Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JA70

Samotność zabija

Polecane posty

Gość JA70

Witam wszystkich samotnych w sieci tu możecie wylać wszystkie smutki żale niepowodzenia i cierpienia Sam mam tyle że nie wiem od czego zacząć Jestem sam nie dla tego że tak chciałem los mnie nie oszczędził najpierw zabrał mi Mamę a później Żonę Dwie kobiety które kochałem i jak mam z tym żyć? Wychowałem się na na wierze chrześcijańskiej więc jeśli bóg istnieje to ma zajebiste poczucie humoru zabierając mi to co kochałem i wierzyłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badacz dziejów
Nie mieszaj w to Boga synu! I nie wychowałeś się "na wierze chrześcijańskiej". Wychowałeś się w wierze katolickiej. A ona nie ma nic wspólnego z Chrześcijaństwem. I z Bogiem też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insert delete
a dzieci ? masz dzieci ? one nadają sens autorze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wawawawawawahhhh
wspolczuje, skad jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja70 uwierz mi nie jesteś sam. Też straciłam męża i też uczę się na nowo jak żyć. I szukam jakiegoś sensu w tym nowym życiu. Oswajam samotne wieczory, weekendy. Na razie marnie mi idzie, ale to dopiero 5 miesięcy. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumpka wina
wychowales sie w polsce a tu wkuwaja wiare od pisklecia. to nie ma znaczenia, wspolczuje. Co za rada dla faceta, ze dzieci sa wszystkim...dobra dla kobiety, ale mezczyzna potrzebuje przede wszystkim kobiety a dzieci sa nastepne w kolejce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badacz dziejów
Bzdura. Mężczyzna potrzebuje wyzwań. Wyzwaniem może być wychowanie dziecka. n.p. A jeśli nie radzi sobie bez baby - wyzwaniem może być.... życie bez baby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA70
Dzieci dla nich żyję studiują jestem im przyjacielem i nie będę wylewał moich żali i bólu na nich Oni bardzo kochali Żonę i przeżywają to bardzo mocno Do-badacz dziejów proponuję Ci się zagłębić Przepraszam wszystkich jeśli uraziłem ich uczucia religijne ale ja pisze to co czuję margi40+ Ja straciłem Żonę rok temu a czuję jak by to było wczoraj bul nie do opisania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badacz dziejów
Zazdroszczę ci. Już się zagłębiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA70
msf-Tu się rodzi pytanie mieć czy być ale dla być trzeba mieć i koło się zamyka A samotność to inny stan bytu tu nie liczy się ile masz na koncie i jakich vip-ów znasz ale jakim człowiekiem jesteś Ile każdy z nas może dać nie wziąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badacz dziejów
Zazdroszczę ci - ale nie rozumu. Bełkoczesz synu. Bełkoczesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bea71
Witajcie. Szczególnie witam Ja70 i margi 40+, ja jestem w identycznej sytuacji straciłam w wypadku męża, który był moim najlepszym przyjacielem, moje dzieci wspaniałego ojca ktory dbał o rodzine, pustka i ból psychiczny nie do opisania,po 6 tygodniach odszedł mój tata, ale ten tylko zrozumie co przeżył to samo, wiec badaczu dziejów nie rań naszych uczuć i nie wypowiadaj sie na tematy o których nie masz pojęcia. Samotnosc jest STRASZNA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolf g.
badacz pierdzilisz jak potłuczony. wiara chrześcijańska czyli oparta na naukach jezusa. więc nie chrzań że katolicyzm nie ma nic wspólnego z Jezusem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dołącze do Was
też jestem samotna po stracie męża,i coraz bardziej odczuwam tą pustkę chociaż koło mnie 9 letnie dziecko jeszcze .Ale najgorsze są wieczory kiedy w domu robi się tak cicho ,bo mała już śpi a tu dopiero 21 .,i nie ma do kogo ust otworzyć ,zapytać jak było w pracy , czy może już czas przyciąć drzewka w ogrodzie ,a gdzie wakacje w tym roku i takie tam codzienne sprawy .Wtedy kładę głowę do poduszki i płacze tak długo aż zasnę i znów wstaje rano pije kawę przy pustym stole a potem znowu jest wieczór .I zastanawiam się ile człowiek jest w stanie znieść .Pozdrawiam wszystkich .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamiętaj
że tyle dostaniesz od losu ile potrafisz unieść. Więcej nie - nawet sobie sprawy nie zdajemy ile uniesiemy. Ja też jestem po stracie ojca i męża więc wiem co mówię. A samotność jest straszna -tak -ale można nauczyć się z nią żyć. A pierwszym warunkiem jest akceptacja siebie. Później już z górki. Take mam zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Macie dzisiaj szczęście.....
