Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ddddddddddddfd

puścić męża na wyjazd?

Polecane posty

Gość ddddddddddddfd

mój mąż chce wyjwchać z kolegą na taki zjazd hobbystyczny od piątku do niedzieli. a ja mam ochotę nie wyraqzić zgody, bo czuję się przez meża zaniedbywana. nie układa nam się zbyt dobrze od jakiegoś czasu, mąż ma gdzsieś moje potrzeby o których mówię wprost; obiektywnie rzecz ujmując jest niezłym mężem - w sensie codziennego życia, pomoże, nie pije, rzedko wychodzi; jesti fajnym tatą, ale denerwuje mnie to, że wszystko odkłada na wieczne nigdy, buja w obłokach i ma gdzieś moje potrzeby, bo nie chce mu się wysilać. Jak ma kupić mi prezent, to po najmniejeszej linii oporu - czekoladki z biedronki, a potem mówi ze mam boczki; jak go pytam gdzie na wakacje to mi mówi, że przecież nie mamy auta na tyle sprawnego, żeby gdzieś pojechać dalej; jak go pytam gdzie naszemu synowi zorganizujemy pokoik, to mi mói, że z jego pratem dzieci spały chyba z 10 lat. w dodatku czujeże mąż mną manipuluje, od kilku dni jest miły, dostrzega nagle potrzebę zmian; ja się łudziłam że między nami sięmoże w końcu poprawi, a on to robi pewnie tylko dlatego, że chce pojechać...ja się głupia zgodzę, bo chcę żeby meżuś też miał trocheprzyjemności i zostanę z tym całym kieratem domowym, dzieckiem sama; i zawsze tak jest - facet umie sieustawić tak żeby jemu było dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata zakupoholiczka
nie przesadzaj, jak ma pasje to niech sie w niej spelnia, chyba co tydzień nie wyjeżdza, nie roumiem niektorych kobiet:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agulaspryciulaaaaa
chyba o mim męzu piszesz wypisz wymaluj jest taki sam a rady na niego nier ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej.....
co to znaczy puścić męża na wyjazd??? a co to on jest ubezwłasnowolniony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kleo.patra
Najlepiej niech siedzi w domu to poprawi to jeszcze bardziej wasze relacje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matuuulka
mój mąż swojej pasji poświęca aż za dużo czasu, ale widziałam co brałam:), uważam że powinien jechac, nie wiem czy takim"karaniem go" za to, co opisujesz coś wskórasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddfd
ale ja mam tego dość, ja też chcę żęby on pomyślał o mnie, żeby coś zrobił dla mnie; on niech rozija pasje, a ja mamm chodziś w rozciagniętych swetrach, zdartych butach, do fryzjera raz na półroku; nawet do ginekologa nie mam kiedy isć; ale co tam niech on isę kurwa spełnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka.87
od razu zostanę z tym kieratem domowym... to tylko weekend, wyluzuj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tego nie rozumiem? jak mozna sie tak ograniczać w zwiazku... Ty sie zastanawaisz czy go puścic? dziwni ludzie, dziwny kraj:P a moze włascnie przez te Twoje ograniczenia Wam sie nie uklada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddfd
przynajmniej bedę miałą satysfakcję, że nie tylko ja jestem udupiona i nieszczęśliwa; bo tak naprawdę jeśłi mąż nie zmieni swojego zachowania wobec mnie to mam tego wszystkiego już dosć; nie zależy mi na niczym już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agulaspryciulaaaaa
i tak nic nie zminisz a będzie mieć opinie wrednej zony puśc go a następny weekend idz do fryzjera gina i gdzie tam chgcesz ustal to z nim wczesniej a najlepiej niech da ci to na pismie ;) bo pamięc to oni mają krótką durne chłopy ale trzeba z nimi jakoś zyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka.87
a czy on ci zabrania iśc do ginekologa? uspokój się bo chcesz sie mścić niewiadomo za co. to idż do lekarza, kosmetyczki, fryzjera, nie sądzę aby ci on zabraniał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjjukkkkkk
to może zacznij od siebie i TO TY zmień swoje postępowanie wobec niego. Jak mozna sie zastanawiać czy puścić gdzieś męża?! on jest pełnoletni kobieto a ty nie masz nad nim władzy absolutnej i to działa w dwie strony!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze bys tak jakas pasję w sobie odkryła, to pozytywnie wplywa na ludzi :), tylko zaraz nie pisz... dziecko tez mam dzieci, ale i swoje hobby, zreszta mąz też... nieraz tydzień go nie ma jak jeździ na turnieje a ja zostaje z dziećmi i nie narzekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddfd
mojego meża nie ma w domu po 12h od pn-pt -tyle zajmuje mu praca i dojzad; raz w tyg wychodzi na 2,5h w zwiazku ze swoim hobby, raz w mieisćau oprócz tego zarywa popołudnie w sobotę/niedzielę w związku z hobby; do tego raz na jakiś czas czarywa wieczór i noc dodatkowo w zwiazku z innym hobby (tu różniebywa, cxzasem 2-3 noce w mieisćau go nei ma, a czasem jest spokój przez kilka miesięcy); weekend to jedyny czas kiedy mozemy nadgonic zaległości z tygodnia, w tym on może siędzieckiem zająć, bo w tygodniu to prawie sienie widują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddfd
celowo napisałam 'puścić' bo wiem że to zawsze uwagę przykłuwa i przyciąga oburzonych; chodzi o to, ze po prostu mogę mieć cos przeciwko wyjazdowi meża...chyba mogę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdderr
