Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wypowiedzcie się proszę

lekarz błędnie zdiagnozował padaczkę u córki,więc ma teraz orzeczenie o niepełno

Polecane posty

Gość wypowiedzcie się proszę

Doradźcie proszę co mam robić i co o tym myślicie. W tamtym roku, gdy córka miała niewiele ponad 2latka neurolog zdiagnozował u niej padaczkę (właściwie to się wahał ale ostatecznie stwierdził) i wprowadził leki, z trudem to przełknęłam, dowiedziałam się że jeśli wyrobię jej orzeczenie o niepełnosprawności(które przy tej chorobie się należy), to będę dostawała zasiłek, jeśli nie pracuję tylko opiekuję się nią w domu, a że tak było,w dodatku nie przelewało nam się ,postanowiłam załatwić jej to orzeczenie, lekarz wypisał we wniosku o orzeczenie że dziecko ma padaczkę, a że dodatkowo córka jest trudnym, nerwowym dzieckiem, to lekarz wpisał jeszcze zaburzenia zachowania i emocji itp.(chyba po to, żeby mieć pewność że dadzą mi to orzeczenie). Na komisji właściwie jak tylko zobaczyli że wpisana padaczka, to tylko spytali jakie leki itp, córka płakała na wizycie i zobaczyli w dodatku te zaburzenia zachowania wpisane, właściwie to ta komisja to była tylko taka formalność, patrzyli właściwie tylko na to co wpisał im mój neurolog. Orzeczenie jej przyznali i wpisali 2 symbole E i P (czyli epilepsja i schorzenia psychiczne :o), nie było mi łatwo odebrać to orzeczenie i pogodzić się z tym, że dziecko jest niepełnosprawne i w ogóle mieć to na piśmie, ale cóż :( Orzeczenie przydało mi się do tego,że kilka razy dostałam już rentę (dostaję od listopada, poświęcam ją w całości na dziecko oczywiście, chodzimy prywatnie do logopedy, bo słabo jeszcze mówi, dojazdy też są kosztowne) a w pobliskim ośrodku dzieciom z orzeczeniem należą się też zajęcia z pedagogiem , więc chodzimy, więc taka korzyść również z tego orzeczenia. Ale do rzeczy - w grudniu, gdy dziecko było już prawie rok na lekach przeciwpadaczkowych, poszłam z nią do innego neurologa, niż chodziłam do tej pory i ten powiedział że dziecko absolutnie nie ma padaczki i kazał leki jej wycofać, tak też zrobiłam i nic jej nie jest, a to co niby było atakami to były zwykłe zamyślenia (widział nagrane). Więc sprawa wygląda teraz tak, że dziecko zostało z orzeczeniem wydanym chyba niesłusznie, z jednej strony mam dzięki temu rentę i zajęcia , z drugiej strony nie chcę, jeśli nie ma padaczki, by miała takie orzeczenie, teraz nadchodzi czas składania podania do przedszkola i co ja mam zrobić? zataić że ma orzeczenie? (planuję ją wysłać do masowego, wiejskiego, u nas w gminie), jak się przyznam to mi jej może nie przyjmą, a może opowiedzieć całą historię? pani w przedszkolu spytała czy oprócz słabej mowy dziecko zdrowe, zdębiałam i powiedziałam,że zdrowe, a że dziecko coś tam się kilka razy odezwało, to pani stwierdziła,że wcale nie tak źle z tą mową. Zastanawiam się czy jest coś takiego jak cofnięcie orzeczenia? zostało jej wydane na 2 lata, już wiem, że na pewno nie przedłużę go , ale co jeśli chciałabym nim te 2 lata miną żeby je anulować? ale jak? ten drugi lekarz wystawi zaświadczenie że nie ma padaczki?a może wtedy wyjdę na oszusta i każą mi oddawać pieniądze które do tej pory dostałam? i co z przedszkolem w takiej sytuacji, jeśli nawet zataję to że córka jest "niepełnosprawna", to czy to sie nie wyda?bo przecież mops w tej samej gminie daje mi rentę.... sama już nie wiem co robić !przepraszam, że tak się rozpisałam Proszę o rady, z góry dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge spac...
niepełnosprawna? czy to tez z rozpedu wpisal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge spac...
moj syn jak mial 2 latka, to tez czesto sie zamyslal.Rozwijal sie prawidlowo, wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge spac...
