Jutro ostatnia szansa .. a ja nawalam

JUtro mam ostatnia szanse poprawy egzaminu . Jestem na 3 roku . Powtarzalam ten semestr i niestety nadal nie potrafie zaliczyc . Uczylam sie naprwde duzo nie wierze juz w to ze moge wiecej . Demotywuje mnie ta cala sytuacja . Najgorsze jest to ze kolejny semestr mam juz zaliczony . Szkoda mi marnowac tych wszystkich staran ale ja juz nie moge . Mam teraz takie nastawienie ze nawet nie potrafie sie skupic. Mozg mi rozwala z nerwow . Powiedzcie jak sobie radzic z ta wewnetrzna panika . Ja tak mam ze jak juz mnie dopadnie to koniec jestem zablokowana na amen i nawet rzeczy ktore umiem nie potrafie z siebie wydobyc .

Czuje ze jutro bede w takim stanie ze w koncu nie pojde na ta poprawke . Moze gdyby byla pisemna ale na ustna nie dam rady ..

Czuje ze jutro bede w takim stanie ze w koncu nie pojde na ta poprawke . Moze gdyby byla pisemna ale na ustna nie dam rady ..

ale jeżeli moge coś zasugerować idź spróbuj może sie uda powodzenia trzymam kciuki ;)

wiem ze jak nie pojde to bedzie najglupsza rzecz jaka mozna zrobic .. ale czasami nie umiem sie zmusic czuje taki wewnetrzny opor ze nikt mnie nie przekona . Mam nadzieje ze jutro mi nie odbije .. ;-)