W liceum śmiałam się z niego i niszczyłam mu życie. Teraz chciałabym z nim być.

Wiem jakie macie dla mnie epitety... ale to było kiedyś, byłam młoda, głupia. Nastolatka. On był według mnie tzw. "lamusem"... Krzywe zęby, okulary, chudy jak szkapa, beznadziejne ubrania. Cholernie dobry z matmy. Wykorzystywałam go. Spotykałam się z nim żeby rozwiązywał mi zadania i sprawdziany, wiedziałam że ma do mnie słabość. Śmiałam się z niego za plecami i obgadywałam, zdradzałam rzeczy które mówił mi w zaufaniu. Dużo osób się z niego śmiało... Kiedyś powiedziałam koleżankom, że przytuliłam go na pożegnanie i poczułam, że miał wzwód...:( Śmiałyśmy się z niego wszystkie. dowiedział się o tym,że go obgaduję (akurat o tej sprawie nie) i przestał się do mnie odzywać... Potem kontakt się urwał. Były studia, praca, każdy poszedł w swoją stronę. Wczoraj wróciłam do domu na weekend i napisałam do kumpla czy pójdzie ze mną na piwo a on, że Konrad też wrócił i idzie z konradem ale jak chcę to mogę iść z nimi, powiedziałam że tak. Byłam ciekawa co u niego, jak się ma, byłam ciekawa czy dalej się we mnie buja :) Zrobiłam się na bóstwo, znów wiedziałam że zobaczę go takiego słabego, brzydkiego czekającego aż na niego spojrzę.... nie wiem dlaczego czerpałam z tego taką satysfakcję. A tu. Szok. Przypakował, zajebiste jeansy, koszula. Fryzura... Wyprostował zęby. Na początku go nie poznałam... to tak jakby z brzydkiego kaczątka wyrósł łabędź. Ale naprawdę.... Ma takie wielkie i błękitne oczy, nie było ich widać zza tych okularów nigdy nie rzucały się w oczy. To ja siedziałam wpatrzona w niego jak w obrazek. To ja nie mogłam wydobyć z siebie słowa. Zmienił się z charakteru, nabrał takiej pewności siebie, że masakra. Flirtował z dziewczynami... byłam o niego zazdrosna. Wiem, że jest wolny. Całą noc ryczałam jak myślałam o tym co mu zrobiłam. Powiedzcie czy mam jeszcze jakąkolwiek szansę.... Zaprosiłam go do znajomych na portalu społecznościwym. Zaakceptował. Minęło ponad 5 lat od zakończenia liceum....

Dzień z jego zdjęciami z fb.com.......

pusta dziewczynko, ciebie nie interesuje kolaga, tylkojego szmaty, i wyprostowane zęby. bylby ostatnim kretynem, zeby polasic sie na ciebie. ale poniewaz ludzie sa coraz mniej myslacy, to pownie sie polasi

NIC nawet nie zrobiłam...

zobaczyła co straciła i żal dupę ścisnął :P

jw biedny chlopak

witam minęło sporo czasu od tamtych chwil,wszystko zależy od konkretnej osoby.Niestety rany które zostały nam zadane kiedyś bardzo często pozostają w nas na długo.Pamięta się je nawet w dorosłym życiu. Być może on jest w stanie o nich zapomnieć być może nie. Pozostaje tylko zaryzykować.

życzę ci żeby cię wyruchał i zostawił.

aż tak puste??????????????

oby cię nie chciał

dobra,juz nie mowie,ze pasowaloby,abys sie w tym liceum juz opamietala i nie zachowywala jak dzieciak (ba,niektore dzieci nawet tak nie robia), ale jakby ta refleksja ci sie nasunela deko wczesniej, nie wiem, w trakcie liceum,zaraz po,ale nie, Ty strojac sie na to spotkanie czulas satysfakcje juz na sama mysl,ze te same akcje,co w liceum, sie moga powtorzyc, wiec refleksjia nie zaszczycila Twego umyslu wcale, bo , po tym jak go ujrzalas, to tylko z powodu jego wygladu zalujesz jak sie zachowywalas,a nie tego,ze moze krzywde komus zrobilas - pewnie nie tylko jemu - o tym pomysl, jesli potrafisz

typowe o młodych kobiet najpierw gardzą facetem a jak osiągnie coś ciężką pracą to wtedy o niego walczą.

próżna jesteś i tyle, dobrze Ci tak

Ja - ja jego miejscu - nie dałbym ci żadnej szansy. W szkole byłaś wredną, jędzowatą żmiją. Mimo upływu lat nadal jesteś zgnita i obrzydliwa. Miałaś nadzieję, że znowu będziesz miała szansę na to, by go powyśmiewać, a tu - kicha - bo facet o siebie zadbał i zrobił się przystojny. Załujesz swego wyśmiewania nie dlatego, że to było złe, ale tylko dlatego, że on zrobił się bardzo atrakcyjny i może kopnąć cię w dupę. Jesteś tak samo paskudną osobą jak wcześniej. Lepiej daj mu spokój i nie właź w jego życie z buciorami, beznadziejna istoto.

myślę to co osoba wyżej :)

tylko bym cie zaliczyl a potem paszol won

dziewcze sobie fantazjuje ..... "mineło 5 lat od skończenia liceum" więc gościu "mędrzec" jest teraz przed obroną magisterki..... - więc skąd taki studenciak stał się nagle wielkim super i bogatym macho, - prowokacja NIE WYSZŁA ;) trzeba było dodać jeszcze z 4-5 lat... to wtedy można by i uwierzyć w 5 lat chude i okularowe szkapy nie zmianiają się w super facetów, na to trzeba jeszcze conajmiej kilku lat

poszedl na silownie, kupil fajne ciuchy. co w tym dziwnego, ze wyglada lepiej?