Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yelonki...

Moja żona ma depresję...

Polecane posty

Gość yelonki...

Jak jej pomóc? Depresja stwierdzona przez psychologa. Mamy dwuletnią córeczkę i żona stara się jak może, ale nic jej nie cieszy, nie ma apetytu... kiedyś w płaczu przyznała się, że ma myśli samobójcze. Nie wiem już co robić. Żona dostała namiary na psychiatre, ale nie chce iść. Boję się o nią. Może ktoś z Was wygrał z depresją? Jak jej pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite191
zamiast do psychiatry niech wychodzi na spacer w parku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikullla
powiedz jej żeby wzieła się w garść ,a jak nie poskutkuje to zwyzywaj od leni śmierdzących , złych matek i żon :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To straszne. Musisz jej pilnować. I uważaj, bo pozory mylą. Moj przyjaciel popełnił samobójstwo 1,5 roku temu. Miał depresję. Pierwszy raz został sam w domu, bo wszyscy mysleli ze już jest lepiej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamasamittta
ikullla jebnij się w łeb pustaku. Nie pisz nic jak masz pisać bzdury bo możesz komuś naprawde zaszkodzić:o:o:o:o:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikullla
ludzie przecież ja ironizuje , nie widzicie że mój post aż ocieka ironią ??? sama mam depresje i to właśnie słyszę od "bliskich" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidia lidia
posiwiecaj jej duzo czasu i lepiej zeby poszla do lekarza tak mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yelonki...
Ja się staram jak mogę. Odciągam ją od wszystkiego, rozmawiam, zajmuję miłymi rzeczami, rozmawiamy o naszych marzeniach, planach to wtedy jest lepiej. Tak strasznie ją kocham i czuję si e winny tego, że nie zauważyłem, że po porodzie w każdej chwili wołała o pomoc a ja potrafiłem powiedzieć "nie przesadzaj", "daj spokój" i takie tam i dalej wstawałem rano i szedłem do pracy na 10 godzin, bo budowa domu, firma, pieniądze..... a córka ma 2,5 roku. Tak długo to się pogłębiało a ja nie chciałem tego widzieć bo ona uśmiechała się na siłę a przy każdym nawet najmniejszym powodzie zamykała się w sobie i płakała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikullla
musi iść do psychiatry po leki , nie łudz się że na pierwszej wizycie od razu trafi na odpowiedni lek ,ale po czasie będzie tylko lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko psychiatra
przepisze jej odopowiednie lekartswa, po 2-3 tygodniach zaczna dzialac i wtedy duzo latwiej bedzie ci z nia rozmawiac i wspierac, teraz jej mozg nie jest zdolny wytwarzac pewnych substancji, trzeba sie wspomoc farmakologicznie ,nastepnie potem pracowac na d pcozuciem bezpeiczenstwa, wydobywaniem rpzyjemnsoci z kazdego dnia. nie poddawajcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też mam depresję
Mam 26 lat i mniej więcej 3 lata temu straciłam chęć do życia. Sama zgłosiłam się do psychiatry bo wiedziałam, że jak niczego nie zrobię to będzie tylko gorzej. Koniecznie musisz ją zaciągnąć do psychiatry. Zaciągnąć dosłownie, weź dzień wolnego, złap ją za rękę, a jak trzeba będzie to weź ją na barana i zaprowadź do jakiejś poradni. Farmakoterapia jest naprawdę bardzo ważna w leczeniu depresji, samymi spacerkami po parku oraz dobrymi słowami tudzież radami "weź się w garść" nic nie wskórasz, a nieleczona depresja może doprowadzić do śmierci. Jeśli chcesz pogadać na priv to napisz karolanna@tlen.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ks. Mateusz
Radzę jednak wybrać się do ksiedza egzorcysty, zamiast do psychiatry. A gdy ksiądz egzorcysta nie stwierdzi obecności demona lub demonów w tej kobiecie, to rozsądnie będzie wóczas wybrać się do psychologa lub psychiatry wedle opinii księdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcdfgfhf
ja z depresja mecze sie ladnych pare lat. Do tego nerwica ale sie nie lecze bo te gowniane tabsy tylko pogorszyly moj stan. Do tej pory ma mysli samobojcze ale niestety ejstem za slaba i za strachliwa by sie zabic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ks. Mateusz
