kupiłam od dziadków samochód na raty a teraz chca dostac całą sumę

Chciałam kupić niedrogi używany samochód bo mamy jeden, mąż jeździ nim do pracy. Ja jestem na zwolnieniu w ciaży ale samochód wiaodmo, że mi sie rpzyda żeby chociazby pojechac do sklepu a po urodzeniu maluszka tez dobrze żebym miała swój. Luksusów nie potrzebuję. Miałam na oku fajne autko za 6 tys. ale babcia zaproponowała że sprzedadza mi ich samochód, bo ze względu na wiek juz praktycznie nim nie jeżdżą. autko to kosztowało 2 razy tyle co planowała wydac, ale babcia zaproponowałą, że będe im płacic w ratach po 1000 zł miesięcznie. Zgodzilismy się z mężem na taki układ. Umowa oczywiście była ustna. Mineły 2 miesiące a babcia dzisiaj do mnie zadzwoniła, że dach domu będa remontowac itp więc musze im zapłacić całość za samochód. Skąd mam teraz wziąc tyle kasy nagle? Cholera jasna, dziadkowie zawsze byli troche wredni ale żeby az tak? Mam ochotę oddac im ten samochód, ale już przerejestrowany jest na mnie. Cholera jasna!!!!! Maż sie zdenerwował, powiedział, że weźmie kredyt, zapłacimy im ale nie chce ich więcej oglądać. Ja na razie tez nie mam ochoty. No jak tak można? Nawet z rodziną trzeba wszytsko zapisywac w umowach?

masz nauczke !!

oj kochana... z rodzina to czasami gorzej jak z obcym... wiem coś o tym...

nie mam nicka - no mam nauczke i co? skąd miałam wiedziec, że moi dziadkowie mi cos takiego zrobią?

Z rodziną się tylko dobrze wychodzi na fotkach :o

niestety teraz tak jest w rodzinie że lepiej wierzyć obcym. Ale może udało by się porozmawiać z dziadkami i wytłumaczyć im jakoś polubownie że nie macie takiej sumy odrazu i rozłożyć to na inne raty które spokojnie będziecie mogłi spłacać dziadkom?

Umowa nawet ustna wobec prawa do czegoś zobowiązuje. Zamiast iść na noże to lepiej pojechać do dziadków i z nimi porozmawiać. A na przyszłość wiedź że z rodziną to tylko dobrze wychodzi się na zdjęciach....i to też nie zawsze :P

to sa rodzice mojej mamy. Tata za nimi nie przepada, a wręcz nie znosi teraz wiem dlaczego. Rodzice pewnie by mi pożyczyli trochę kasy ale aż nie chcę mamie robic przykrości, że jej rodzice mnie tak potraktowali, bo wiem że byłoby jej rpzykro i głupio

nie płać :D masz auto na siebie zarejestrowane odebrać ci nie odbiorą :D

Z rodziną i znajomymi interesów się nie robi, ale to już wiesz i zapamiętasz na całe życie:)

mówiłam, że mieliśmy płacić im w ratach więc nie mamy teraz takiej sumy a babcia na to, że trudno jakos musimy ją zdobyć bo jak oni mają dach wyremontować. To nagle ten remont wymyslili? Niestety babcia jest taka, że ona swoje wie...ojj głupia byłam strasznie.

.

Potwór z bagien co Ty za glupoty mowisz, jak nie masz nic nagrane to nie ma zadnej umowy, ogarnij się zamiast bzdury pisać:D

akurat z moim bratem i rodzicami mogłabym robic interesy, albo z teściami. Dałabym sobie ręke za nich uciąć. Jak juz pisąłam babcia zawsze była wredna trochę, ale nie wiedziałam, że jest aż tak wredna i samolubna. Ryczec mi sie chce z nerwów

a na konto im ta kasę przelewaliście, czy do ręki było?

że miałam kochanego dziadka...który niestety zmarł 4 mies temu.Dawał i czekał aż będziemy mieć.Raz pożyczyliśmy na auto to oddaliśmy mu połowę i reszty nie chciał od nas.Współczuję dziadków naprawdę...tak się nie robi!! Oddaj i niej ich głęboko w poważaniu-umowa to umowa nie można jej nagle zmienić...

do reki dawałam. Dziadków ze strony taty miałam wspaniałych. Najlepsi ludzie na świecie, sobie by odjeli żeby dzieciom, wnukom i rpzyjaciołom dac. Ogolnie bardzo kochani byli naprawdę. Zastanawiam się czy miec w tyłku to że chca dostac cała kwotę i dac im tyle ile mam a reszte placic w ratach tak jak ustalilismy.

umowa to umowa.... XXXXXXXXXXXXXXXXXXX teoretycznie nie powinno sie tym bardziej w rodzinie, ale coz babcia przemyslala remont i ma to gdzieś, fajna babcia...mi moja pozyczyla 30 tys, pojechalam oddac całą sume to kazała mi wplacić na konto mojego dziecka, to jest babcia:)

korciłoby mnie, żeby też trochę dziadkom dopiec w takim razie i jak przyjdą po kasę to zdziwić się jaką kasę i za co? przecież samochód Wam podarowali, nie ma umowy, nie ma przelewów, nie ma sprawy, jak już się ugotują to powiedzieć, że albo się stosują do umowy ustnej, albo nic nie dostaną... jeśli oczywiście nie grozi to wydziedziczeniem hehe;)

Ale masz problem powiedz im że albo w ratach albo wcale kasy nie dostaną. Jak oni maja cie gdzieś to też ich olej bo niby co ci zrobia zawsze możesz powiedzieć ze im kase oddałas

oddaj i zerwij kontakty. jakas ciotka im namieszala?czy wystraszyla, ze nie oddacie pieniedzy, ktos swoje glupoty dolozyl