Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Platiskowa Pierdonka

Ataki śmiechu / ataki placzu

Polecane posty

Gość Platiskowa Pierdonka

Cześć wszytskim :D sluchajcie mam glupi problem :/ chodzi o to,ze mam niekontrolowane wybuchy śmiechu co utrudnia mi zycie ! np. pracowalam jako kelnerka w weekendy i praktycznie za kazdym razem chcialo mi sie śmiać jak wchodził klient :/ nieważne jak wygladal :/ kiedyś weszli dwaj mężczyźni to musialam schować sie do kuchni bo nie wytrzymywalam z hamowaniem śmiechu albo np jak koleżanka opowiadala mi targedie współczulam jej strasznie 2 tyg chodzilam otumaniona ale kiedy zaczelam z nia rozmawiać znowu to samo uśmiech mi się ustach pojawial :/ a przecież zmarł jej narzeczony ale ja po prostu nie moglam jest jeszcze dużo innych przykładów np moje dziecko jak mialo np 6 mieisecy plakalo bo mialo szczepienie a mi najwzyczajniej w swiecie chciało się smiać na szczęście bylam w takiej sytuacji gdzie usmiech byl wskazany bo jakoś dziecko trzeba bylo uspokoić .. niestety do tego dochodzą ataki placzu próbuję je hamować oczywiście wiec może nie nazwę tego atakiem np śpiewamy STO LAT pradziadkowi mojego faceta a mi sie lzy cisna do oczu i tak jest przy każdej okazji albo siedze i nagle zachciewa mi sie plakać przy tych szczepieniach tez mi sie plakać chce ale głupio tak i caly czas muszę walczyć z tym wszytskim :( macie moze poodbny problem do mnie ? jak sobie z tym radzić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Platiskowa Pierdonka
No nikt nie umie mi doradzić ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×