W dzisiejszych czasach, demony wyraźnie nasilają swoje działanie, czy też oddziaływanie na umysły ludzkie. Jest to oczywiście wina człowieka, który świadomie lub nieświadomie otwiera się na działanie demonów. Każdy grzech otwiera furtkę, przez którą demony mają łatwy dostęp do umysłu człowieka i w ten sposób mogą go zniewalać. Im szerzej ta furtka będzie otwarta, tym z większą mocą działają demony. W skrajnym przypadku będzie to oczywiście opętanie i wtedy sama modlitwa uwalniająca nie wystarczy. Konieczne są w takiej sytuacji egzorcyzmy odprawiane przez upoważnionego księdza, czyli księdza egzorcystę. Myśli samobójcze pochodzą rzecz jasna od demona tej właśnie specjalności. Warto wiedzieć, że każdy demon jest specjalistą w danej dziedzinie grzechu. Obok demona myśli samobójczych, istnieją również demony homoseksualizmu, zazdrości, magii, seksu itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też mam depresję
Do ksiedza Nie pisz tu takich bzdur. Nie istnieje cos takiego jak opętanie.. Myślący, inteligentni ludzie wiedzą, że opętanie to nic innego jak choroba psychiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też mam depresję
Jeszcze raz do ksiedza. Tak cholernie mnie wkurza to wasze gadanie. Jeżeli istnieje coś czego nie potraficie wytłumaczyć to przyczyną jest albo bóg albo szatan. Kościół to dla was fabryka pieniędzy nic więcej. Nie ma to większego sensu ani głębi. Trzepiecie kasę na ludzkiej ciemnocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yelonki... oprócz oczywiście wsprcia najbliższych jedyną skuteczną walką z depresją są leki. Depresja jest leczona farmakologicznie Twoja żona musi koniecznie !!!! udać się do psychiatry . Co Ty możesz zrobić -przede wszystkim zaciągnąć ją tam ,wspierać i wykazać się dużą cierpliwością i zrozumieniem ,pozdrawiam ciepło -;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ks. Mateusz
Lekiem na depresję jest modlitwa i życie według Ewangelii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandra05
Ja chodziłam do psychiatry Małgorzaty Szeliga, wiadomo na początku trudno się przemóc, ale możesz postawić jej ultimatum wtedy powinna pójść, a jak już raz pójdzie to potem będzie jej łatwiej :) Tutaj masz namiary http://kcp.pl/lekarz/malgorzata-szeliga/psychiatra/gdansk/ bardzo pozytywna kobieta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powoli dobijam do 30. Czułem ogromną pustkę, nie widziałem sensu w dalszym kontynuowaniu tego miernego żywota. Może zacznijmy od poczatku. Miałem nieciekawe dzieciństwo. Podejrzewam, że problemy brały się stamtąd. Problemy w pracy, znajomi mi się jakoś wykruszali.... itp. Czułem, że jestem na tym świecie sam. Kompletna pustka... Miałem już tego dość. Na 30 dni w miesiącu może tydzień miałem w miarę normalny. Reszta to mega dół. Na szczęście znalazłem dla siebie ratunek. Chodzi tu o oczyszczenie aury, które zamówiłem na stronie http://moc-energii.pl , wczesniej nie sądziłem ze cos takiego może pomoc, ale w moim przypadku pomogło zdecydowanie. Czuję się świeży, pełen sił do działania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekiem na depresję jest modlitwa i życie według Ewangelii. x Najgłębszą depresję miałam w okresie, kiedy się najdłużej w swoim życiu modliłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Modlitwa nigdy nie pomaga na depresję. Wpędza w jeszcze większe przygnębienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klementyna15
Jeśli psycholog to stwierdził, to warto kontynuować leczenie. Sama jestem po depresji. Przeszłam przez to, ale dzięki pomocy specjalisty. Chodziłam do Psychologgii na Chmielną do Anny Spadarzewskiej. Te wizyty w jej gabinecie były dla mnie zbawienne. Trudno opowiadać sam przebieg terapii, ale mogę Ci powiedzieć, co czuję dziś. Na pewno częściej się uśmiecham i nie traktuję każdego niepowodzenia, jako życiowej porażki. Nie wylewam oceanu łez, a staram się zawsze znaleźć jakiś pozytyw, dążąc do rozwiązania swoich problemów. Zdaję sobie sprawę ile znaczy dla mnie rodzina oraz z tego, że oni potrzebują mnie równie mocno, jak ja ich. Pomożesz najbliższej osobie, jeśli uświadomisz jej, że pomoc specjalisty jest niezbędna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalwinaJanus
Ja wygrałam z depresją!Wszystko dzieki pscyhoterapii indywidualnej! Gdyby nie pani pscyholog Jolanta Szczepaniak i spotkania z nią to nie wiem co by teraz ze mną było!Niesamowita kobieta!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×