Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozczarowanazasmucona

powiedział, że nie jest gotowy na związek

Polecane posty

Gość rozczarowanazasmucona

jesteśmy ze sobą parę miesięcy, bardzo intensywnych ja mam 35+, on 34, ostatnio ciągle się kłócimy przez telefon, wczoraj mi powiedział, że nie jest gotowy na związek dla mnie to znaczy, ze nie jest gotowy na związek ze mną, to smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xsblackwoman
No raczej masz rację. Co za dziecinada, i to w takim wieku. Porażka. Co się dzieje z facetami po 30tce :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowanazasmucona
smutno mi, bo czuje sie odrzucona to już nie ma sensu wiem, że ma teraz trudny okres ale odgrywanie się na mnie to nie najlepszy pomysł nie dał nam szansy, a możliwe, że mogłoby coś z tego wyjść najgorsze jest to, że byłam dla niego nadzwyczaj dobra i za to zapłaciłam, gdybym była zimna suką, to może sprawa wyglaąałaby inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xsblackwoman
Ile miesięcy byliście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowanazasmucona
3, całe weekendy spędzamy razem, w czwartek bylismy na miłej kolacji, a wczoraj po awanturze powiedzial mi, ze nie jest gotowy na związek, nic tego nie zapowiadało, od słowa do słowa wydawało się, że jesteśmy dorosłymi, odpowiedzialnymi ludźmi, choc mam wrażenie, że on nic nie czuł, zachowywaliśmy sie jak stare dobre małżeństwo a tu taka informacja... w kłótni przez telefon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdhhd
a o co się kłóciliście po 3miesiącach związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj jemu czas i sobie
serio,zaciśnij zęby,i jako mądra,dobra kobieta,daj mu "dorosnąć" napisz,albo mu powiedz,ze się zastanowiłaś na spokojnie,że musicie dać sobie czas,żeby wszystko ogarnąć,a za jakiś czas(czas ciszy-Ty się nie odzywasz ,i nie kontaktujesz) ,że porozmawiacie i wszystko się okaże facet,musi zrozumieć,że nawet jeśli Ci na nim bardzo zależy,to nie będziesz na skinięcie palcem.a tekst ,ze nie jest gotowy to zwykła wymówka,i strach-przed zdeklarowaniem się-oni raczej rzadko dojrzewają,jeśli w ogóle(pracuję z 60latkem-i dalej gra nastolatka:P ) ten czas-kiedy powtarzam,nie bedziecie się kontaktowali,wszystko wyjaśni,zweryfikuje wszystko albo wóz albo przewóz to żadna rada,ale na siłę nic nie zdziałasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowanazasmucona
o jakieś bzdury, był piatek a on miał focha, kiedy zadzwonił powiedziałam mu, że powinien być przy mnie i że mam tego dość, że jestem nieszczęśliwa, po jego słowach zerwaliśmy jak (16-letni gówniarze a nie dorośli)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowanazasmucona
DAJ JEMU CZAS czy nie sądzisz, ze stwierdzenie nie jestem gotowy na związek to ostateczna deklaracja, mnie się wydaje, że po takich słowach nie trzeba już nic więcej wyjaśniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko tak się może wydawać
zapewne kłotnie,to nie jego wymarzony scenariusz zwiazku,nie bierze pod uwagę,ze tak się ludzie docierają,u mnie było roznicy ok 5l i myślę,ze pomimo,ze minęlo kolejnych klika lat,facet nadal nie czuje się gotowy do związku.. bo związek to jednak coś o co trzeb dbać tu tez ma znaczenie hierarchia wartosci a u mnie było to tak,praca,kumple,hobby,,,i wszystko inne,ja,,,no dla mnie był jakiś skrawek skrawka czasu godziłam się na to,bo rozumiałam,ze to są ważne dla niego sprawy,ale oprócz wyrozumiałości,trzeba miec w sobie tez zdrowy egoizm,i wymagać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, nastepny nie gotowy na zwiazek. Choc 3 miesiace to juz jakis zwiazek. Moze dzialasz mu po prostu na nerwy i facet ma dosyc. Bedzie szukal dalej. Tak czasem w zyciu jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj jemu czas i sobie
wątpię,żeby sam wiedział czego chce skoro tego chciał,to mu to daj,czyli odpuść, i się okaże,co będzie, wątpię by było to stwierdzenie ostateczne,bo jeśli jest rozumnym homo sapiens to również wie,ze spotkanie wartosciowej kobiety to jak wygranie kumulacji w totka albo się ogarnie i zacznie być facetem z jajami,albo zupełnie daj sobie spokój,bo będziesz ciągle na takiej huśtawce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowanazasmucona
LA Vita niestety mam wrażenie, ze działam mu na nerwy (okazuje mi to w rozmowach telefonicznych), jak jesteśmy razem jest cudownie, poznałam jego rodzinę i oficjalnie jesteśmy (byliśmy ) w związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnej
