zwolnienie z pracy

po prawie 5 latach zwolnili mnie z pracy. pytanie: jak wybrnąć na rozmowie kwalifikacyjnej gdy zapytała dlaczego mnie zwolnili? wiem, ze nie mogę negatywnie wypowiadać sie na temat byłego pracodawcy

redukcja etatow i tyle.

tam były 2 etaty tylko, na moje miejsce zatrudnili kogoś innego

a przyczyną faktyczna: wzięłam ślub o którym powiadomiłam 2 dni przed i od tamtego czasu kierowniczka sie na mnie uwzięła. czekają tylko żeby mnie zwolnić, zaczęła robić testy, egzaminy. potem zdarzyły sie tak ze klient złożył na mnie skargę, moim zdaniem niesłuszna bo byłam na urlopie i nie mogłam mu pomóc, nie uwzględnili moich wyjaśnień dostałam naganę, wkońcu zostałam zwolniona, 3 miesiące wypowiedzenia.

ciężko to przeżyłam, tymbardziej ze planowałam ciążę, byłam na l4 prawie 3 miesiące, a była kierowniczka robiła mi problemy. całe szczęście mam to już za sobą. teraz mam umówiona rozmowę o pracę i nie wiem jak wybrnąć, przecież nie powiem tego co tu napisałam

"wiem, ze nie mogę negatywnie wypowiadać sie na temat byłego pracodawcy" - a to niby dlaczego? Jeśli mnie pracodawca zrobił w wuja to na każdej rozmowie to podkreślam. Pracodawcy to nie święte krowy. Mnie z tylu firm wywalali, że nawet nie zliczę. I co z tego? Idziesz do następnej firmy i tyle. I najgorsze co możesz zrobić, to obwiniać siebie. To pracodawca zwalnia więc to jego wina - wina pracownika jest tylko wtedy, kiedy zostaje zwolniony dyscyplinarnie. Pracodawca ma prawo sobie znaleźć pracownika jakiego chce i nie ma co się nad tym rozczulać.

dziki za wypowiedź:) tylko jak to profesjonalnie ubrać w słowa