Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość betiiia

problem w malzenstwie

Polecane posty

Gość betiiia

Nie wytrzymalam by nie napisac. jetesmy z mezem 6 lat razem,2wa lata po slubie. mamy cudowna corenke i niby sielanke... moj maz jest fajnym facetem. nie pije,nie wluczy sie z kolegami. z domu do pracy, z pracy do domu i tak powoli sobie zyjemy. corcia ma 2wa latka i maz swietnie sie nia zajmuje,wrecz wiecej czasu i uwagi jej poswieca niz mi. jestem z tego powodu przeszczesliwa i bron boze nie jestem zazdrosna,ale jak sie domyslacie ja tez mam swoje potrzeby!!! nigdy nie bylo tak ze potrafilismy sie kochac 7 razy w tyg. seks srednio raz,dwa razy w tyg. ale bywaja nawet takie miesiace jak ten,ze kochalismy sie tylko 2 razy! wczoraj nie wytrzymalam i powiedzialam mu o tym, ze mam problem z tym. chodze ciagle zdenerwowana . zapytalam co mi na to powie,to uslyszalam" a co mam Ci powiedziec" wiec poszlam pod 2ga kadre i tak sie zakonczyl temat. jest mi smutno i przykro:( jestem po ciazy,ale moje cialo wyglada apetycznie..wiec dlaczego on nie ma ochoty sie ze mna kochac? na ulicy faceci sie za mna ogladaja,podobam sie im... a wlasnemu mezowi nie? czy to mozliwe by tak poprostu nie miewal ochoty?zwariuje!!!!!!! jak juz Wam pisalam moj maz jest fajnym mezem i cudownym ojcem,ale ja nie wiem ile jeszcze wytrzymam bez seksu i wogole bez poczucia ze moj maz szaleje za mna. dodam,ze jestesmy bardzo mlodzi. ja 26 on28. Z gory dzieki za odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest podobnie, z tym, że to ja szaleje za żoną, a ona okazuje mi zbyt mało zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję Ci, bo sama uwielbiam się kochać, wiesz jak to jest w dłuższych związkach, rutyna, przyzwyczajenie, z jego strony. Może zaskocz go czymś, wiesz, urozmaić troszkę wasze pożycie seksualne, kup sobie np fajną seksi piżamkę, kombinuj w łóżku, weź do buzi (pisze poważnie, no chyba że już to robiłaś, faceci to uwielbiają), jak się połozy do łóżka, przejmij inicjatywę, kuś go, uwodź, o ile się nie wstydzisz, bo jeśli tak, to albo się przełam albo zostanie tak jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betiiia
nie prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspolczuje ci. Znam to z wlasnego doswiadczenia. Jestem duzo od ciebie starsza i powiem ci, ze to nie ma nic wspolnego z tym, ze twoj maz ciebie nie kocha, czy go nie pociagasz. Wiesz na czym polega problem? Ze macie zupelnie inne temperamenty. Mam tak z mezem od dziesiatek lat. Ani rozmowa, ani kupowanie seksownej bielizny, ani kolacja przy swiecach nic tu nie zmieni, a jesli to tylko na bardzo krotko. On po prostu nie ma takich potrzeb jak ty. Jest inaczej uwarunkowany genetycznie. I jeszcze jedno ci powiem, im bedzie starszy tym bedzie tego seksu mniej. Sama przez to przeszlam. Co ci moge radzic? Wybierz priorytety. Nigdy nie ma sie w zyciu wszystkiego naraz i zawsze jest cos za cos. Masz chyba dobrego i fajnego meza, wspanialego ojca dla corki. Jezeli seks jest wazniejszy od tego to musisz zmienic partnera. Jesli byloby nam tak latwo zmienic czlowieka to zaczelibysmy od siebie nie uwazasz. Moj maz cale zycie mi powtarza: seks nie jest w zyciu najwazniejszy. On tak uwaza. Twoj pewnie podobnie. I dlaczego on ma sie dopasowac do ciebie, a nie ty do jego potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betiiia
