaczalem jej mowic ze ja kocham i w ogole, ucieszylo ja ta ale troche zmartwilo.. bo nie mogla ci powiedziec tego samego.. ale po czasie zmienilo sie to i udalo mi sie ze pokochala mnie, poczula cos do mnie, a tamten chlopak nie tylko z nia flitrowal, i z jej kolezanka a potem w sumie sumarum znalazl sobie kobiete i jest dalej z nia w zwiazku.. wiec ja wstapilem na jego miejsce.. duzo o niej sie dowiedzialme ze ma problemy z soba, psychika i w ogole przez bylego swojego i tez problemy w zyciu.. mimo to chcialem jej pomoc, i kochac ja.. zeby była ze mną, a jej pomogę.. wszystko do stycznia było idealnie.. czas spedzany był tylko i wylacznie ze soba prawie, jak sie widzielismy to po 6 8 godzin w dniu, a jezeli to przez telefon rozmawialismy bardzo duzo i ciagle, raz zostalem u niej na noc.. ogolnie byla zadowolona bo komplementowala jak ja milo i czulo przytulalem, ze ja bardzo milusio obudzilem z rana.. i ze chciala by tak zawsze, i w ogole.. ogolnie bylo mi z nia bardzo idealnie, tez raczej nie narzekala ze jest jej zle.. gdyz swoj humor i stan opisywala przynajmniej z dwa razy na swoim blogu.. i mi.n jak sie calowalismy to trwalo to zawsze bardzo dlugo bo po 5 - 10 minut, i wtedy czula odlot, zajebista przyjemnosc.. ogolnie jest bardzo uczuciowa, pisala na kartce moje imie, jakies mile slowka, i robila zdjecie i mi wysylala przy czym bardzo sie usmiechalem, wysylala mi zdjecia po tym jak pojechalem od niej, i dalej miala usmiech, i to nie udawany.. i dalej slowa ktore wypowiadal szczegolnie pod wieczor, wtedy jest bardzo wrazliwa, uczuciowa, nie wiem jak to nazwac.. ale czesto np. poklocilismy sie lekko i bylo zle przez caly dzien, to wieczorem sie przepraszalismy, czasem lzy .. przez rozmowe tel.. i przepraszalismy sie, mowilsimy "kocham cie.." w lutym bylo tez bardzo fajnie, w ogole planowalismy juz mi.n wakacje ze spedzimy wiecej nocy ze soba, i wgl mowila ze wszystko "wkrótce", i ze chce zebym był zawsze przy niej, kochał ją.. i dziekuje mi ze jestem.. zebym jej obiecał ze bede zawsze MIMO WSZYSTKO, takie slowa slyszalem nawet ok. 2 tyg przed tym jak sie dowiedzialem o naszym koncu.. gdzies pod koniec lutego jeden dzien bylo tak ze sie spotkalsimy bylo wspaniale.. z dnia na dzien cos sie zepsulo.. nie miala humoru.. nie chciala ze mna rozmawiac.. potem pod koniec dnia, wieczor.. pogadalismy w koncu i przepraszlaa mnie ze nie wie co sie z nia dzieje, sama nie wie co sie dzieje, nie potrafi sobie z tym poradzic.. ze przeprasza mnie i mnie kocha, i jedynie czego nie zaluje to ze mnie kocha.. i bylo juz mozna powiedziec wporządku, na nastepny dzien zadzwonilem z rana bylo wporadku.. potem z dnia na dzien coraz gorzej przez smsy... az w koncu porozmawialismy kolo poludnia i mowila ze czuje pustke, rozsterke.. nie wie czemu tak jest, i w koncu doszlo do takiego czegos ze powiedziala ze nie chce mnie ranic, i ogolnie takie "zamienniki" słow na rozstanie.. bo w twarz mi nie powiedziała ze "nie chce ze mną być", czy coś.. po prostu sie zalamalem, ciagle pytalem o powód a ona takiego powodu nie mogla znalezc.. w koncu powodem bylo to ze sie nie dogadujemy, ze sie klocimy, ze jestesmy inni, i ze jej to przeszkadza.. ze nie chce ze mna byc na siłe, nie chce siebie i mnie oszukiwac.. i ze mnie przeprasza.. od razu caly dzien mialem smutek i łzy.. gdyz z nia wiazalem na prawde plany zyciowe.. gdyz takiej kobiety nigdy w swoim towarystwie nie poznalem, a co dopiero byc z nia.. na prawde, i gdy jeszcze bylismy ze soba w czasie smutku bylo takie cos ze ja mam pecha w zyciu,i to mnie zawsze kobiety zostawiaja.. i ona bardzo ja to bolalo czasem ze twierdzilem ze