wiara to opium dla ludu i plebsu.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bea71
Ale zimno przykro i zle samotnemu człowiekowi w taki piekny juz wiosenny dzień. Pierwszy raz w życiu tego doświadczam, tak zawsze cieszyłam sie na wiosne teraz brak planów i marzeń. STRASZNIE TO PRZYKRE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze pytasz jak żyć ? rozumiem Twój ból ,w takim przypadku potrzebny jest czas ale musisz też docenić to co Ci pozostało ,jesteś zdrowy masz dzieci a z samotnością trzeba zawalczyć .W każdym wieku i każdej sytuacji jakiej się znajdziemy musimy szukać pomysłu na nasze życie nie zamykać się w domu .W takich sytuacjach ważni są przyjaciele i możliwość pogadania kiedy dopada nas smutek .Wiem ,że może to nie jest pocieszenie ale są ludzie chorobą przykuci do łóżka i to jest tragedia ,czytałam autobiografię o chorej kobiecie książka pt.ołówek ,spłakałam się i zaczełam doceniać to co mam a życie mnie też nie oszczędziło ,nie ma innej opcji jak iść do przodu i cieszyć się każdym dniem.Jestem przekonana ,że każdy ma swoją drogę do przebycia a dlaczego taka ,dlaczego taki los nie wiem,wiem jednak ,że łatwiej się żyje jeśli potrafimy pogodzić się z losem ,zawsze jest jutro ,z całego serca dla wszystkich życzę lepszego jutra,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bea71
Zuzanna153 pozdrawiam mądre słowaa a nie tylko uąalanie i płakanie. Wszystko niby proste a takie bardzo bardzo tri=udne do zastosowania. Ja chce walczyc z samotnoscia ale chyba juz wszelka bron mi sie konczyc i najprosciej było by si poddać ale wiem ze nie MOŻNA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Bea ,można być samotnym w tłumie ,tak też bywa ,wiele kobiet nawet będąc z facetem też jest samotna bo najważniejszy jest pilot ,komp.Dla mnie osobiście ważne są moje siostry z którymi zawsze mogę porozmawiać oraz koleżanka poznana przez internet ,dzieci jeśli je mamy odchodzą zakładają swoje rodziny ,mąż różnie z nimi bywa nawet po 30 latach potrafi zadać się z smarkatą w wieku córki i zostajesz sama z bólem większym niż śmierć bo otrzymałam cios prosto w serce od najbliższej osoby ,nie poddam się jednak bo mam marzenia ,mam przyjaciół i mam zamiar cieszyć się każdym dniem.Byłam kiedyś w odwiedzinach u koleżanki w hospicium gdzie rok tam czekała na śmierć a miała 50 lat ,po tej wizycie ozdrowiałam ,może też mogłabyś odwiedzić takie miejsce i obcą osobę potrzymać za rękę a wtedy docenisz to co masz.Ktoś pisze ,że samej nie wypada iść na dysko a mi się wydaje że samej iść do kina lub restauracji jest smutno ,umawiam się więc z koleżanką i idziemy tam gdzie chcemy ,to 21 w a internet to moje drugie życie ,kochani głowy do góry ,serdecznie pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzanna...to jednak nie to samo...Mi nie chodzi o licytowanie się kto jest bardziej nieszczęśliwy. Ty masz marzenia i świetnie, ja ich nie mam. Ty masz przyjaciół, ja się odcinam. Mówisz, że rozmowa pomaga. Ja nie mogę o TYM mówić...Jestem milcząca i nie umiem się śmiać. Ty możesz być zwyczajnie wściekła, ja nie mam wobec kogo skierować złości. Wiem, że świat nie będzie na mnie czekał...Ja nie wiem nawet czy wciąż jestem z tego świata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Margi oczywiście ,że nie chodzi o to kto ma lepiej ,wiem jednak ,że musimy o siebie walczyć a czas pomaga nam poukładać życie na nowo i uśmieża ból.Ja jestem wdzięczna koleżance ,że zawlekła mnię do psychiatry po antydepresanty ,jedna tabletka fluoxtyny postawiła mnię na nogi ,minoł natłok myśli i poczułam się dużo lepiej ,teraz czuję się silna ale mineło 5 lat a u Ciebie kochanie dopiero 5 mieięcy .Dobrą terapią jest rozmowa nawet tu ,wyrzucenie z siebie tego żalu ,rozpaczy .Wielu moich bliskich też już umarło ,pochowałam rodziców ,jestem jednak wdzięczna ,że moje dzieci są zdrowe ,jak bardzo musiało być ciężko dla matki i ojca co w jednym dniu pochowali troje dzieci co zgineły w wypadku a czwarty w ciężkim stanie ,nie mogę nawet sobie wyobrazić a łzy same cisną się do oczu .Same nie wiemy ile można znieść bólu i dlaczego to nas życie tak doświadcza ,musimy jednak szukać tych dobrych stron w naszym życiu ,wiem nie jest łatwo ale innej drogi nie ma ,nie zamykaj się w sobie bo życie toczy się dalej a my musimy nauczyć się cieszyć każdym dniem.Nikt z nas nie wie co czeka nas jutro ,z całego serca życzę Ci lepszego jutra i siły do przeczekania tego smutku ,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bea71
