Czy wasi mężowie byli przy cc ??

???????

nie w ogóle nie chciałam by był przy porodzie ( najpierw 10 godzin rodziłam naturalnie )

Przy cc w pl nie byl bo nie mozna bylo. Przy drugim cc w uk byl i super bo maly plakal z glodu a maz od razu go nosil i tulil jak mnie zszywali. Ale w uk zupelnie inna atmosfera niz w pl, tacy wyluzowani, muzyczka w tle, podrygujacy i nucacy melodie pielegniarze ;)))

Bylismy w lekkim szoku po pojawieniu sie maluszka ( ze szczescia) i to pielegniarka spytala na czy zrobic nam zdjecie bo my kompletnie o tym nie myslelismy. Maz byl zachwycony ze to on pierwszy przyulal dziecko o to prawie zaraz po urodzeniu :)

moj byl ale ja nie mieszkam w pl i tutaj mozna. maz nic nie widzial bo brzuch byl zakryty parawanem. zadnej traumy nie mial ;) po 2 minutach od rozpoczecia wyjeli synka. dali mi go do policzka. potem polozne wziely a maz polecial za nim

Pytankoooo ja mialam 3 cc w niemczech i tez bylo super ....muzyka w tle, az sie sama przerazilam, ze taka nie operacyjna atmosfera;) maz oczywiscie byl przy mnie...

08:16 [zgłoś do usunięcia] bjb moj byl ale ja nie mieszkam w pl i tutaj mozna. maz nic nie widzial bo brzuch byl zakryty parawanem. zadnej traumy nie mial po 2 minutach od rozpoczecia wyjeli synka. dali mi go do policzka. potem polozne wziely a maz polecial za nim X A dlaczego miałby niby mieć traumę, skoro Ty leżałaś jak kłoda za parawanem?

No u mnie przy 1 cc mąż wszystko widział. Parawan był tak nIski abym ja nie mogła nic widzieć , natOmiast on stojąc widział wszystko.

Mąż był przy pierwszej cesarce (w Polsce,ktoś tam pisał ze w Pl nie można) a przy drugiej juz nie chciał.

Tak, wszystko widział, stał za szybą , dostał specjalne ubranie i zobaczył maleńką szybciej niż ją, a i mieszkam w Polsce :-)

to tylko za granicą :) bo my to do tyłu ze wszystkim :P Ale na opiekę przed porodową to wszyscy za granicą narzekają, ale za to na porody w polsce. wczoraj też był topik jak to dziewczyny mają super na porodówce w DE. A ja taki standard miałam w swoim szpitalu. Wiadomo, że i za granicą na zadupiu wcale kolorowo nie będzie. Moja koleżanka za granicą rodziła w męczarniach ponad dobę. I znieczulenia nikt je nie podał.

przy cc nie moga męowie byc na sali przecież, ale zaraz po wyjeciu dziecka poprosili meza na chwile, by zobaczył maluszka

myslisz ze cesarka to taka bajka i nic z siebie dac nie trzeba?

Tak. Mąż był ze mną (z nami) cały czas. Było super. I to nawet w Polsce ;-)

hahaa niby co Ty robiłas na cc?:D

Przekonanie ze w polsce nie moga byc mezowie na sali przy cc. Oczywiscie ze moga,siedza przy glowie zony i czesto dostaja dziecko po urodzeniu na rece. Moze nie wszedzie tak jest,ale co raz czesciej to norma. Ale tak samo nie wszedzie kobieta dostanoe zzo albo ma mozliwosc porodu sn rodzinnego. Ale nie mozna generalizowac,ze pl nie mozna.

Jak to nie mogą byc na sali? Mogą ale pewnie od szpitala zależy. Mój miał ubranie takie jednorazowe zielone i czapke. Co więcej miał kamerę i filmował pierwsze minuty naszego syna.

to fajnie u Was jest, u mnie w mieście nia ma takiej opcji, by mąz wszedł:(wiec nie był