Nie mam szczęścia w miłości

Teraz mam 19 lat. Mając 15-16 było kilku adoratorów których odrzuciłam, tłumaczyłam sobie ze za mloda jestem, przewaznie byli to starsi, fajni faceci (17-19) którzy teraz juz sa w zwiazkach. Mialam nadzieje ze w wieku 18-19 sobie kogoś znajdę, jak juz skoncze szkołę i bede w miare dojrzała, nie chcialam popelniac glupstw. Teraz troche zaluje, nie przezylam zadnej nastoletniej milosci. Nie jestem jakas piekna zeby zdobywac serce kazdego chlopaka, raczej taka przecietna, jak sie odszykuje to ładna ale na kolana nie powalam. Rowiesnicy wolą takie 15-17,a ja sie czuje jak stara babcia która ma faceta 30lat mlodszego i musi stylizować sie na mlodsza, robic wszystko by ktos zwrocil uwage. Nie kreca mnie faceci kolo 30 i starsi,chcialabym rowiesnika... Na dodatek w ostatnim czasie odczułam to dosyc bolesnie, spodobał mi sie chłopak w moim wieku, dzieli nas kilka miesiecy ale inny rocznik, on mi wyraznie dal do zrozumienia ze chce gowniare. Nie rozumiem tego bo ciało sie nie zmieniło,psychika tez nie. Nie ubieram sie , nie zachowuje jak stara kobieta, co to za roznica rok w ta czy tamta?Eh....

help.. na ogolnym tez ignor...:(

up

ja też (

tzn. jestem piękna tylko nie szukam szczęscia w miłości

kurwa młoda jesteś jeszcze. Nie panikuj. Pójdziesz na studia znajdziesz jakiegoś ruchacza.

ja tez nie mam szczescia w milosci. ale chyba wiem co jest tego przyczyna. ciagnie mnie do nieodpowiednich facetow.olewam facetow ktorzy chcieliby ze mna byc a pociagaja mnie tacy ktorzy bawia sie laskami :/ tyle ze ja jestem starsza od Ciebie. powoli oswajam sie z mysla ze bede sama :/