No wlasnie zeycie bezczelnie toczy sie dalej\..., a dla mnie sie zatrzymało 8 miesiecy temu.., nawet oodychanie sprawia BÓL, mam wspaniałe dzieci i dla nich wstaje co rano z łóżka chociaz jak sie budze to czuje sie jak sparaliżowana, ale gdyby nie dzieciaki pewnie bym nie wstawała wogóle. Nasi męzowie pozostawili nam sile w dzieciakach i dla nich trzeba walczyc ze slabosciami. Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie. W jakim wieku macie dzieci? Ja mam dwoch chlopcow 17 i 6 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dołącze do Was
Hej Bea,za oknem śnieg i zima na całego więc postanowiłam tu zerknąć Ja mam dzieci 20 i 9 lat .No właśnie życie toczy się dalej i ja już chyba oswoiłam się z tą pustką .Bea musimy pamiętać o naszych dzieciach bo teraz one są najważniejsze i weźmy się w garść koniec z "paraliżem "powodzenia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bea71
Zeby dalo sie powiedziec koniec i przejsc do porzadku dziennego. Ten BOL jest nie do zniesienia i ten natlok mysli i wybuchy placzu i zycie wspomieniami a terazniejszosc to jakas fikcja, STRASZNE i dla mnie nie do oswojenia chyba nigdy bo czs jakby stal w miejscu> Nie mam nawet marzen a mialam tyle planow i pomyslow ale nie dla samej siebie chcialam je realizowac z moim mężem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ,nasz autor napisał samotność zabija i z tym się zgadzam i to że tak się złożyło ,że jesteśmy same to nie samotne ,trzeba szukać pokonania samotności ,może kogoś kto jest w podobnej sytuacji aby było z kim pogadać.Silny stres powoduje depresję i czasem trzeba wspomóc nasz organizm ,tak na jakiś czas jedna tabletka stawia na nogi ,piszę na swoim przykładzie przez dwa lata brałam leki a teraz już nie biorę ,to są leki nowej generacji i nie ma obawy ,że nas uzależnią ,po dwuch tabletkach odpoczełam bo minoł natłok myśli ,kochane trzeba walczyć o siebie dla sibie i dzieci ,serdecznie pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadherna zakerna
tak zabija jak rak , zabija poczucie bycia potrzebnym ,ja jestem samotny już 11 lat, czasem nie moge , jakoś radzic sobie trzeba nikt nie ma recepty na życie,, ani jak żyć, jak cie dopadnieśmier ćoś sie zmieni. proponuje 4 piwa dla luzu wycieczki rowerowe ksiązke film nie myslec ,,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strata do samotności
Wy wszyscy opłakujecie stratę , macie ból bo straciliście kogos ważnego, kogoś z kim tworzyliście współne życie A samotność nastąpiła jako skutek tej straty Przeboleć rozstanie z powodu odejścia kogoś najbliższego, odejścia do lepszego świata lub z powodu zdrady i porzucenia, podobny ból i nie wiadomo który lepszy Mimo wszystko, zostały wam wspomnienia i święte miejsce spoczynku, możecie dalej kochać aż do bólu, bo miłość nie mija wraz z życiem ukochanej osoby.......tego wszystkiego nie mają porzuceni i zdradzeni nieraz po wielu latach..już ani wspomnień bo wszystko było oszustwem i obłudą, ani świętego miejsca ani nawet celebrowania miłośći bo jak można chcieć kochać gada? Ale zawsze po stracie jest ból, ból , ból....bez końca A żyć trzeba dalej Samotność jest tylko konsekwencją straty Natomiast ci którzy zawsze byli sami i nie mają za sobą traumatycznej straty..............zupełnie inaczej znoszą samotność, sa niejako z nią oswojeni i czują się jak ryba w wodzie w swojej samotności Zresztą samotność to nie to samo co osamotnienie Można być w swej samotności , ale gdy życie wypełnia rodzina i bliscy i przyjaciele, to nie istnieje poczucie osamotnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rak zabija inaczej, skrada się po cichu , przychodzi w ciemności po to żeby zabrać nam wszystko. Jest bezwzględny nie wybiera Nie porównywała bym go do samotności, ona aż taka nie jest Jeżeli ktoś ma do czynienia z ludźmi chorymi na raka to chyba to zrozumie Godziny przesiedziane z z takimi ludźmi uczą radości z życia i doceniania tego co mamy choć czasami mamy niewiele :) Smutek, łzy , i powolne gaśnięcie człowieka tak wygląda rak Z drugiej strony wieczna walka i nadzieja :) Trzy miesiące temu zmarła mi babcia na raka , mama walczy od dwóch lat . Ja sama wychowuję córkę . I umiem się jeszcze uśmiechać :) Dużo siły w walce z samotnością , powoli wszystko kiedyś minie , nie dzisiaj nie jutro ale kiedyś . :) To czy będziemy sami czy z kimś i tak nie gwarantuje nam szczęścia. A zdrowie jest najcenniejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×