pol roku po porodzie, a ja nadal czuje sie nieaktrakcyjna

mam 3,5 kg nadwagi tzn brakuje mi tyle do wagi sprzed ciazy. ale ze jestem niska to jest to sporo. Ogolnie najwiekszym problemem jest moj brzuch - jest po prostu duzy - 80 cm w pasie przy 153 cm wzrostu to tragedia:(. nie podobam sie sobie, mezowi chyba tez nie - nawet go juz o to nie pytam. Wpadlam w jakads depresje - wciaz sie porownuje z innymi mamami, ktre sa szczuple po ciazy i wypadam zle. Co robic? staralam sie cwiczyc, wydaje mi sie, ze nie jem duzo, ale tego brzucha nie moge zgubic. Praktycznie codziennie zamykam sie w lazience i placze bo mimo ze mam cudowne dziecko to czasem nie chce mis ie zyc:(

moze potrzebujesz troche wiecej czasu na schudniecie. podobno do roku wraca sie do normy po porodzie

najgorsze jest to ze za 5 tyg wracam do pracy - wstydze sie tam pokazac, nie mam sie w co ubrac, nie lubie chodzic po sklepach - po prostu sie wstydze:(

Ja mam 158 cm i przed ciazą wazyłam 54 kg, teraz jestem w 16 t.c i waze prawie 57 kg. Brzuch zawsze mi troche odstawał. Uwierz mi, że ejstes pół roku po porodzie iważysz tylko 3,5 kg więcej niżprzed ciążą to bardzo dobrze. wiesz ilu kobietom zostaje jeszcze duuuuzy brzuch po ciąży nawet 2 lata po urodzeniu? i sama napisałas "mezowi chyba tez nie - nawet go juz o to nie pytam" - tzn , że wcześniej ciągle go o to pytałaś? pewnie juz miał dosyć tego pytania i tematu Twojego brzucha....on nie widział zapewne problemu a Ty go cały czas mu naświetlałaś niepotrzebnie.

no to niezle sie spaslas

po prostu mam jakies poczatki depresji...moje samopoczucie zalezy od tego ile waze po wstaniu z lozka - jak mniej to jest ok, jak 0,2 kg wiecej to juz mam dola, jestem zla na caly swiat. Co do meza - to widze, ze mu sie nie podobam, w ogole irytujemy sie nawzajem, nie mamy ochoty spedzac ze soba czasu - wiec chyba rozpad tego malzenstwa to tylko kwestia czasu.... :( Nie chce takiego zycia.

hej ja waze 78kilo a 2lata temu wazylam 63,5:) w pasie mam110 wiec nie pytaj jak się czuję. chodze na takie spacery, ze koniec swiata i hej.minimum 10km...

za to http://www.youtube.com/watch?v=SrolOGHC46Q

staram sie ine zalamywac.schudlam pierwsze 2 kilo dopiero po 6miesiacu. jestem ladnie ubrana i zadbana, brzuch mi zostal.mojecudowne dziecko wazylo po porodzie 5kg wiec wiem skąd te kilogramy. zostalo mi sprzed ciązy okolo 14-16kilo. ale to i tak niezle. przepraszam po schudnieciu brzuch 104:)

..

ja w pol roku po porodzie bylam juz szczupala, nawet mniej niz przed ciaza wazyłam, bylo juz na pograniczu anoreksji, tak sie zapędzilam w tym odchudzaniu, przy 173 wazyłam 50,5kg, dzis 58 i jest ok

teraz wiem ze wrócę do wagi. cala zima pelna placzu. nic.nic nie dawalo. spacery po sniegu, po mrozie, po deszczu,cale godziny. ograniczanie sie w jedzeniu.a to widac hormony wracaja.

no i po cholere sie chwalisz? chcesz zebym sobie z twojego powodu podciela zyly, czy co?

zalamanabeznadziei, mialam to samo, codziennie z samego rana sie wazylam, jak waga nie drgnęła to bylam zla jak....lepiej nie powiem co:)

jak mi zostanie 3 kilo to napisze na kafe: jestem szczesliwa. po prostu jestes zaniedbana psychicznie, skoro tak sie czujesz. mąż?siedzenie w domu?brak pracy?

zostało ci 3 tygodnie do wiosny, pogoda juz sie poprawila. mozna isc do parku z dzieckiem, na spacer. juz nei sypie snieg. w takiej aurze nie chce sie jesc ani tyc.pol dnia będziecie na dwórzu.schudniesz raz dwa. to ta zima. siedzenie w domu. i tycie.

