Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karolajka29

początki anoreksji- proszę o pomoc

Polecane posty

Gość karolajka29

Czesc dziewcyzny. Czy są tu osoby którym się wydaje że chorują na anoreksję? Albo które znają kogoś chorego? Ja mam taki problem, ciągle wydaje mi sie ze jestem za gruba, ciagle mysle o jedzeniu, o dietach, mam wyrzuty sumienia jak zjem cos wiecej, od razu cwicze, przestaje jesc kolacje itd. To stalo sie dla mnie naprawde męczące. Jestem postrzegana jako osoba szczupła, kazdy mi to mówi a mimo rtego aj ciągle sie martwie czy nie przytyłam, pytam innych co sądzą na temat mojej wagi itd. To jakas choroba w głowie. Ważę 45,5 kg, mam 162 wzrostu wiec mysle ze to waga prawidłowa. Ale ja ciągle o tym myślę, zmeczona jestem tym, jak sobie pomoc? Nie wystarczy mi ze kitos mowi ze jestem szczupla, mi i tak sie wydaje ze to nieprawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to chorobliwe jest juz samo przekonanie, ze Twoja waga jest prawidlowa. Masz niedowage jak w morde strzelil. Ale chwala Ci za to, ze sama dostrzeglas, ze cos jest nie tak i chcesz przeciwdzialac. Wydaje mi sie, ze najlepszym sposobem pomocy sobie bedzie po prostu przejscie sie do specjalisty od zaburzen odzywiania. Mowie z punktu widzenia osoby, ktora leczenie anoreksji ma za soba. Skad jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolajka29
Z okolic Wrocławia jestem. Ja wiem, że mam problem, męczy mnie to bo nie potrafię z przyjmnościa zjesc np batonika czy czegos innego dobrego bo od razu mam wyrzuty sumienia. To jakies błędne koło jest. Ja ciągle myślę o jedzeniu, o dietach, o tym czy pomidorowka z ryżem ma mniej kalorii niz z makaronem itd. Nie mówię że nic nie jem, bo jem. Ale mam wyrzuty sumienia, pozniej sie ograniczam, cwicze itd. Mam tak od kilku lat, zawsze moja waga była dla mnie ważna, nigdy nie wazyłam dużo. Jak z tego wyszłaś? Opowiedz mi o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyszlam z tego glownie dzieki terapii u specjalisty. TErapie odbywalam w Poznaniu - stad pytanie, zeby ewentualnie podpowiedziec psychologa. Samo leczenie u mnie trwalo 8 miesiecy, ale do pelnej rownowagi doszlam pewnie dopiero jakis rok temu. Od momentu, kiedy podjelam terapie, minelo juz 5 i pol roku. Samemu ciezko jest sobie z tym poradzic. Leczenie polega na tym, ze pod kierunkiem specjalisty dochodzi sie do ustalonej razem wagi kontraktowej (Tobie pewni kazanoby przybrac jakies 5-7 kg), a jednoczesnie prowadzi sie terapie pod katem akceptacji siebie itp. Ciezko mi jest pisac bardziej otwarcie na publicznym forum, bo to nadal nie jest dla mnie latwy temat. Ale jesli chcesz pogadac, mozesz mi zawsze podac swojego maila. Bardziej prywatnie chetnie powiem wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolajka29
Pozniej napisze Ci swoj adres, ale myślę że też założe inny, boję się ze ktos znajomy tutaj wejdzie i mnie pozna. Ewentualnie w tym mailu podam dopiero wlasciwy. Wiesz, ja nie mam problemu takiego jak typowe anorektyczki, które jedza dziennie lisc salaty i pomidora. Ja jem niby normlanie, ale wlasnie tak jak pisze - ciagle o tym myslę itd. To jest męczące, mąż mówi ze jestem szczupla, chuda a ja widzę swoje boczki itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak - nikt nie zaczyna od liscia salaty dziennie. To sie robi samo niezauwazalnie. Fajnie, ze masz wsparcie w mezu - mnie moj Malzon tez duzo w tej kwestii pomogl. W takim razie czekam na adres, na ktory moge sie odezwac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolajka29
kaaaro29@wp.pl to moj adres mail :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli nie dzisiaj, to w ciagu paru dni na pewno sie odezwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×