Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iuogi;77

boję sie usamodzielnić

Polecane posty

Gość iuogi;77

boję się usamodzielnić; mieszkam z teściami; dzieckiem 1,5 rocznym zajmuje się teściowa gdy wychodzę do pracy; pracuje 1/2 etatu i nie mam umowy na stałe. mąż dojeżdża do pracy 4h dziennie i mówi że ma dość; chce zeby cos postanowić - albo on szuka pracy na miejscu albo przenosimy się do miasta; tylko musielibyśmy wziąć kredyt na mieszkanie albo wynajmować; boj esię, musiałabym znaleźć nową pracę oddać dziecko do żłobka albo szukać niani - nie wyobrażam sobie póki co, żeby obcej osobie powierzyc dziecko.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmmmmm1
nie boisz się usamodzielnić tylko boisz się dorosnąć! Dorośnij! Tak żyje z milion rodzin i....jakoś żyją i żyją dobrze. Poza tym jesteś egoistką bo i dobrze a popatrz na męże.... osiem godzi dojazdu do proacy i jesze pewnie 8 w pracy ... jak czegoś nie zmienicie w swoim życiu to mężowi puszczą nerwy i sama zostaniesz z dzieckiem i wtedy to BĘDZIESZ MIEC PROBLEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaboga......................
to ja mieszkam sama z mężem i kilkumiesięcznym dzieckiem za granicą, nie mam nikogo do pomocy i daje sobię radę bo takie życie zaplanowaliśmy i razem wszystko uzgodniliśmy, a uwierz że czasem chciałabym wyjśc gdzieś sama tylko z mężem..matko, chciałabym mieć takie problemy jak Ty dziewczyno, matko, żono...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuogi;77
ja sie boję, że finansowo nie wydolimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuogi;77
mąż nie zarabia kokosów, a ja najniższą krajową/2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuogi;77
nie chodzi o to, ze boję się obowiazków, ale boję się że nie znajdę pracy; jeszcze zanim dziecko się pojawiło szukałąm pracy w tym mieście co on i nic nie znalazłam, a z jego pensji nie wyzyjemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam kupuję vegetę i jej
Ale boisz się, że nie dacie rady finansowo? To mogę zrozumieć ale wtedy niech mąż szuka pracy na miejscu. Jeśli boisz się, że nagle teściowa przestanie Cię wyręczać to sorry - dorośnij. Ja bym nie mogła patrzeć jak mój mąż prawie całą dobę w pracy spędza i skoro narzeka to zapewne ma dość bo kto by nie miał? Ile on widuje Ciebie i swoje dziecko? Chciałabyś tak żyć jak on? Ja bym na Twoim miejscu patrzyła nie tyle na siebie (czy dacie radę? Oczywiście, że dacie! Bo nie macie innego wyjścia. ) co na męża. Powinnaś się cieszyć, że się usamodzielnicie wreszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuogi;77
h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam kupuję vegetę i jej
to skoro tak to zacznij tam szukać pracy już teraz i przeniesiecie sie jak coś znajdziesz. Na początku będzie ciężko na pewno ale chyba nikt nie obiecywał, że będzie lekko prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuogi;77
ja rozumiem meża, tylko boję się; szukanie pracy to dla mnie trauma, bo baardzo długo nic nie mogłam znaleźć; a teraz mamy dziecko i dodatkowo boje się jak ono zniesie te zmiany; jest bardzo związane z rodziną męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam kupuję vegetę i jej
Na pewno dacie radę. Co do szukania pracy to wiem coś o tym, szukam pół roku i nic, mam staz na razie ale za 2 tyg. kończę i wracam na bezrobocie, czuję się jak ktoś gorszy, naprawdę. dlatego tez nie mamy dziecka bo niby za co je utrzymamy? ale skoro twój mąż tak daleko dojeżdża to ile musi wydawać na dojazdy? te pieniądze będą zostawać. a dziecko na pewno sobie poradzi w nowej sytuacji, będzie to wymagac od was dużo pracy ale dacie radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×