Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość melisa123

Moja mama wcale nie interesuje się naszym ślubem...

Polecane posty

Gość melisa123

Zawsze wydawało mi się, że moi rodzice, a zwłaszcza mama, będą czynnie uczestniczyć w przygotowaniach do mojego ślubu. Jest jednak zupełnie inaczej- nie mogę liczyć nawet na wyrażenie swojego zdania, komentarz... Mama narzeczonego jeździła z nami oglądać sale, przeglądała ze mną suknie i fryzury- nic nie narzuca, ale bardzo pomaga i wspiera. Za to moja mama- gdy chciałam jej pokazać na komputerze moje typy sukienek to powiedziała "oj, jaką wybierzesz taka będzie ładna". Chcieliśmy jej pokazać zdjęcia fotografa, którego wybraliśmy to tylko powiedziała, że może innym razem... To smutne bo widzę, że ma to wszystko gdzieś :( Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym sie cieszyla
Daje Ci spokoj, niczego nie narzuca. Wie że to Twoja sprawa i tyle. Nie rozumiem po co ją na siłę chcesz uszczesliwiac swoimi przygotowaniami. Pewnie sie cieszy Twoim szczesciem, ale nie widze sensu zeby ją zadreczac pokazywaniem zdjec i innych pierdół. Jedni takie rzeczy lubią, inni nie i tyle. Twoja sprawa, Twoje święto, Twój wybór sukni itd, daj kobiecie żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waleriana456
ze pora odciac pepowine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melisa123
Wszyscy jak to zwykle bywa zrozumieli po swojemu :D Nie zamęczam nikogo przygotowaniami, nie gadam w kółko o ślubie, niewielu moich znajomych w ogóle wie, że zamierzamy się pobrać. Ale mówię o MATCE- nie o jakiejś koleżance z pracy czy sąsiadce. Dla mnie jest ona ważna i jest mi przykro, że nic ją nie obchodzi. Do tej pory nie wie nawet kiedy jest termin ślubu mimo iż jej mówiliśmy, nie pamięta w który kościele itp. Od pomocy w przygotowaniach mam świadkową, co do matki to chciałabym po prostu znać jej zdanie na niektóre tematy. Póki co oświadczyła mi tylko, że na weselu pewnie zostaną maksymalnie do oczepin, bo będą zmęczeni... Smutno mi trochę, bo to tak samo jak mama nie wie nawet jakie studia skończyłam, mimo iż jestem rok po obronie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melisa123
Dodam jeszcze, że chciałam ją podpytać jak dokładnie będzie wyglądało przywitanie chlebem i solą, błogosławieństwo w domu itp. To odpowiedziała "A po co, my jesteśmy za starzy na taki cyrk" :( 11 lat temu rodzice organizowali ślub i wesele mojego starszego brata i wyglądało to wszystko zupełnie inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zakładaj tematu idiotko, skoro masz już własne zdanie wypracowane na ten temat. Powtarzam, twoja matka ma święte prawo mieć w dupie twój nędzny ślub. Znajdź sobie koleżankeczki plastiki i razem podniecajcie się fryzurami, a matkę zostaw w spokoju. I tak ma ciężko-córka jej się nie udała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko wiesz że
Widzisz mam tak samo że własną matka się mną nie interesuje...może nie planuje ślubu ale w zyciu codziennym...np w niedzielę się rozchorowałam tak mnie kaszalo że myślałam że się wykończe ale ona nic kazał mi sprzatac itp itd... Dziś siostra powiedziala że ja zoładek boli i głową to odrazu herbatki tabletki itp itd...wiem jak Ci przykro jak się czujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko wiesz że
Takich rzeczy jest bardzo dużo podałam przykład na każdym kroku widzę że nic ja o mnie nie interesuje...mam rodzeństwo i o nich dba lepiej niz o siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zrozum pusta dziewczyno
że Twój ślub to Twoja sprawa. Jezeli mama mówi ze bedzie zmeczona na weselu to MA PRAWO byc zmeczona. Jezeli jnie jest zainteresowana Twoją kiecką i fotografem - TEZ JEJ PRAWO. To jest Twoje zycie, a nie jej, jak pustym trzeba byc zeby tego nie rozumiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melisa123
Pancerna kołdora- wypieprzaj z tego tematu jak Ci nie pasuje. Jak inni mają prawo zakładać wątki "Oceńcie moje cycki" to ja mam prawo założyć taki i jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia, to żegnaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha10
a kto płaci za ten ślub? ta niedobra mamusia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melisa123
