Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moj przebieg dnia

co o nim sądzicie proszę o opinie

Polecane posty

Gość moj przebieg dnia

Otóż tak wygląda moje życie: Mam 23 lata, mąż 24, który pracuje, ja obecnie jestem na bezrobociu, pobieram zasiłek, ponieważ z pracy mnie zwolnili jak w ciąże zaszłam i wychowuję córkę, która skończyła pół roku. Mój każdy dzień wygląda tak samo, wkradła się do mojego życia rutyna i powoli mam tego dość!!! Codziennie rano wstaję do dziecka, karmię mm, po 2 godz. córka idzie spać, ja gotuję jej obiadek, mała wstaje - je, po około 1,5godz idzie dalej spać, później wstaje - mleko i tak w kółko, obiadów nie gotuję, tym zajmuje się moja mama, ponieważ mieszkamy z moimi rodzicami. Mamy swoją kuchnię, pokój i łazienkę, więc jak córka śpi ja trochę posprzątam i nie wiem, co mam dalej ze sobą zrobić :( siedzę na necie, oglądam tv i tyle, nie mam pasji, żadnego hobby, wychodzę z małą na spacery a tak poza tym zero rozrywki, jak mąż jest w domu to jedziemy na zakupy. Rutyna, rutyna i jeszcze raz rutyna!!! Czy ma któraś z Was podobnie jak ja???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie masz znajomych> Inne mamy z którą wypiłybyście kawę czy poszłybyście na spacer?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teofillea
A co ze szkołą, skończyłaś studia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odłamek bomby po nalotach
może zacznij chodzic z córka na basen? albo kup sobie druty i wełnę i dziergaj swetry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teofillea
Może edukacją się zajmij, bo domniemam, że jak masz 23 lata i dziecko półroczne, to ze szkołą pewnie nie za wesoło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teofillea
Ja mając 23 lata dopiero co skończyłam studia, z tego co pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teofillea
Albo pracy poszukaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabelka......... ...:)
po pierwsze jak to Cie zwolnili gdy byłas w ciąży? Przeciez to nie zgodne z prawem. Powinnas ich podac wtedy do sądu. Po drugie nie dziwię się, że dopała Cię rutyna. Niektóre kobiety libia byc kurami domowymi i nie widze w tym nic złego skoro sa szczęsliwe ale niektóre jak np. ja potrzebują aby cos sie działo, bo rutyna doprowadza do nerwowości, stanw depresyjnych itp itd.Dlatego radze Ci poszukac jakiejś pracy nawet na 1/3-1/2 etatu. Wtedy poznasz nowe osoby, będziesz cos tam zarabiała, wyriwesz sie z domu. Dzieckiem może sie chyba zaopiekowac Twoja mama w tym czasie. Mozesz tez zapisać sie na jakiś kurs np. językowy, wyjść na basen na aerobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj przebieg dnia
no właśnie mam jedną dobrą znajomą, sąsiadkę, z którą rzadko się widuję, bo to ona nie ma czasu... :/ poza tym jeszcze jedną dobrą koleżankę, która mieszka dalej i widzimy się raptem raz na 2 mc :/ do tego bratowa, ciągle zajęta i zapracowana... poza tym żadnych koleżanek z małymi dziećmi, wszystkie w tym wieku studiują, nie mają czasu się spotykać z mamuśką ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest podobnie tylko ja dla odmiany mam dwójkę maluchów. Roczniaka i dwulatkę. Rano wstaję, obrabiam dzieciaki - w sensie, że ubieram i daję śniadanie. Później ogarniam mieszkanie, szykuję obiad, piorę. W międzyczasie oczywiście zajmuję się dzieciakami - karmię i trochę się z nimi bawię, ale że są we dwójkę to już mnie tak nie potrzebują. O 14 jedzą obiad i idziemy na spacer. Koło 16 - 17 wraca mąż, weźmie prysznic, zje, pokarmimy dzieci i jak pogoda pozwala to idziemy we czwórkę jeszcze na spacer. Wracamy to kąpiel dzieci, ja prysznic, kolacja. Ok. 19.30 dzieciaki idą spać i wtedy włączamy sobie jakiś film z palucha. Znajomych tutaj nie mam bo mieszkamy tu 1,5 roku, na imprezy żadne nie chodzimy bo rodzice daleko, nie ma komu dzieci podrzucić więc i ciężko kogoś poznać. I tylko czekam do lata, żeby wyjść chociaż na plac zabaw, tam zawsze znajdzie się jakaś mama, żeby pogadać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie masz wykształcenie?
