dlaczego smierć kogos bliskiego tak boli ?:(

Tak wiem zawaliłam sprawę i nic a nic tego nie zmieni.Musze się z tym pogodzić, czekam tylko teraz na ten moment bym mogła go pożegnac choć tyle dotknąć dłoni i powiedzieć że zawsze będe pamiętać i tylko te dobre chwile:( choć tyle mogę:(

Sama siebie oszukiwałam ze nie chce wchodzić po raz drugi w ten zwiazek sama siebie.A teraz jaby zabrał jakąś małą czastkę mnie jest taki smutek który boli .Teraz wiem zrozumiałam wszystko dlaczego Po Janku nie mogłam związać sie z kim kolwiek.Tylko ze teraz już nie ma wróc przewiń do tyłu nie ma:(

Witam was ponownie.Dziś odbył się pogrzeb zobaczyłam go po raz pierwszy od kilku miesięcy i po raz ostatni w życiu.Choć nie mogłam już go dotknąć to jednak w sercu było mi lzej że choc mogłam go zobaczyć OSTATNI raz.Dalej boli ale jakby jestem bardziej spokojniejsza że mogłam uczestniczyć w mszy i pogrzebie Janka.Bedzie w mym sercu na zawsze ale musze powoli zacząć normalnie funkconowac żyć .Nie wiem ile czasu upłynie ,bo nigdy tego nie doświadczyłam:( ale wiem że ja tu na ziemi mam jeszcze dla kogo zyć dla swojej córeczki .A on jest tak po drugiej stronie ,i przyjdzie taki czas ze znów spojrze kiedyś na ten uśmiech ,oczy i będe mogła go uścisnać :(