mądra jestem

postanowilam. jak ide do pracy to na pół nianię płacimy, na pół opłaty, na pół zakupy. nie to, ze moja pensja pójdzie i gówno mi zostanie. i w koncu dowiem sie na co on wydaje kase!

wspólnej kasy...?

no nie wiem czy to mądrość czy zwykłe wyrachowanie jestem po ślubie już ponad 20 lat i nigdy w moim małżeństwie nie było czegoś takiego jak moje i twoje zawsze było nasze...pieniądze szły do wspólnej puli z niej opłacaliśmy wszelkie wydatki związane z domem czy dziećmi i nigdy nie było problemu że ja chce sobie coś kupić czy mąż ( wiadomo w miarę możliwości finansowych )...a jeśli udało się coś odłożyć to albo wakacje albo coś związanego z domem

mąż za wszystko płaci i z jego pieniędzy żyjemy, ja swoje mam na swoje wydatki niezaplanowane - po prostu zbieram na "czarna godzinę" bo i w małżenstwie nie wiadomo nigdy co się stać moze Więc autorko za mądra to ty nie jesteś , raczej głupiutka

Fuck ... moje Twoje ... nie przezyla bym tego ... straszneee zacznij jedzenie na pol dzielic a bo to za swoje kupilam ...