widze, ze sie nie podobam mezowi - jak sie kochamy ma zamkniete oczy, nie patrzy na mnie, wiem ze pewnie sobie wyobraza ze robi to z jakas szczupla laska a nie z takim wielorybem jak ja. Przez to sie blokuje. kiedys b lubilam seks, teraz z tego powodu go unikam, czuje sie jak smiec :(

kochana ja mam to samo,jestem 5 miesiecy poporodzie,mam 7kg nadwagi,nie wiem co jest czy to przez zime czy to siedzenie w domu czy hormony,czytajac Twoje wpisy widze siebie pod kazdym względem,czuje sie tak jakby mnie juz nic nie czekało dobrego w życiu,że juz wszystko było,minęło. Mąz ,rodzina jakby nikt tego nie widzi. W domu ja tylko sprzatam,gotuje obiad na godzine konkretna. Wobec mnie sie wymaga,pomocy nie mam bo tesciowie mieszkaaja az 30km stąd a rodzice pracujacy do 16.00. Dzis sobota,mówie wczorja mezowi daj mi pospac rano normalnie on ze ok. Wstał 11.45 a miałamwizje by ogarnac dom,zrobic zakupy,obiad,pobyc razem .a ja od 7 na nogach z dwójka dzieci. O 14 wzial odkuracz bo ja mowie do corki powiedz tacie nie wyłączy tv i do roboty sie bierze to on złachą odkurzał wkur... na maxa.Ot pomoc.i juz zmeczony jak ta lala. Ja jeszcze zeby sie dobic bardziej to chorób szukam u dzieci ,u siebie u meza.

Trzeba było robić brzuszki, a nie teraz beczeć, ze się ma bebzun jak betoniara :D

!tereniu! tobie chyba brzuszki zaszkodziły,urodzisz dziecko i sama sie dowiesz ze czasm mimo figury sprzed ciąża ja tak rozwali ze jedyne co moze to dziurke w śniegu wysikac

joijrdeijgeji - A po polsku?

to weź się za siebie, a nie sie użalasz, to naprawdę nie boli:P dieta, gimnastyka w domu lub fittnes, jakieś zabiegi

up

ja schudlam 10 kg w niedlugim czasie dzieki cwiczeniom na stepperze co drugi dzien i malym zmianom w mojej diecie. A mionowicie jem teraz 5 posilkow dziennie. Wiecej niz wczesniej a chudne - bo najwiekszym bledem w odchudzaniu jest redukowanie kalorii jakie sie dostarcza organizmowi czy rezygnowanie z posilkow. Wtedy organizm przelacza sie na tryb oszczednosciowy i wszystko co mu dostarczasz magazynuje w postaci tluszczu. Zeby schudnac musisz cwiczyc najlepiej codziennie ale jak nie mozesz to co dwa dni - ok 45-60

ja schudlam 10 kg w niedlugim czasie dzieki cwiczeniom na stepperze co drugi dzien i malym zmianom w mojej diecie. A mionowicie jem teraz 5 posilkow dziennie. Wiecej niz wczesniej a chudne - bo najwiekszym bledem w odchudzaniu jest redukowanie kalorii jakie sie dostarcza organizmowi czy rezygnowanie z posilkow. Wtedy organizm przelacza sie na tryb oszczednosciowy i wszystko co mu dostarczasz magazynuje w postaci tluszczu. Zeby schudnac musisz cwiczyc najlepiej codziennie ale jak nie mozesz to co dwa dni - ok 45-60 min jednostajnego, umierkowanego wysiku - dlatego wlasnie polecam Ci kupic sobie stepper i cwiczyc podczas ogladania tv. Ja tak robie codziennie wieczorem. Do tego brzuszki - ja robie te z programu P90X i powiem Ci ze nigdy wczesniej nie mialam tak ladnie wyrzezbionego brzucha. powodzenia

autorko, 3,5 kg to ledwo zauwazyc. a te 80 w pasie duzo, ale pytanie ile bylo wczesniej, bo nie uwierze, ze 60... przypuszczam, ze maz nawet nie wie, ze wazysz wiecej. ja jestem 5 miesiecy po porodzie, do wagi wrocilam po 3 tygodniach, ale obwod talii mialam powiekszony. pomogly preparaty wyszczuplajace, masaze i brzuszki. zabierz sie za siebie.

wczesniej nie bylo 60, ale bylo ok 68-70.

no to skoro to az 10-12 cm, to nie jest to wina tych 3kg, tylko rozciagniecia skory! zabierz sie za ujedrnianie!!

wlasnie o to chodzi, ze skore mam w miare dobrej kondycji tzn nie mam rozstepow, celululitu. Tylko po prostu mam taka budowe ze tyje glownie w brzuchu:( i rekoma czuje ze pod skora na brzuchu jest warstwa gruba tluszczu - a wiadomo ze tluszcz jest lekki.... wiec takie 3 czy 4 kg tluszczu to prawie pol wiadra...

Ja 8 tyg po porodzie waze 12 kg mniej niz przed ciaza i uwierz mi ze sie czuje beznadziejnie. Nawet w 9 miesiacu nie czulam sie tak brzydka, wstretna, gruba i do dupy. I jak co rano staje na wage to nawet jak mam troche mniej to nie ma to znaczenia bo i tak mnie to cieszy na minute a pozniej patrze w lustro i zalamka. Codziennie kontempluje swoje brzydkie cialo i chce mi sie wyc.