Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość misa

Czy wrocic do ex?

Polecane posty

Gość misa

Rok temu rozstalam sie z chlopakiem z ktorym bylam 6 lat. Zawsze moglismy na siebie liczyc i ufalismy sobie ale brakowalo mi czegos w tym zwiazku. Teraz jestem szczesliwa z innym ale nie moge sobie wybaczyc zrojnowania naszej 6 letniej relacji. Ciagle o tym mysle.Czy wrocic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alle to
Nie wchodzi się,do tej samej rzeki,w której wcześniej coś cię ugryzło w nogę czy tam w coś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misa
halo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misa
Ale tak mysle-moze to sie jeszcze uda uratowac?Bylismy przeciez nierozlaczni 6 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alle to
A jaki był powód zrujnowania związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misa
Wiecznie bylam z czegos nie zadowolona,nie kompletna. Wiecznie marudzilam.Nie rozumie bo on jest spoko facetem.Nie rozumie co ze mna bylo (jest ?)nie tak ze wiecznie czuje ze on jest nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ten niedobry
Alle to jesteś pojebana z tym wchodzeniem do tej samej rzeki. Powroty zawsze były, są i będą. Nie popełnia sie tylko tych samych błędów. Więc skoro nowy facet jest błędem, a ex wybaczy to jako zdradę..... W życiu i w miłości ważne jest uczucie. Serce dyktuje większość naszych decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja1515
ale czego ci brakowalo w tym 6letnim zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia klozetowa z kafeterii
Pewnie niczego. Wydawało się jej że jest księżniczką, a potem to już tylko upadły anioł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emka.....
ja uważam, że nic co podgrzewane dobrze nie smakuje, bo chyba, że pomidorówka, bo ona zawsze smakuje! a co do Ciebie... to jesteś sama niezdecydowana i nie wiesz czego chcesz, prosisz nas o pomoc? ja widzę jeden problem. TY. A może jest tak, że w życiu tamtego Faceta pojawiła się kobieta i Ty teraz będziesz psem ogrodnika? Marudziłaś, bo miałaś fochy, czy marudziłaś, bo naprawdę coś Ci nie pasowało? Tak to jest, że jak się ludzie rozstają w "przyjaznych" relacjach to po jakimś czasie pamiętają tylko pozytywne aspekty swoich związków. Może zastanów się jeszcze raz zanim podejmiesz decyzję, bo z Twojej wypowiedzi wynika, że liczysz się tylo TY TY TY TY. to TY masz wybierać, to Tobie szkoda, to Ty jesteś poszkodowana. a ja mam wrażenie, że to Twój facet jest najbardziej poszkodowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia klozetowa z kafeterii
Zacytuję wypowiedź psychologa: „O związek trzeba dbać jak o ogród. Nawozić, podlewać, wyrywać chwasty, podcinać stare pędy, pielęgnować nowe sadzonki, uważa dr Helen Fischer, amerykańska specjalistka od związków. Dr Fisher podkreśla, że gdy zaprzestaniemy tych czynności, związek nie ma prawa przetrwać: stanie się jałowy i przestanie nas cieszyć. Ogrodnicze przenośnie zawsze są w cenie. My prezentujemy antyporadnik, ułożony przez urbandater.com. To grupa specjalistów, którzy o randkowaniu i związkach wiedzą prawie tyle samo, co Helen Fisher. Twórcy portalu uważają, że jeśli chodzi o związki, system zakazów działa lepiej niż system sugestii. Co więc robić, żeby szybko i skutecznie zrujnować relację? Gdy uznasz, że nie masz już o czym rozmawiać ze swoim parterem, w głowie powinno ci się zapalić światełko ostrzegawcze. Specjaliści z portalu urbandater.com radzą, aby zastanowić się, czy nie masz tematów do rozmów, czy też nie chcesz z nim rozmawiać. Może zakładasz z góry, że on albo niczego nie zrozumie lub że nie będzie go ciekawić to, co ty masz mu do powiedzenia. Obie sytuacje są groźne, ale nie patowe. Aby związku nie wypełniła cisza, trzeba przypomnieć sobie chwile, gdy nie mogliście się nagadać. Na początku związku słuchamy siebie nawzajem, bo jesteśmy sobą zafascynowani. W fazie wzajemnego zauroczenia spijanie słów z ust wybranka lub wybranki nie wymaga żadnego wysiłku i sprawia wielką przyjemność. Im dłużej jest się razem, tym aktywne słuchanie staje się trudniejsze. Po latach związku zakładamy, że znamy naszą polówkę na tyle dobrze, że nie musimy poświęcać czasu na wysłuchanie ze zrozumieniem tego, co partner ma nam do powiedzenia. Dziwimy się potem, że w kłótni padają oskarżycielskie słowa: „bo mnie nie słuchasz. Zdrada podkopuje fundamenty każdego związku. Jeśli podejrzewamy partnera, zadręczamy go podejrzeniami, zakładamy, że nas zdradzi, oszuka, rozczaruje, nie tylko fundujemy sobie emocjonalny rollercoaster, ale też prowokujemy