Błagam - rozpacz po 3 miesiącach "związku"? Co Ty - nastolatka? Według mnie on po prostu nie chce z Tobą być. I to nie koniecznie jego "wina". Może po prostu to nie to? Ja rozumiem, że Ci się desperacja włącza - jesteś kobietą w trudnym wieku - ale może czas poszukać kogoś innego? On Cię nie chce i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowanazasmucona
niestety wczoraj powiedziałam mu, że nie chcę go ani słyszeć ani widzieć, nie odzywa się, ,a przecież on ma swoje rzeczy u mnie a ja u niego i musimy się spotkać i odebrać, co swoje DAJ JEMU CZAS jego przeraża mój rozsądek i fakt, że traktuje to poważnie, prawda jest taka, że ja nie chcę zabawy, tylko chce prawdziwego związku, rodziny, on to wyczuwa i ucieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowanazasmucona
barnej niestety masz rację, on mnie nie chce i już, i nie jestem zrozpaczona, tylko zasmucona, że tak wyszło...a wlasciwie nie wyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bo tobie bije zegarek, jemu jeszcze daleko nie. Czuje twoj nacisk, ktorego nie chce. Wiec ewidentnie nie podziela twojego wyobrazenia o powaznym zwiazku. Przynajmniej na razie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnej
pewnie, że wyczuwa i ucieka. On jeszcze ma czas na zabawy, podrywanie i takie rzeczy - może to lubi i chce jeszcze poszaleć. Nic tak mnie na przykład nie odstrasza jak dziewczyna z ciśnieniem na zakładanie rodziny... Ale są faceci, którzy mają cel taki jak Ty - takiego znajdź - tego zostaw. Szkoda Twojego czasu i Waszych nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xsblackwoman
No to nie zgraliście się pod względem oczekiwań. Bywa. 3 miesiące to nie tak dużo, lepiej wcześniej niż później ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowanazasmucona
La Vita to koniec, nie ma już szans na porozumienie, myślę nawet, że kamień spadł mu z serca, że czuje ulgę, że sie ode mnie uwolnił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xsblackwoman
"Uwolnił"? Aż tak natarczywa bywałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnej zabawny jestes z tym
czasem na zabawe, w tym wieku facet powinen byc juz dojrzaly, a nie bawic sie w piaskownicy i nie wiedziec czego chce jak nastolatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnej
Pewnie, że kamień z serca. to w końcu Ty powiedziałaś, że nie chcesz kontaktu (licząc zapewne, że on zacznie o Ciebie zabiegać). On ma czyste sumienie i kłopot z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnej
barnej zabawny jesteś - "powinien być dojrzały" - bo co? bo Ty tak mówisz? a definicja dojrzałości jest jedna - Twoja? On nic nie powinien - jego sprawa jaki jest. Może "dojrzeje" za rok, może wcale. Poza tym nie każdy chce się żenić i mieć dzieci. Po prostu. Dla autorki ważne jest to, że nie warto nim sobie zawracać głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci nie dojrzewają nigdy
rosną tylko,potem się starzeją ale swe dziecko zawsze w sobie celebrują,pozostaje pytanie ile jest w stanie przetrzymac kobieta,czyli jak go kocha,i na ile niektóre zniosą wszystko ja na tyle kochałam,a skoro on nie,to dałam mu wolność by mógł szukać swego przeznaczenia,i zeby był szczesliwy trwanie ze sobą dla samego trwania jest bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowanazasmucona
nie byłam, byłam delikatna, dyskretna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO WLASNIE.
bylas za dobra i mu sie w doopie przewrocilo. jak to jest, ze ja jestem zolza, wszystkiego zabraniam, wydzieram morde a mialam 4 facetow, wszystkich to ja zostawilam(4 zostal moim mezem) + niezliczona ilosc adoratorow po slubie? facet musi czuc bat nad soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowanazasmucona
dociera do mnie, że to nie ma sensu... trudno, lepiej teraz niż później tak, ja chcę mieć rodzinę, uważam, że jesteśmy w odpowiednim wieku, dobrze nam ze sobą, ale nie ma megaiskry, jemu przeszkadza to, że jestesmy jak stare dobre małżeństwo ja dojrzałam do tego, że warto być z kimś, kto jest wartościowy, uważałam że mamy trwałe fundamenty, żeby stworzyć zdrową relację i szczęśliwy związek on się tego boi, ucieka muszę zapomnieć i zająć się sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez jestem rasową francą
ale byłam dla mego misia za miła, never tego nie powtórzę,trza ich za jaja trzymać i tyle,i to krótko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowanazasmucona
ja też byłam Franca i faceci za mną latali, jego też tym zaintrygowałam, paradoksalnie, kiedy okazałam się dobra, on odpuscił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×