Wasze doświadczenia

Mam do Was pytanie. Ile przy kupnie mieszkania udało Wam się najwięcej obniżyć cenę. Bardzo proszę o odpowiedzi.

czemu pytasz? Ale gdybym wiedziała o jednej rzeczy - to negocjowałabym dalej. Kupowałam przez biuro nieruchomosci.

Z ciekawości. Niedlugo idę obejrzeć mieszkanie, ktorgo lokalizacja idealnie mi odpowiada, rozklad mieszkania tez, natomiast cena... całkowicie nie, zważywszy na zdjęcia, które i tak ukazują jak wiadomo te lepsze rzeczy, a pomijają te fatalne. Do tego mieszkanie jest do generalnego remontu. Jestem ciekawa ile mogłabym zbić cenę. To mieszkanie też jest przez biuro nieruch. o prowizję powalczę, mam już doświadczenie ;) Tylko właśnie zastanawia mnie jak mocno mogę negocjować cenę mieszkania.

przez biuro to trudno obnizyc cene bo biuro ma prowizje od wysokosci ceny :-((((

Niby tak, ale przecież to wyłącznie od właściciela zależy ile obniży, tzn. od wielu czynników. Jak mocno zależy im na pieniądzach w danym momencie, bo wiadomo, są tacy którym się nie spieszy, a są i tacy którym bardzo zależy mieć już gotówkę itp. Rozumiem że biuro może sugerować minimalną cenę, bo agenci mają jednak rozeznanie co, w jakim stanie i za ile chodzi, ale przecież ja też oglądając mieszkania od ponad roku mam rozeznanie i wiem, że ta cena którą aktualnie podają jest śmiesznie duża. Może oni po prostu startują od tak wysokiej i czekają co się będzie działo, tego nie wiem. Słyszałam że można się dogadać z właścicielami, żeby zrezygnować z biura, rozważam to.

Nie wiem, może będę "żądała" zbyt wiele, ale moja oferta za to mieszkanie będzie aż o 20tyś niższa. Tzn. to "aż" napisałam, że w stosunku do ich propozycji cenowej, bo tak naprawdę to mieszkanie nie jest warte ich ceny, do tego jak pisałam, jeszcze nie byłam go oglądać, a już same zdjęcia mówią same za siebie :-O

up

nam babka sama opuściłaa 5 tys...bez targowania...a po 4 miesiącach pluła sobie w brode bo mieszkania podrożały o jakieś 40 tys....

To mieliście szczęście. Co do opuszczania o 5tyś. zł to standard. Gdyby chodziło o mieszkanie "do zamieszkania", to zdaję sobie sprawę, że najwięcej o 5tyś. mogliby spuścić cenę, ale tu chodzi o mieszkanie do generalnego remontu. Miał może ktoś podobną sytuację do mojej i wynegocjował cenę niższą o 20tyś.

up

up