Urozmaicam sex w kazdy mozliwy sposob. po seksie maz mowi ze uwielbia sie ze mna kochac. w dzien nie raz masuje go tu i tam,do niczego nie dochodzi bo mamy malutka corcie i nie zawsze mozemy sobie pozwolic. wczoraj wieczorem takze dawalam mu dobitnie do zrozumienia,ze chce. ale jak on nawet nie glaszcze mnie po glowie to odechciewa mi sie robic z siebie idiotke. bo tak sie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz jak to jest w dłuższych związkach, rutyna, przyzwyczajenie, z jego strony 000 Oni 26/28 Jaka rutyna, jakie przyzwyczajenie? Nie robcie sobie jajkow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betiiia
laVita! Uwielbiam mojego meza! i owszem jest kochanym mezem i ojcem. ale ja sie czuje brzydka dla niego. chodze zdenerwowana i nie moge normalnie funkcjonowac,bo nawet sobie wkrecam,ze chodzi na boki... jak Ty sobie z tym poradzilas? jak ja mam sie czuc dla niego atrakcyjna jak on mi tego nie okazuje? jak juz napisalam faceci na ulicy sie za mna ogladaja,zagaduja,chca sie nawet umawwiac,a moj maz nie potrafi sprawic bym czula sie piekna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta18_25
To może byc również problem typu przemęczenia w pracy. Jeżeli jest zmęczony to nie chce mu się nawet ręka ruszyc! Jeżeli możecie sobie pozwolic... to spróbuj go namówic na 2 dni wolnego od pracy, najlepiej zaraz po weekendzie. Jak bedzie wypoczęty to odrazu bedzie szalał!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
betiiia to ja już nie wiem co Ci doradzić, może on tak ma, że jest po prostu pasywny w łóżku, ale fakt, mógłby chociaż pogłaskać, ale z drugiej strony jeśli tego go nauczyłaś, że zawsze to Ty inicjujesz, to może dlatego, hm, też by mi się odechciało jakby leżał jak kłoda, chciałam powiedzieć, że przyjdzie koza do woza, ale skoro jemu wystarcza dwa razy w miesiącu to porażka, chyba bym umarła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam zmęczony po pracy, jakby był zmęczony, a by chciał, to zawsze to ona może go dosiąść i wszyscy by byli zadowoleni, może nie ma takiego temperamentu jak Ty, a jak było na początku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz jak to jest w dłuższych związkach, rutyna, przyzwyczajenie, z jego strony 000 Swietna rada, hahahaha, moze i bedzie funkcjonowac. Pytanie jest tylko ile razy w miesiacu mozna sobie na cos takiego pozwolic...bo inaczej nadal seksu nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery rusz mózgownicą, co jest bardziej prawdopodobne, że mąż zdradza żonę, czy że facet przy oświadczynach powiedział imię innej? zresztą, ja napisałam to ironicznie, że to prowo bo jak można być takim debilem by pomylić imiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laVita -mysle, ze opisalas problem autorki perfekcyjnie . Tez sie zgadzam z twoim mezem : seks w zyciu nie musi byc piorytetem .Lepszy fajny od czasu do czasu , niz seks ciagly , jak u kroliczkow :-P Autorko -pomysl o piorytecie u Ciebie i w twoim malzenstwie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest konkurencja
Widocznie masz konkurencję w postaci pornografii Jak mężuś traci czas i emocje przy filmikach porno, i na dodatek emocje lokuje w tysiącach porno-lasek, to jak ma znaleźć czas i ekscytację we własnym domu przy wiecznie tej samej żonie? Lekarstwem jest jego rezygnacja z oglądania porno, ale to on sam musi rozumieć szkodliwość, i sam musi chcieć z tego zrezygnować, nie zmusisz go do tego, zakazy nic nie pomogą bo będzie się kryć ale nadal uskuteczniać swoje uzależnienie od pornografii. (gorsza wersją jest to że cię zdradza, ale nie doszukuj się na siłę tego powodu). Wszystkie