prozmawiaj tak szczerze z tym drugim neurologiem co w takiej sytuacji. Pozrozmawiaj tez z pediatra, ktory was prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypowiedzcie się proszę
mam złożyć papiery o wznowienie postępowania? czy w takiej sytuacji mogę zostać ukarana, że wprowadziłam komisję w błąd czy coś, i każą mi oddawać pieniądze? wiem, że można się odwoływać, ale to w wypadku, gdy komuś nie przyznają orzeczenia , a osoba uważa że jej się jednak należy, wtedy można się odwoływać, ale odwołać się od przyznanego orzeczenia? szukałam długo w necie i nic takiego nie znalazłam, czy takie rzeczy się nie zdarzają? może nikt nie cofa, bo szkoda kasy itp, wiem,że sa przypadki,że ludzie którym dużo jeszcze brakuje do emerytury i chcą już mieć rentę, dają lekarzowi w łapę, żeby wypisał schorzenie jakieś no i oni dostają na rentę, swojego czasu dużo było takich przekrętów :o no ale u mnie to...nie wiem jak to nazwac, kto został wkręcony?ja ?komisja? nie wiem jak to ugryźć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1) nie ponosisz odpowiedzialności - nie zawiniłaś, nie am podstawy do zwrotu z ustawy systemowej, 2) pieniądze wydałaś, nie ma podstawy do zwrotu na zasadach ogólnych; a ZUS i tak wie lepiej, IMO siedź cicho i czekaj na wygaśnięcie decyzji, nowej po prostu nie dostaniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Art. 138. 1. Osoba, która nienależnie pobrała świadczenia, jest obowiązana do ich zwrotu. 2. Za nienależnie pobrane świadczenia w rozumieniu ust. 1 uważa się: 2) świadczenia przyznane lub wypłacone na podstawie fałszywych zeznań lub dokumentów albo w innych przypadkach świadomego wprowadzenia w błąd przez osobę pobierającą świadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem jak się dowiedzą że dziecko nie ma padaczki to każą ci oddać kasę. Moja koleżanka musiała oddawać jakiś zasiłek po 400 zł misięcznie jak była na wychowawczym ( parę lat temu), bo nie odebrała z poczty jakiegoś tam awiza a tam był list polecony z informacją że jej pracodawca zlikwidował firmę - ona o tym nie wiedziała, ale odpwiednie urzedy a i owszem się dowiedziały i musiała wszystko zwracać. Nie było gadania że nie wiedziała, musiała oddac i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wypowiedzcie sie prosze
Dziekuje za odpowiedzi.No tak,z jednej strony to nie ja odpowiadam za pomylke,ale pieniadze pobralam jakby nieslusznie,wiec boje sie ze moga kazac mi je zwracac.Tez myslalam,ze moze lepiej siedziec cicho,ale to orzeczenie jest wazne do listopada 2014!a w przedszkolu powiedzialam,ze dziecko zdrowe,a nie mam obowiazku zglosic,ze "niepelnosprawne"?poza tym jak to jest z prawem w tym zakresie?przeciez kasa na przedszkolakow skads idzie,z oswiaty,unii?a ubezpieczenie?dziecko niepelnosprawne funkcjonuje przeciez chyba na innych zasadach niz zdrowe?tak jak dorosli niepelnosprawni pracujacy,pracodawca ma jakies ulgi,nie odprowadza skladek itp,a jak jest z dzieckiem w przedszkolu?jeny,ale sie narobilo,kompletnie nie wiem,co ja mam robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjkkmsm
No Co ty masz kase za nic a szukasz jeszcze problemow. Pobieraj kase, lekarstw dziecku nie dawaj, w przedszkolu nic nie mow o chorobie, za dwa lata przedluz rente NA duzej. Kobieto mass szczescie a jeszcze narzekasz. Dziecko ma kase, dodatkowe zajecia, wiec tylko z tego korzystaj. Zaraz mine zjada ze panstwo oszukuje ale kazdy orze jak moze-taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm ... znasz dobrze dyrektorkę przedszkola ? Z tego co wiem przedszkola w których sa dzieci z orzeczoną niepełnosprawnością dostają dodatkowa kasę. Tylko przedszkole chyba powinno być integracyjne żeby przyjęli dziecko - ale nie wiem. U nas w przedszkolu jest parę dzieci z orzeczoną niepełnospawnością i coś tam dyrektorka złożyła do gminy i dostaje dodatkowe fundusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wypowiedzcie sie prosze
