Szefowa otwarla przesylke do mnie. Zwrocilibyscie jej uwage?

Przyszlam po przesylke a sekretarka mi mowi ze paczke otwarla szefowa choc ta jej wyraznie tlumaczyla ze to do mnie. A szefowa jej na to ze myslala ze do niej. Zwrocilam szefowej uwage, zartobliwie. A ta - ze niby co sie takiego stalo. Ja wiem ze jestem w pracy, ze moze nie zwraca sie uwagi szefowi ... ale bez przesady. Wiem, ze ona innym tez otwiera.

Czy mam wyznawac zasade ze szef ma zawsze racje?

Przesyłka była prywatna, czy służbowa?

Otwieranie cudzej przesyłki jest karalne.

Na adres zakladu ale na moje nazwisko. Najciekawsze ze ona nie widzi problemu, jej tekst: a co sie niby stalo. Ona wie ze karalne ale i tak bedzie krzywo patrzec.

Ale moje pytanie brzmi - zwrocilibyscie jej uwage?

jeśli prywatna przesyłka to nie miała prawa otwierać jej.

To zależy jakie są zasady w firmie. U mnie nie ma czegoś takiego jak "prywatna korespondencja". Mimo to, że przesyłka jest na moje nazwisko i na adres firmy to sekretarka ma prawo ją otworzyć i przeczytać. W końcu coś musi napisać w książce nadawczej. A wiadomo, że do pracy nikt nie przysyła sobie typowo prywatnej korespondencji więc o co Tobie chodzi? Poza tym co to za słowo "otwarła"?????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!

oj, otworzyla :) Wiadomo ze nie kazalabym przyslac sobie typowo prywatnej korespondencji ale sekretarka nie otwiera nic na nasze nazwiska a szefowa owszem. I nawet wie czego sie w tych przesylkach spodziewac bo na pudelkach sa nazwy firm. Ale az tak jej sie nudzi ze otwiera? Ponawiam pytanie - zwrocilibyscie uwage? Bo wyszlo na to ze to ja sie niewlasciwie zachowalam a nie ona