Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnainiedobra

Czy może istnieć szczęśliwy związek bez współżycia? Ktoś w takim jest?

Polecane posty

Gość smutnainiedobra

Jak w temacie. Czy może być tak, że w związku z różnicą temperamentów i różnych przez to żalów ustało współżycie między kobietą i mężczzyną, ale poza tym są szczęśliwi. Jakimś cudem? Niech ktoś powie że tak ma, szukam nadziei...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasneeeeeeeeeeeeeeee
jasne, np. ja ze swoim chlopakiem, jestesmy para od kilku lat, seksu jeszcze nie bylo bo sie szanujemy. pociag seksualny mamy ale szacunek do drugiej osoby jest wazniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnainiedobra
Czyli u was to raczej kwestia hmm, przekonań? wartosci itd, a mi chodzi o znaczaca roznice temperamentow. Kiedy jedno ma potrzeby a drugie w ogole nie, po czasie przez wszystkie klotnie i zale nie kochaja sie juz wcale. i co, da sie tak zyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzencja
skad wiesz ze twoj partner jest szczesliwy? moze on nie podziela twojego szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnainiedobra
może obydwoje maja temperament zerowy? noa el wracajac do tematu?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pykamy
prykamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Je t'aime France
Jasneee- ale piszesz jakby seks i wzajemny szacunek nie mogły isc w parze. Rozumem ; seks na pierwszej randce rzadko co mozna tak określić (choc nie zawsze )ale jesli ludzie sie kochają i do tego kochają tez miłością fizyczna to nie przekreśla szczunku przecież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasneeeeeeeeeeeeeeee
tak u nas to kwestia wartosci moralnych, szacunku itp, zarowno mnie jak i mojego chlopaka odrzuca to obecne zeszmacenie i promowanie seksu. mimo ze oboje jestesmy zdrowi mamy potrzeby to jednak szacunek do siebie i zasady jest dla nas wazniejsze niz zwierzeca chuc. i naprawde dobrze nam razem ze soba, nasz zwiazek jest taki romantyczny, budowany na milosci, uczuciach a nie na d.... ;) moj chlopak jest moim najlepszym przyjacielem a ja jego, jest dla mnie jak bratnia dusza, mamy bardzo podobne poglady na wiele kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnainiedobra
spoko, ze ktos pisze na temat :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnainiedobra
alwayshonest? cos wiecej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli my jesteśmy bez szacunku i morałów :d Generalnie rozumiem o co Ci chodzi, ja ze swoim tez prze ponad 2 lata zylismy w ten sposob. Jednak pragnienia w pewnym momencie były mocneijesze. W dalszym ciagu mamy do siebie szacunek itd. I między nami jest jeszcze wiecej "chemii", z kazdym dniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnainiedobra
eehh, ktoklwiek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malajamalutkaaa
ja bym nie mogla byc w takim zwiazku na pewno. NIe bylabym na dluzsza mete na pewno szczesliwa, nie ma nawet takiej mozliwosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasneeeeeeeeeeeeeeee
na wszystko przyjdzie czas, na razie mi jest dobrze w takim ukladzie ;) a moj chlopak tez nie nalega a nawet sam mowi, ze ma do mnie za duzy szacunek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnainiedobra
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evvvvvka
Jak związek moze byc szczesliwy jak piszesz ze były jakies żale i kłotnie o seks? Którą jestes stroną w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malajamalutkaaa
ja rozumiem tak jak ktos wyzej pisal, ze sie ugadali, oboje maja gdzies seks- spoko. Ale ja np mam wysokie libido. I gdybysmy z partnerem na pewnym etapie zwiazku zdecydowali sie na seks, a pozniej on by mi go notorycznie odmawial to na pewno nie bylabym szxczesliwa.. czulabym sie odtracona, poirytowana, nieatrakcyjna, niezadowolona, skrzywdzona i ogolnie czulabym sie bardzo bardzo zle... Nie wytrzymalabym tak dlugo to na pewno. Chocbym nie wiem jak kochala partnera..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież seks jest czymś naturalnym pięknym, wynikającym z miłości, uczuć i szczęścia, z tego, że dwie osoby chcą być ze sobą:) Nie rozumiem tego całego gadania o szacunku...Skoro kogoś kocham (mam partnera 6lat) to jak mogę nie mieć do niego szacunku? Kocham go ponad życie a seks jest pięknym uzupełnieniem. Dla mnie nie ma miłości bez seksu. Na pewnym etapie musi się on pojawić. Najlepiej nawet po ślubie. Jego obecność jest czymś pięknym i budującym wielkie więzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myślę, że
jest możliwy. Ale to już zależy od danej pary. Może wybierzcie się na terapię par do psychologa albo do seksuologa? Jeśli to jest miłość, a skoro zadajesz takie pytanie, wnioskuję, że jest, to szukajcie pomocy u profesjonalisty. Ja z moim też chodziliśmy na terapię i jest między nami dużo lepiej. Może za mało rozmawiacie ze sobą i się oskarżacie, zamiast znaleźć jakieś sposoby na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×