Na pewno po uplywie 2 lat nie bede przedluzac tego orzeczenia,i wcale sie teraz nie ciesze,ze mam korzysci z tego papierka,boje sie ze beda problemy z przedszkolem.Mowicie-siedziec cicho i nic nie mowic w przedszkolu,ale czy to nie wyjdzie?obawiam sie,ze tak,bo chyba przedszkole gdzies zglasza przedszkolakow i jakas kase na nich biora?a dzieci niepelnosprawne sa chyba inaczej "rozliczane"i ma gmina czy nie wiem kuratorium,w bazie?boje sie,ze wyjde na nie wiem kogo,bo przedszkolance juz powiedzialam ze dziecko zdrowe,zaskoczyla mnie tym pyt,i nie wiedzialam,czy inaczej by ja przyjeli. Dyrektorki nie znam.Nasze przedszkole to taki punkt przedszkolny nalezacy do jakiegos stowarzyszenia. W dodatku,jesli dziecko pojdzie do przedszkola,to gops zabiera mi rente,bo ona nalezy sie rodzicowi,ktory nie pracuje,tylko zajmuje sie dzieckiem,a jesli dziecko pojdzie do przedszkola,to juz sie nie nalezy,wiec zostanie mi tylko jakies 100cos zl z racji tego ze dziecko ma orzeczenie,wiec co to za korzysci w porownaniu do klopotow,jakie z tym moge miec?chcialabym cofnac czas!i co ja mam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bdycfjfhc cud
A co podpowiada ci sumienie ? Dopóki nie wiedziałas ze dziecko jest zdrowe ok A teraz zaczyna sie złodziejstwo Tamtych pieniędzy ci nie zabiorą ale od teraz tak jeśli zaczniesz "załatwiać " Poza tym wolisz żeby dziecko zdrowe miało latke: niepełnosprawne ? Będzie ci kiedyś wdzięczne jak sie dowie ? Czy będzie wolało żeby matka zarobiła sama zamiast załatwić mu niepełnosprawność .... ? Pomysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcb vjhbkhzbdjlv
Nie ubiegaj się o nowe po wygaśnięciu tego zaświadczenia. W przedszkolu nie zgłaszaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcb vjhbkhzbdjlv
P.S. Poszukaj jakiegoś dobrego neurologa dziecięcego, bez podawania mu historii o zaświadczeniu niech zbada dziecko. Takie zamyślenia... to jak najbardziej może być padaczka, tylko łagodna. Czy dziecko przeszło normalny kalendarz szczepień i jak reagowało po nich??? Miała robione eeg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie przemyślałam twoją sytaucje ... a moze pójdź do tego pierwszego lekarza i jeszcze raz porozmawiajcie na temat diagnozy, albo jeszcze lepiej do trzeciego lekarza. Wiem, że się cieszysz że dziecko nie ma padaczki, ale jezeli w przedszkolu zataisz te orzeczenie i dziecku się NIE DAJ BOŻE coś stanie - no niem zemdleje itp., to lepiej żeby wiedzieli że jest/była pod opieką neurologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaaaa28
Jezeli kazali by Ci zwracac pieniadze to na jakiej podstawie?Przeciez to nie byl Twoj blad,nie sfalszowalas papierow,sama zostalas wprowadzona w blad przez jakiegos konowala.Ja to bardziej bym sie obawiala,ze dziecku cos sie moze stac po tych lekach,to przeciez psychotropy.Zwal wszystko na tego kto zawinil-a byl to lekarz i nie wiadomo jakie beda konsekwencje zdrowotne dla Twojego dziecka.Moze jeszcze bedzie Ci musial odszkodowanie placic? Wprzedszkolu musisz powiedziec jaka jest sytuacja,szczerze tak jak nam tutaj,niech Ci cos doradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wypowiedzcie sie prosze
No wlasnie mam wyrzuty sumienia,ze dziecko ma taka latke,wlasciwie to nawet gdy jeszcze zaczelam jej zalatwiac te papiery to mimo,iz myslalam,ze ma padaczke,juz zle sie czulam,jakbym robila jej krzywde a teraz to juz w ogole,ale powiedzcie,jak to odkrecic?skad pewnosc,ze nie kaza mi oddac kasy i skad beda wiedziec,od kiedy wiem,ze padaczki nie ma,ten drugi neurolog nie dal mi tego na pismie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaaaa28
Moje dziecko tez sie zamysla.Zamyslal sie czesciej jak byl mlodszy,teraz troche mniej.Jakos nigdy mi nie przyszlo do glowy,zeby z tym do lekarza chodzic.Czy ona ma jeszcze jakies inne objawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wypowiedzcie sie prosze