Ok, mądrale, już wiem o co Wam chodzi. Rodzice generalnie powinni mieć gdzieś życie swoich dzieci, bo to przecież nie ich życie, prawda? Wszystko jedno, czy małe, czy dorosłe. Najlepiej byłoby, gdyby tak jak u zwierząt- urodzić, chwilę pokarmić i niech idzie sobie w świat. Wygląda na to, że tak właśnie mieliście w swoich domkach :) Chyba normalne jest, że ludzie z rodziny co jakiś czas się spotykają i zamiast gapić się w TV rozmawiają o tym, co u kogo się dzieje. Tak samo jak mnie interesuje czy rodzice są zdrowi i jak im idzie w pracy, tak i nie widzę nic złego w tym, że byliby zainteresowani moim życiem. Domyślam się, że gdy Wasi rodzice chorują czy dzieje im się krzywda, to mówicie "niech się męczą idioci, to ich życie, nie moje" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melisa123
wredniucha- chciałabyś żeby tak było, co? Mogłabyś to jakoś wtedy złośliwie skomentować, ale nie dam Ci tej satysfakcji! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnmbnmc
a jak jest inaczej to baby znowu płaczą, ze sie matka czy tesciowa wtraca we wszystko... nie dogodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co innego choroba czy
problem - wiadomo że trzeba się zainteresować i pomóc, różne są sytuacje. Ale nie wyobrażam sobie żebym miała zanudzać matkę moimi sprawami, z którymi śmiało mogę sobie poradzić sama. Są różni ludzie. Jedna matka bedzie uwielbiała latać z córką po sklepach i ogladać fatałaszki, druga tego zwyczajnie nie lubi, nie mozesz tego zrozumieć? Na pewno się mama cieszy Twoim szczesciem i ze wychodzisz za mąż, ale nie ma obowiązku włączać się w przygotowania. Nie chce i tyle - jej sprawa i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melisa, już się tak nie żołądkuj, może adekwatnie do nicka jakąś meliskę wypij na uspokojenie. a jak jesteś taka prorodzinna, to się do LPR zapisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha10
melisa123 wredniucha- chciałabyś żeby tak było, co? a, co? może tak nie jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melisa123
wredniucha10- z wielką satysfakcją poinformuję Cię, że tak nie jest! :) Dziwne, co? Są jednak na tym świecie jeszcze młodzi, zaradni ludzie, którzy potrafią sami opłacić sobie ślub i wesele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melisa123
Nie widzę sensu, by ciągnąć ten temat. Nie pytam Was co zrobić, by mama nagle zaczęła pamiętać naszą datę ślubu lub by chciała udzielić błogosławieństwa. O wybieraniu fryzury nawet nie wspomnę. Chciałam zapytać tylko o zdanie, bo zawsze wydawało mi się przykre trochę to, że mama nie interesowała się niczym związanym z moją osobą- ani wyborem gimnazjum, ani liceum, ani studiami, w zasadzie to nawet nigdy nie wiedziała chyba kiedy są moje urodziny. No ale widać taka jest i trudno, nie zamierzam tego zmieniać, i tak ją bardzo kocham :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-romanty
no to w czym problem? możesz zamykac watek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak jestes taka młoda
i zaradna to tym bardziej daj matce spokój. Datę ślubu na pewno w stosownym czasie ogarnie, nie gorączkuj się :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 767uujng b
a ja ci zazdorszcze. Ja jestem chyba w pozycji twoich rodzicow, nie lubie szopki i malpowania za to moi rodzice wiecznie cos...a to kogo zaprosic, a to jakie dodatkowe atrakcje. A ja zwyczajnie nie lubie szopek z cyklu blogoslawienstwo jakies chleby i sole. Biore slub i robie impreze tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 767uujng b
w ogóle to dziwnie się zachowujesz jak 5 letnia dziewczynka chcąca uwagi mamusi. Ja mam 30 lat i sama sobie wszystko wybieram...bez przesady latać do mamy z każdą pierdołą. Mama to mama a nie psiapsiółka. Swoj slub miała, teraz ja mam swój i nie widziałąbym w tym nic dziwnego, że rodzice się nie wtrącają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko swieta!!! Nigdy wczesniej nie odpisalam na post. Wiem ze ten jest stary ale tak sie nim zbulwersowalam ze musze odpisac! Ludzie!!! Co wam jest? Czemu jestescie tacy okropni?!?! Dziewczyna grzecznie prosi o pomoc w trudnej dla niej sytuacji a wy ja od idiotek wyzywacie?! Powaznie, wstyd mi jest za was! Wyszukalam tego postu bo jestem w podobnej sytuacji i jest mi z tego powodu smutno. Wasze komentarze sa okrtune. Jesli nie macie czgos dobrego lub konstruktywnego do powiedzenia zamknijcie swoje glupie mordy na klodki! Przepraszam za ostatnie zdanie ale sie bardzo zdenerwowalam waszymi glupimi opiniami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle dokładnie to co Ty! Co za parszywi ludzie, muszą być cholernie niesczesliwi, zazdrośni i sfrustrowani, skoro w nich tyle jadu, co ich oczywiście nie usprawiedliwia. Popieram- wstydzcie się!!! Co za patologie macie w domach i co gorsza ja szerzycie! Dziecioroby z egoizmu, które później mają w d***e dzieci, bo przecież "nakarmione i ubrane jest". Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×