twoje starania i urozmaicenia niezbyt pomogą bo tylko na chwilkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja sobie poradzilam? Cierpialam...a potem sie przyzwyczailam. Musialabym zmienic faceta a na to nigdy bym sie nie zdecydowala bo byl-jest poza tym idealnym mezem i ojcem. Moze w innym zwiazku mialabym seks ale za to nie mialabym wielu innych rzeczy. Jesli jestes odwazna to sprobuj. Niby sie mowi, ze szczera rozmowa i uswiadomienie drugiej osobie dlaczego cierpimy moze jedynie cos zmienic. Wszystko to praktykowalam i byla poprawa na miesiac a potem od nowa po staremu. Nie da sie wyjsc z wlasnej skory. Moj maz w kazdym razie tego nie potrafil kiedys i teraz tez nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem kobietą i mam odwrot
ny problem. Wiem ze moj maz by chcial, ale ja nie mam sily/ochoty. kiedys, gdy bylismy studentami, kochalismy sie kilka razy dziennie. dzisiaj jest tak, ze rano, kiedy mam jakiekolwiek sily zyciowe i ochote - jestem w pracy. jak wroce, to juz padam na twarz,. a jeszcze tyle rzeczy do zrobienia, do zalatwienia. Gdyby nie hektolitry kawy, spalabym od 18 do 5. a tak to spie 22-5 i i tak o 20 juz juestem polzywa. szkoda mi go, bo wiem, ze cierpi. co rno obiecuje sobie, ze dzis bedzie inaczej, a jak jestem w domu to juz taka niemoc mnie ogarnia, nie mam na nic siły.... zła jestem bo mam stresującą praće, jeszcze studia zaoczne, kupe rzeczy na glowie... chciałabym chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seks nie jest najważniejszy, owszem, ale jest ważny 000 Oczywiscie, ze jest wazny, ale nie dla kazdego jednakowo i na tym polega caly ambaras. Jeden lubi mleko, inny srednio :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne , ze wazny .Ale maja rozne temperamenty najprawdopodobniej .Trzeba wybrac pewnie : taki stan jaki jest ( no moze mozna czasem atmosfere podkrecic) , albo szukac kochanka , ktory bedzie w lozku tytanem . Ale co z fajna rodzina ? Co z dzieckiem? Dla samego seksu rozwalac rodzine? A gdyby byl impotentem np? To co tez trzeba rozwalic rodzine ? Przeciez nim na szczescie nie jest i moze wszystkiego nie mozna miec ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betiiia
od poczatku tak bylo... zawsze to mi brakowalo seksu.. wiem ze w kazdym malzenstwie sa wzloty i upadki... kiedy moj maz zalapie to i dwa razy dziennie sie kochamy,ale tak jak napisalam luty nalezy do tych najgorszych okresow gdzie seksu wrecz wogole nie bylo. seks uwazam jak najbardziej udany,potrafi sie mna zajac, problem iwylacznie tkwi w czestotliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem kobietą i mam odwrot
laVita, ale ja mysle ze jej mąż może nie mieć siły. MOze ma stresująca prace, albo po prostu jest wyczerpany, przemęczony. Dla mnie seks jest wazny, codziennie rano sobie fantazjuję, ale co z tego, kiedy wracam do domu toi już jest kres mojej zyciowej energii. przestawiam sie na tryb "oszczedzanie energii" na automacie robie domowe czynności. A weź tu sie jeszcze ucz. W sesji to wyglądałam jak jakiś upiór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj jest tak, ze rano, kiedy mam jakiekolwiek sily zyciowe i ochote - jestem w pracy. 000 A moze warto pomyslec czasem o potrzebach meza i obudzic sie pol godziny wczesniej i pokochac sie z rana. Badz swiadoma tego, ze jesli bedziesz sie tak dalej zachowywac to maz moze zaczac szukac uciech poza domem i wtedy inny topik tu zalozysz. Pomysl o tym dopoki nie jest za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×