Te zamyslenia widzial nagrane ten drugi neurolog i powiedzial,ze nie sa to ataki,tylko zwykle zamyslenia,eeg miala robione,wyszlo nieprawidlowe,ale nawet ten pierwszy neurolog powiedzial,ze leczy sie pacjenta a nie zapis eeg a sam zapis jeszcze o niczym nie swiadczy i nie widzi potrzeby dawania lekow,ze daje sie tylko gdy eeg jest zle i rodzice zaobserwowali ataki,wtedy ja powiedzialam ze corka czasem sie zamysla,no to lekarz wprowadzil leki,choc chyba bez przekonania.Tak naprawde to ja nie wiem na 100proc.kto mial racje,ale corka bez lekow sie nie zamysla i nic nie widze padaczkowego.Ale tez mysle ,zeby pojsc do kolejnego neurologa,ktory nas nie zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wypowiedzcie sie prosze
Troche niejasno napisalam z tymi zamysleniami,corka zamyslala sie wczesniej,przed wprowadzeniem lekow,na lekach sie zamyslala a po odstawieniu przestala.tzn.wiadomo,czasem sie zamysli,jak kazdy,ale nieczesto i wlasciwie nie wyglada to podejrzanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syrop glukozowo-fruktozowy,
ja myślę że to moze jakoś wyjść w przedszkolu, w końcu dziecko ma rentę, orzeczenie o niepełnosprawności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wypowiedzcie sie prosze
No wlasnie tez mysle ze to sie moze wydac i na kogo ja wtedy wyjde,oklamalam,ze zdrowe,(choc niby zdrowe)a ma orzeczenie!nie wiem,na jakiej zasadzie dzialaja przedszkola czy punkty przedszkolne,jak sie rozliczaja,czy zglaszaja gdzies zapisane dzieci i czy jest to jakos wszystko sprawdzane itp,ale chyba jednak niepelnosprawne dzieci prawnie jakos inaczej funkcjonuja...nie znam sie kompletnie na takich przepisach i ciezko mi przewidziec co sie moze stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaaaa28
Autorko,tu Ci nikt dokladnie nie powie,co moze byc bo nikt nie zna przepisow(no chyba,ze jest jakis specjalista to niech sie wypowie).Na Twoim miejscu skorzystalabym z bezplatnej porady prawnej.ZUS to jedna wielka mafia i jezeli cofaja rente ludziom bez konczyn to faktycznie nie wiadomo jak moga sie zachowac w Twoim przypadku... Ja sie bardzo przejelam,gdy przeczytalam,ze dziecko zostalo nafaszerowane psychotropami bez powodu. Czasem naprawde nie warto byc nadgorliwa i od razu do specjalisty...Jak musi to zawsze cos wypatrzy. Jak sie teraz miewa Twoja mala? Nic Cie nie niepokoi? Moze ona po prostu taka jest,bardziej zamyslona,zaknieta w sobie.Moze rosnie Ci poetka? Wiesz,moj syn tez malo mowil w wieku 3 lat.A teraz gada jak najety. Powiedz w przedszkolu o diagnozie i o tym ,ze najprawdopodobniej jest mylna. Zycze Ci wszystkiego dobrego,trzymaj sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki lajf
Ja bym na twoim miejscu jeszcze raz przeszła się do dyrektorki i pogadała. Że nie wspomniałaś o orzeczeniu, bo dziecko wprawdzie ma orzeczenie, ale jest ponownie diagnozowane... i że wszystko wskazuje na to, że jest zdrowe. No i faktycznie, nawet jeżeli córce nic nie jest, to gdyby coś, odpukać, się stało i wyszło na jaw, że dziecko jest pod opieką neurologa, to miałabyś problemy w związku z zatajeniem takiej informacji. Przedszkolanki muszą mieć wiedzę na ten temat. Co do zwrotu pieniędzy to bym się tego nie obawiała, orzeczenie wystawił lekarz na podstawie diagnozy - czy była ona trafna to już jego zmartwienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lallalalalla
o czym pisze.. Po pierwsze..autorka ani tym bardziej dziecko nie ma żadnej RENTY..tylko świadczenie pielęgnacyjne ( od stycznia chyba zmiana nazwy i kwoty, ale jeżeli to nie prowo, to autorka to wie, bo otrzymała stosowne pismo) i zasiłek pielęgnacyjny na dziecko Po drugie, nic nikomu nie musisz mówić, TYM BARDZIEJ W PRZEDSZKOLU, poczekaj do wygaśnięcia okresu na jaki przyznano ci świadczenie, nie składasz nic dalej i po sprawie, albo dalej składasz ( idziesz do tego pierwszego neurologa) i też nic nikomu nie musisz mówić ani się tłumaczyć,Jak do tej pory dajesz tylko dokumenty w gminie NIC NIE