Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość natalusieńka

jak sobie pomóc ?

Polecane posty

Gość natalusieńka

miałam wspaniałą kochającą rodzinę która wiele dla siebie znaczyła i każdy czuł się w niej szczególny ale wszystko zaczeło sie psuć na początku zeszłego roku, w styczniu umarł mój kochający wuja którego jako jedynego lubiłam w całej rodznie, było mi cieżko ale jakoś dałam sobie radę ale w marcu mama zaczeła chorować niby tylko rwa kulszowa tak twierdzili wszyscy lekarze , ale niestety to był nowotwór złośliwy , i nikt nie byl w stanie jej pomóc, nie działa żadne leki, byłam jedyną osobą która jeżdziła do szpitala bo reszta rodziny twierdziła że się na niczym nie znają i tak mama na początku września umarła , rodzina się załamala . Stało sie najgorsze nieszczęście jakie może spotkać człowieka. Myślałam ze jakoś dodziemy do siebie bo trzeba dalej zyć ale niestety tata popadł w alkoholizm a starszy brat się załamał i dwa tygodnie po mamie miał wypadek i umarł, to byl cios dla każdego po nie tak dawno straciliśmy bliską osobę i teraz kolejna-to był jedyny brat jakiego miałam , oprócz tego mam jeszcze młodszą siostre 15-letnią. bardzo to przeżyla , smutne jest to że tato nam wtedy nie pomógl bo dalej tkwil w swoim alkocholiżmie. Wszystko spadło na mnie jak grom z jasnego nieba, pomyślałam zostalam tylko ja i jakos ogarnę tą rodzinę bo trzeba żyż dalej nie ma innego wyjścia. W ciągu jednej mimuty musialam porzuć swoją młodośc bo mam tylko 18 lat i stać się dorosłym człowiekiem ktory dba o wszystko bylo to cholernie ciężkie ale tak chciał los. Opieka nad młodszą siostrą jakoś mi szła na szczeście wiedziała ze jestem jydyną osobą na której może polegac. Co prawda ojciec sie trochę ogarnał i tymczasowo nie pil ale dzisiaj znowu wszystko wróciło znowu zaczoł. niedawno zdałam prawo jazdy i dzisiaj kupiliśmy samochod i to jest największy błąd mojego życia. CZy jest to możliwe żeby cała rodzina mamy byla potwornie na mnie obrazona tylko dlatego ze zrobiłam prawko? czy człowiek jest aż tak bezczelny żeby mi powiedzieć ze liczyłam tylko na kasę po mamie (bo otrzymujemy rentę po mamie)? A najbardziej zabolała mnie wypowiedz mamy mamy że pragnęłam tylko jej śmierci ? Tak się zastanawiam i może od Was otrzymam odpowiedż czy człowiek może być aż tak pozbawiony uczuć żeby stwierdzić takie rzeczy? Jestem nawet w stanie oddać swoje życie żeby tylko zyli ale to nie możliwe. Codzienny nawał obowiązków mnie przytłoczył , jestem zbyt młoda żeby dbać o wszystko , czy mogłabym otrzymać jakomś pomoc od jakiejś instutucji która pomogla by mi stanąć psychicznie na nogi? Zebym mogła każdego dnia rano wstac z uśmiechem na usta c i przywitac nowy dzień a nie zastanawiać się kiedy skończy się moje życie? I jak to się stało że to nie ja poszłam do góry zamiast ich? nie jestem w stanie zozumieć dlaczego rodzina matki obwinia mnie o śmierć amy , gdy chorowała pół roku nawet raz nia zadzwoniła i nie zapytała sie czy może nam jakoś pomóc ? wtedy ich nie było to dlaczego ja mam być winna skoro to najważniejsza osoba w moim życiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgvhbjnm
Bardzo Ci współczuję. :( Nie jest to łatwa sytuacja, ale widać, że jesteś dzielną i wartościową dziewczyną. Olej dalszą rodzinę i porozmawiaj poważnie z tatą. Powiedz mu, że Ty i siostra potrzebujecie go i że jeśli nie radzi sobie z nałogiem, to żeby poszukał pomocy. Dla niego też jest to straszna tragedia i po prostu nie może sobie z tym poradzić, ale ma dzieci, dla których musi się starać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalusieńka
Rozmowa z tatą pomaga zawsze na pare tygodni i tak kończy się zawsze tak samo, czasem myśle sobie że jestem winna za wszystkie grzechy tej rodzinny a największym problemem jest to że niestety mieszkam z babcia i jeszcze mamy bratem co utrudnia mi życie i zatruwają je podwójnie, tak więc os pażdziernoka nie rozmawiam z nimi ale tylko się kłócimy , a dokładniej w momencie kiedy chcieli nas wyrzucić bo nie należymy już do rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalusieńka
nikt nie zna dobrej metody na wredną rodzinę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×