na ten weekend go pusc - niech jedzie, a w nastepny ty zrób sobie urlop od domowych obowiązków i dziecka...gwarantuję ci ,że po weekendzie z dzieckiem twojemu męzowi odechce sie wyjazdów z kolegą...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddfd
jest wiele rzeczy, które lubięrobić, ale one wymagają czasu, a ja go nie mam; nawet nie mogę spokojnie w domu nic zrobić, bo dziecko mi się pląta pod nogami;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjjukkkkkk
to moze powiedz że wolałabyś ten czas spedzić razem a nie od razu zamykaj męża na siedem spustów. co ci da że mu nie pozwolisz jechać??? bedą fochy, kłótnia... czy an pewno sobie ulżysz? tez ci bedzie źle, beda wyrzuty sumienai ze mu nie pozwoliłas, a tak on wróci zadowolony, wiecej wskórasz. Powiedz że on jedzie w ten weekend a następny rezerwujesz dla siebie. A to że facet jest 12 godz w pracy to pewnie nie jego wybór... zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddfd
tak, podrzuci dziecko mamusi, a w domu zastanę po powrocie stertę brudów i syf i będę musiałą nadrabiać to czego w weekend nie zrobiłam; ale jak dziecko podrośnie na tyle,zę bedzie mu można wytłumaczyć że mama wróci za kilka dni, to na pewno odbijęsobie te wszystkie jego wyjścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agulaspryciulaaaaa
mnie się "pląta" dwoje a wszystko mam zrobione dodam że pracuje codziennie i mam czas żeby iśc tam ghdzie chce kwestia ustalenia tego z facetem ja mam wychodne wtorek czwartek on w pozostałe dni weekendy spędamy razem lub ja wyjeżdżam z dziecmi żeby ON się wyspał -zdrowszy jest wtedy PSYCHICZNIE i zdązy zatęskinić, dziećmi zajmują się moi rodzice a ja sobie hulam ha ha weż to z nim przedyskutuj bo się zamęczysz i nie rób z siebie męczennicy bo i tak ci nie będzie współczuł tylko będzie widział wiecznie umęczoną zołzę. ONI widzą i czują inaczej im trzeba wywalić kawę na ławę i robić swoje inaczej nic nie ugrasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddfd
boli mnei to, ze tak mało czasu mamy dla siebie, a on jeszcze chc ewyjechać; to dodatkowo utwierdza mnie w przekonaniu, że dla niego chyba spędzanie czasu ze mną jest strataczasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddfd
ale dzieci są różne, a nasze dziecko jest mega wymagajace uwagi; ja mieszkam na wsi; mąż wraca po 18 do domu; wtedy juz niegdzie nie wyjdę, bo w okolicy o tej porze wszystko pozamykane; teściowie pilnuja dziecka jak jestem w pracy, a że dziecko jest mega energiczne i ruchliwe, to juz nei mam sumienia prosić, żeby jeszcze sienim zajmowali, jak ja sięrelaksuję; zwłaszcza że mająjuż swoje lata i teżswoje obowiązki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agulaspryciulaaaaa
on tak nie mysli tak mysli kobieta, on chce tylko inaczej spędzić czas nie ma to żadnego związku z tobą. Niech jedzie a ty jeśli masz możliwośc podrzuc dzieciaka rodzinie i zrób sie na bóstwo zobaczysz jaką bedzie miał mine jak wróci dobrze ci radzę mam tak samio jak ty tylko ja się juz nie przejmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to takiego jest?
wiedzialam,że jestes ze wsi po wpisach:D typowoe wiejskie słownictwo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agulaspryciulaaaaa
robię swoje i nie narzekam mam dwóch synów 4 i 2 lata sa mega ruchliwi no i co z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa a jak go nie puścisz to będzie miły i sympatyczny dla ciebie przez cały weekend hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka chleba ze smalcem
Pusc go, bo jak mu zabronisz to i tak nic dobrego z tego nie wyjdzie nie zmieni to waszych reacji. Ja bym sie zgodzila a w miedzyczasie sama zaczela szykowac na weekendowe wyjscie np z kolezanka. Kup sobie nowa sukienke, moze spraw nowa fryzure, niech on to widzi, zadnych podtekstow ze zdrada w tle ale zapal mu pomaranczowe swiatlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agulaspryciulaaaaa
co z tego że ze wsi ja też mieszkam na wsi od 5 lat a wieczorem wsiadam w samochód i już jestem w MIEŚCIE!!! po 15 min chodzę na fitness itp. mam czas dla siebie a oni niech sobie łby urywają, jak raz czy dwa dziecko pujdzxie spać niedokładnie umyte czy zje nie tak ja trzeba (przecież nie dopilnuje) to nic im nie bęzie a niech wie ile to roboty przy dzieciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddfd
ja pewnie się zgodzę. bo zawsze tak jest; a potem wraca szara codzienność....on jest spełniony, a ja i tak jestem zołzą; czujesie zawiedziona, bo moje nadzieje na poprawe jego zachowania znowu zostaja zawiedzione.....wydaje mi się, z ekoniec naszego małżeństwa jest kwestią czasu; nie rozumiem dlaczego wszystkie piszecie, ze meżczyzna musi czuć się spełniony, podczas gdy moje potrzeby są notorycznie niezaspokojone,mimo ze nie sąaż takie wielkie i nie wymagają od niego tak dużó wysiłku; potrafi godzinami siedzieć na swoim sprzętem, a nie potrafi doprowadzić do wymiany drzwi w domu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×