Masz idealne warunki do nauki a tylko pierdzisz w kanapę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teofillea
to czemu Ty nie studiujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj przebieg dnia
edukacja?? skończyłam LO, na studia nie poszłam, ponieważ wybrałam pracę, mieszkam na Śląsku, tutaj terenów przemysłowych jest dużo, więc poszłam do pracy na produkcję, zaszłam w ciąże (po ślubie, to nie była wpadka) i cieszyłam się jak cholera, że przestanę pracować, ponieważ już mnie ta praca doprowadzała do szału, majster wymagający, nie dawałam rady. Poszłam na zwolnienie jak tylko dowiedziałam się o ciąży, po pierwsze, że warunki szkodliwe (chemia), a po drugie chciałam tego - siedzieć w domu!!! Przesiedziałam od lutego 2012r. w domu i siedzę do tej pory, na początku mi to pasowało, teraz niestety nie! Mąż dobrze zarabia, finansowo jest ok, plany na budowę domu itd. jednak czuję niedosyt, uczyć mi się nie chce już, to tak na marginesie :( do pracy myślę iść, jednak nie ma szans na znalezienie pracy w biurze z moim brakiem wykształcenia, w sklepach nie potrzebują nikogo, a na produkcję nie chcę już iść pracować ze względu na pracę w systemie 3-zmianowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam 23 lata
i małe dziecko.Tylko,że ja w przeciwieństwie do Ciebie mam mnóstwo zajęć.Nie wyobrażam sobie takiego życia jakie masz Ty... Mój partner długo pracuje więc cały dzień mam dla siebie i dziecka.Koło południa wychodzimy na spacer zawsze z koleżankami.Później u którejś kawka i pogawędka.Wracam do domu gotuję obiad a mała idzie spać. Wieczory spędzam z moim facetem.Często wychodzimy do kina - musimy dojechać 50 km bo u nas w mieście nie ma.W środy chodzimy całą rodzinką na basen.W soboty wychodzimy do znajomych,a w niedzielę razem ze znajomymi i dziećmi jeździmy na kręgle. Jak chcemy tak chociaż raz w miesiącu wyjść na imprezę,to rodzice zostają nam z dzieckiem.Do tego studiuję zaocznie - zjazdy mam raz w miesiącu od piątku do niedzieli. Nie wyobrażam sobie mieć takiego życia jak Ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj przebieg dnia
no właśnie nie studiuję, ponieważ nie mam na to ochoty, co jak co, ale uczyć mi się już odechciało, chociaż książki uwielbiam czytać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teofillea
To Twój wybór, skoro nie chcesz się uczyć to siedź w domu.Bo faktycznie po samym LO to jedynie pracę w sklepie czy na produkcji znajdziesz, chcesz dostać lepszą pracę, to wyucz się czegoś, albo skończ chociaż jakiś dobry kurs. Ale jak nie chce Ci się uczyć, to nie marudź, że nie możesz dostać fajnej pracy. Dzisiaj są takie czasy, że bez studiów to ciężko o jakieś fajne zajęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teofillea
Z takim podejściem jakie masz, to zostaje Ci jedynie przez większość życia siedzieć z gromadą dzieci w domu na łasce męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj przebieg dnia
wyjście do kina - ok, czasem wychodzimy, na basen czasem, jakoś nie przepadamy za tym, ze znajomymi na imprezę?? dziękuję za takich znajomych, którzy mają w dupie nas, a mój mąż ma pożal się Boże znajomych, którzy pstro mają w głowie, narkotyki, dyskoteki co każdy weekend, to nie dla mnie z małym dzieckiem, koleżanki kawka??? w okolicy nie ma żadnej z dzieckiem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam 23 lata
z takim podejściem to wróżę Ci siedzenie w domu przez resztę życia... ja się w domu duszę.Muszę gdzieś wyjść,coś porobić,pogadać z kimś. A to,że nie macie żadnych znajomych dużo świadczy o Was niestety. Znajomi mojego partnera też teraz szaleją,bawią się.Wiadomo,że nie wychodzimy z nimi co weekend,ale chociaż raz czy 2 razy w miesiącu mamy dla nich czas.Rozumieją,że mamy dziecko i jest ok.Mamy też znajomych z dziećmi i z nimi również spędzamy czas. Nie wyobrażam sobie życia bez znajomych i przyjaciół...nawet tych,którzy nie mają dzieci i się bawią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj przebieg dnia