to ona mnie zostawi, nawet plakala przy tym czasem ze czemu twierdze ze ona mnie zostawi, ze mnie bardzo kocha, chce byc ze mna zawsze.. nawet kiedys chciala mi obiecac na koncu stycznia chyba ze obiecala bym ci ze bede z toba zawsze.. ale nie chce obiecywac bo zawsze cos musze spierdolić, ale w koncu w lutym uwierzyla jakos, nabrala siły i sama z siebie powiedziala mi ze obiecuje mi ze bedzie ze mna zawsze, i ze mnie kocha... na prawde zadnej dzwiewczynie tak nie wierzylem jak jej, bo jest bardzo wrazliwa i uczuciowa.. co bardzo cenie, nawet pisala to na kartce i wysylala mi zdjecia.. na prawde budowalo to u mnie bardzo duzy fundmanet milosci do niej.. az pod koniec lutego ten nieszczesne zle dni, i ze poczula pustke ... jest jej pusto, mimo ze dzien wczesniej mowila i przepraszala ze juz chce wszystko tak jak jest... i miala zepsuty telefon wiec jej pozyczylem swoj.. a w sumie to ja dałem.. bo mi byl zbedny.. a wiedzialem ze bedzie dlugo ze mna.. to jej dalem.. to zapytala czy ma oddac telefon i wszystkie rzeczy co jej sprezentowalem.. nawet dzien wczesniej o to zapytala.. ale potem pod weiczor tlumaczyla ze nie wiedziala po co to powiedziala i ze nie miala nic na mysli i w ogole, i ze mnie przeprasza.. i nie chciala mnie juz widziec, w sensie widziec sie ze mna.. pousuwala wszystkie teksty na swoim blogu przykladowo bylo ze 'teraz rozmawiam sobie z moim skarbem', zmienione zostalo na 'teraz rozmawiam przez telefon'.. i wszelkie tekstyy na moj temat typu kocha mnie, wszystko wyrzucila.. mnie calkowicie olewa, bo ja mecze tym ze placze, i smutam i nie chce jej stracic.. i ja tym denerwuje i w ogole i tez placze jak do niej pisze.. i chce abym wzial wszystkie rzeczy od niej, i tyle.. zebym sie ogarnal, i nie smutał.. ale to nie jest takie łatwe, i zakazala mi mowic juz na siebie "kochanie", czy inne slowa typu "kocham cie", i ze jej tez nie jest latwo.. bo czuje pustke, i nie wie co jej jest.. ale twierdzi ze nam sie nie ukladalo ona byla dla mnie wszystkim, nigdy tak nie kochalem nikogo.. i tak ten tekst to jest malo o tym wszystkim.. ale mam nadzieje ze ktos mi jest w stanie pomoc, i jak odzyskac moja ukochana jak jej pomoc, co jej powiedziec, co zrobic !!!!! :( z dnia na dzien stracilem swoj skarb.. stawiam flaszke osobie ktora zdziala cos z moim zwiazkiem, bo ja juz mam nawet mysli samobojcze. takiego fundamentu nie planowalem ze zburze.. a tak na prawde to bylem z nia najkrocej.. PROSZE POMOCY, RADY, COKOLWIEK :(( nie chce jej stracic, ciezko mi sie w ogole placze przy tym tekscie wylalem tone łez..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buehehehehehehehehehehehe
dwa miesiące związku, a rozpisałes się jak by to było 20 lat. P.S. Nie czytałem do końca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paradoxpalma
Stary byles z nia 2 miesiace, wyluzuj i mniej wielokropkow. Jezeli chcesz ja odzyskac to zadnych placzow wobec niej, zadnych prosb skomlen, pokaz jej , ze jestes twardy i to olewasz, to jedyna szansa, uwierz mi - bo inaczej moze i wrocicie ale za 6 miesiecy znowu zerwie i bedziesz bardziej cierpial. Pewnie mlody jestes - za 4 miesiac Ci przejdzie chemia i nowa laske znajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lzyismutek
mlody jestem owszem, i moze 2 miesiace ale nie chce wszystkiego opisywac.. bo to i tak malo jest, ale na prawde przezylem z nia tyle co nie przezylem z była co bylem kurwa ponad rok.. moze i tak zrobie, musze to olac zajac sie czyms innym miec wyjebane.. a bedzie mi lepiej :xx ale i tak w chuj mi szkoda, bo nie znajde drugiej takiej dupy ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×