MÓW nikomu, nikomu ..ochrona danych osobowych ....z tego , co wiem dodatkowe subwencje otrzymuje się na orzeczenie z poradni psychologiczno- pedagogicznej , a takowego autorka nie ma..a nawet gdyby miała je miała ( bo dziecko byłoby już starsze) nie musi go nikomu pokazywać.TO JEJ SPRAWA i tylko dobra wola.Dziecko ma dopiero 3-4 lata( jak dobrze doczytałam) , jest zdrowe, a nawet gdyby miało padaczkę i zaburzenia zachowania, to nie przekreśla jego szans na normalny rozwój i normalny tok nauki szkolnej.Jestem z " branży":). Żadnych " szczerych " rozmów z dyrektorką przedszkola , możesz tylko tym zaszkodzić sobie i dziecku.Na szczere rozmowy przyjdzie czas, jak na pewno okaże się ,że potrzebne są specjalne metody pracy z dzieckiem . Nie grozi ci nic, za " zatajenie " informacji..Gdyby dziecko miało padaczkę i brało leki, to tylko ze względu na jego dobro ja bym powiedziała,żeby wiadomo było jak reagować w razie czego. Ale to też jest tajemnica i nikt o tym nie miałby prawa opowiadać, a wiedziec powinny tylko osoby bezpośrednio z dzieckiem, anie całe przedszkole .Wiesz, jak to wygląda w praktyce? Często wychodzi to przy pierwszym ataku dziecka w placówce. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lallalalalla
Ponadto ..nikt nie zabiera owego świadczenia z tytułu ,że dziecko idzie do przedszkola czy szkoły..nie przysługuje tylko wówczas, gdy dziecko umieszcza się w placówce zapewniającej całodobową opiekę.. Autorka coś słabo orientuje się w " temacie" , może to prowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wypowiedzcie sie prosze
Dziekuje za kolejne odpowiedzi.To nie prowokacja,po co mialabym zmyslac takie rzeczy i to o wlasnym dziecku?co do nazw,to rzeczywiscie pieniadze ktore dostaje to nie renta(potocznie sie tak mowi),tylko swiadczenie i szczerze to gubie sie w tych nazwach,bo przyznano mi kilka tych "zasilkow",sa swiadczenia,zasilki,dodatki ale dokladne nazwy i kwoty mam w papierach i mozna sie w tym pogubic,rodzinne to swiadczenie rodzinne czy zasilek rodzinny?potem dodatek do tego,akurat tutaj sa kwoty ok.60+70zl,oprocz tego ok.120 jakiegos zasilku no i to 500zl tej "renty"czyli swiadczenia pielegn.czy jakos tak,wybaczcie ale naprawde myla mi sie te nazwy,ale chyba nie w tym rzecz.Co do zabrania mi tych 500zl.po pojsciu dziecka do przedszkola,to juz ten pierwszy neurolog,jak wypelnial zaswiadczenie to pytal czy dziecko chodzi do przedszkola,bo jak tak,to nie dostane "renty",dlatego myslalam,ze jak dziecko pojdzie do przedszkola,to mi zabiora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wypowiedzcie sie prosze
A jeszcze nawiazujac do wypowiedzi jednej z pan,ja tez jestem zaniepokojona tym,ze mala ponad 10m-cy brala tak powazne leki,jak sie okazuje-niepotrzebnie!gorzej na nich funkcjonowala,byla czasem jakby zamroczona...nie sluzyly jej,ten drugi neurolog powiedzial,ze jak ktos ma padaczke,to lek mu pomaga i lepiej sie czuje, a jak niepotrzebnie sie podaje,to nie sluza takie leki i czlowiek zle sie czuje,znajoma farmaceutka tez byla oburzona,ze dziecko bralo takie leki i powiedziala,ze te leki mala oglupialy i teraz organizm moze dlugo dochodzic do siebie i nadrabiac.Z drugiej strony tak jak juz pisalam,nie mam stuprocentowej pewnosci,ktory lekarz ma racje,obaj neurolodzy sa dobrzy,ale teraz przymierzam sie,zeby pojsc do jeszcze innego i zrobic tez kontrolne eeg.A wracajac do przedszkola,to patrzylam w necie na cos takiego jak"zatajenie niepelnosprawnosci"i wyskoczylo mi kilka regulaminow przedszkoli,ze zatajenie FAKTYCZNEJ niepelnospr.dziecka moze skutkowac skresleniem z listy. I wciaz stoje przed dylematem,mowic czy nie mowic w przedszkolu.Tutaj przedmowczyni "z branzy"radzi znow by nie mowic.Mam pyt.-czy przedszkole samo do tego nie dojdzie?nie wyda sie?w koncu przedszkole dziala w gminie,w ktorej gops wyplaca mi kase i ma wszystkie papiery,to jest wies...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×