coś, co psycholodzy nazywają samospełniającym się proroctwem przywołujemy niechciane zdarzenia wbrew własnej woli. Nieufność czasem jest wynikiem problemów, jakie są w związku, a czasem kłopotów, jakie mamy sami z sobą. Alkohol, narkotyki, seks, pornografia, praca, internet, hazard to teraz jest najważniejsze, a nie szczęście osoby, która kiedyś była dla nas najcenniejsza na świecie. W umyśle osoby uzależnionej następuje zmiana priorytetów: nie jest istotny partner i wszystko, co z nim związane, tylko rzecz lub czynność, od której jesteśmy uzależnieni. Woody Allen powiedział, że seks bez miłości to puste doświadczenie, ale wśród pustych doświadczeń to jedno z najlepszych. Powiedzenie to można odwrócić i stwierdzić, że związek bez seksu to też kiepska sprawa. „Nie dzisiaj, „Zjadłem za dużo, „Padam z nóg. Unikanie fizycznej bliskości nie jest najlepszym prognostykiem dla trwałości związku. Jeśli coraz częściej nie masz ochoty na seks i nie ma to związku ze stanem zdrowia, to prawdopodobnie jesteś na najlepszej drodze do rozstania. Zaczyna się niewinnie: od wyciągniętych dresów i starego T-shirtu zamiast koronkowej koszulki. Potem pojawiają się dodatkowe kilogramy, kilkucentymetrowe odrosty i znudzone spojrzenie. W momencie, gdy przestaje nam zależeć na zachwycie partnera, kiedy przestaje nam chcieć się mu podobać, zaczynamy na własne życzenie niszczyć związek. „Liczy się tylko on, „Ona jest najważniejsza, myślą zakochani. Odrobina egoizmu jest konieczna, aby związek się rozwijał. Partnerzy, którzy nie myślą już w liczbie pojedynczej, nie mają własnego życia, swoich zainteresować i osobnych planów oraz marzeń, przestają być interesujący dla partnera, a potem dla siebie samego. Jeśli myślisz o przyszłości związku, raz na jakiś czas pomyśl tylko o sobie. Jeśli nie chcesz dobrego i pełnego związku, nie trzymaj strony swojego partnera. Obgaduj go, psiocz na niego, wieszaj na nim psy, opowiadaj o jego wadach i wyśmiewaj jego słabości. Rób tak, a na pewno polegniesz. Związek dwójki ludzi to firma, w której dwójka wspólników jest wobec siebie absolutnie lojalna i zawsze, bez względu na wszystko, może na siebie liczyć. Jak widać komuś było za dobrze i przestał dbać o swój ogródek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pallikot
Ja tam nie wiem jak to zz autorką jest naprawdę. Pyta się obcych ludzi czy wrócić. Podświadomie sama pragnie powrotu. Więc jeżeli ktoś z nas napisze nie wracaj to ona powinna to zrobić ? Dlaczego nas o to pytasz a nie swojego uczucia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurwiona żona
Jestem choleryczką, a mój mąż jest spokojny i zrównoważony. Po kilku latach bycia razem wiem że mogę na nim polegać w każdej sytuacji i na każdym kroku. Wspiera mnie pomimo moich zmian nastrojów. Kiedyś tak pseudo przyjaciółka podpuściła mnie żeby puścić go kantem, bo on mnie hamuje i nie daje rozwinąć skrzydeł. Nie skorzystałam z jej propozycji i jestem z tego powodu szczęśliwa. Ona już ma7 faceta i nie może sobie znaleźć tego jedynego. Ciągle jej czegoś brakuje. A tak na prawdę to ona myśli tylko o sobie. Faceta uważa za dodatek do siebie. Możesz wrócić do swojego eksa, ale czy on cię będzie chciał ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aparat007
Autorko, najpierw dorosnij. To nie cyrk to zycie. Marnujesz swoim partnerom czas i bawisz sie ich uczuciami. Facet to nie zabawka i nie czaso-umilacz. Ja bylem w podobnej sytuacji, uwazalem kogos za "Ta jedyna" , troche przetsalem o sobei dbac, troche mi sie w zyciu poplatalo, i okazalo sie ze ja na nia juz nie moge liczyc. Rozpadlo sie, odeszla. Ja sie podnioslem, po czesci zapomnialem i wybaczylem, choc zal w sercu jest. Jelsi mialaby wrocic to juz nie egoistyczna i bierna, ale z 110% otwartym sercem, aktywna, szczera i dla mnie moja. Inaczej nie wime czy na mnie zasluguje po porstu. Bo oprocz gwiazdki z nieba miala wszystko, ale i tak wiecznie narzekala. Dobra lekcja zycia, smutna lekcja i szkoda, ze dopiero tak pozno. Wiec, odejdz, wyjedz, odetnij sie pomysl, przeanalizuj co czujesz i do kogo. i czym masz szanse jescze u niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onanienawiedzonaona
Haha a on w ogole chce tego? Ty sie zastanawiasz, a on kopnie Cie w tylek. On w ogole ma kogos? Liczysz sie z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurwiona żona
Autorkę już wymiotło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emka.....
no i dobrze. niech idzie myslec, nie lubie niezdecydowanych ludzi. tylko komplikują życia porządnym ludziom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×