co do tego, że bez wyższego wykształcenia nie można znaleźć dobrej pracy się nie zgodzę, coś w tym jest, jednak mam przykład bratowej, która awansowała na kierowniczkę w pośrednictwie finansowym i bez specjalnego wykształcenia - jest też po LO. Obiecała mi, że mi załatwi pracę u siebie w firmie, jednak nie jestem przekonana, żeby tam pracować, już kiedyś mi pomagała się tam dostać i zakończyło się to niepowodzeniem, wtedy jednak nie była jeszcze na stanowisku kierowniczym, poza tym moje trzy wykształcone kuzynki siedzą w domu, bo nie mogą znaleźć pracy, a ze swoimi ambicjami za 1500zł pracować nie będą, więc to nie jest tak, że studia gwarantują dobrą posadę. Ja pracując na produkcji zarobiłam około 2500zł z nadgodzinami, koleżanki po studiach też ze mną pracowały, ponieważ wolały pracować na produkcji za 2500zł niż siedzieć cały dzień w biurze za 1600zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, ale w Twoim życiu nic się nie zmieni jeżeli Ty sama tego nie zechcesz. Póki co (bez obrazy) jojczysz, że Ci źle, ale nie robisz nic w kierunku, żeby to zmienić. Ja jestem w podobnej sytuacji (poza tym, że mam studia) i chciałabym iść do pracy, ale to się wiąże z tym, że musiałabym albo wynająć nianię albo oddać dzieci do żłobka - a jak dla mnie są jeszcze za małe. Czekam tylko aż młodszy będzie miał 3,5 roku i pójdzie do przedszkola a ja do pracy wtedy. Jeżeli chcesz zmian to je zacznij - samo się nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabelka......... ...:)
ale gderacie ze z lo tylko rpace w sklepie dostanie. znam ludzi którzy dużo osiągneli po zawodówce i liceum a wielu ze studiami jest bezrobotnych. Tylko, że autorkę niestety dopadła taka monotonia, że nic sie jej juz nie chce. Właśnie od siedzenia w domu. Im dłużej nic nie robimy tym bardziej nie mamy na nic ochoty i opadamy z sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj przebieg dnia
jak mam spotykać się ze znajomymi, którzy non stop jarają trawkę, to na prawdę wolę nie mieć tych znajomych, a mój mąż pochodzi z takiego właśnie osiedla, co na porządku dziennym są dragi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj przebieg dnia --> No to wyjdź gdzieś z tym dzieckiem, może kogoś poznasz. Nie wiem czy macie jakieś galerie handlowe, może kluby dla maluchów, sale zabaw. U mnie nie ma bo mniejsza miejscowość, ale może u Ciebie jest dostęp do takich rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj przebieg dnia
gderam jak to jest mi źle, ale nic z tym nie robię to fakt... macie z tym kobitki rację ;) ale co mam Waszym zdaniem robić, jeżeli nie mam koleżanki, z którą mogłabym wyjść na spacer i z dziećmi, mieszkam w takim miejscu, gdzie nie ma dziewczyn w moim wieku. :/ od osiedla mieszkam daleko (mieszkam w domu jednorodzinnym), a to właśnie na osiedlach są place zabaw, dużo kobiet z dziećmi, jest jakoś tak gwarno. Tutaj, gdzie ja mieszkam, nie ma czegoś takiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj przebieg dnia
galerie handlowe są około 20km od miejsca, w którym zamieszkuję, do takowych miejsc jeżdżę, ale to już z mężem, a mi cały czas chodzi o to, co ja mam robić jak mąż jest w pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj przebieg dnia
zapomniałam dodać, że czasem ćwiczę na move fitness, pozwoliłam sobie na zakup konsoli z czujnikiem ruchu, więc chociaż tym jednym się nie przejmuję - wagą i figurą, chociaż jeszcze muszę brzucha się pozbyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×