Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama coreczki po cc

Z jakiego powodu mialyscie cesarke? Nie zalujecie?

Polecane posty

Gość małamiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
brak więzi z dzieckiem, słaba laktacja, przez to wszystko depresja. Gdybym urodziła sn t byłoby inaczej, tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, ale po tych cesarkach brałyście jakieś środki przeciwóbolowe, czy tak 'na żywca' wracałyście do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jak leżałam po cesarce to w kroplówce podawali leki przeciwbólowe a potem pielęgniarki samy przychodziły i pytały czy coś chcemy. Jak wychodziłam to nawet jedna pytała czy na drogę coś dać coby podróż umilić:P W domu nic nie brałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brałyście. Dopiero na 5 dobę przestałam. Bolało jak cholera. Teraz mogę powiedzieć, że złamana ręka ani wybite kolano tak nie bolało. Nie wiem od czego to zalezy. Siostra urodziła miesiac temu i też zajadała się przeciwbólowymi i stwierdziła, że wyrostek i woreczek żółciowy to przy cc pikuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, bo z tych opisów wyszło mi, że po cesarkach bez żadnych tabletek przeciwóbolowych śmigałyście... ja dobrze wspominam czas po i szybko wstałam, ale brałam też przez 4, 5 dni tramadol z paracetamolem na przemian, nawet nie próbowałam sprawdzać jak boli bez tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem jak można żałować,ze miało sie cc,że dziecko cale i zdrowe się urodzilo... ja mialam z konieczności, chcialam sn, choc podświadomie pod koniec ciązy czułam,że tak nie bedzie...skąd? nie mam pojecia a teraz jak będę jeszcze raz miala rodzic na pewno przez cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ex-dbill- w pierwszej dobie leżała ze mną dziewczyna która nie chciała żadnych tabletek (miała cc dobę przede mną) tyle, że ona wstała z łózka dopiero w3 dobie, pomimo, ze położna i lekarze kazali jej wstać wczesniej, dużo wczesniej. Wychodziła ze szpitala zgięta w pół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie też mi się wydaje, że byłoby cienko bez tabletek, a wstać trzeba szybko, podobno dlatego, żeby się zrosty nie robiły - m.in.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam cesarkę o 10 rano a o 22 drugiej już kazali wstać (oczywiście przy pomocy pielęgniarek) i przejść do normalnej sali. Miałam wrażenie, że mi wszystkie szwy puszczą a o 6 rano podstawili dziecko koło łóżka i nie ma zmiłuj. Dlatego lepiej wspominam naturalny poród. Może w trakcie i bolało, ale zaraz potem byłam normalnie na chodzie i żaden ból mi nie przeszkadzał w tym, żeby opiekować się dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emmy............
Moje dziecko nie bylo odwrocone glowka w dol, po 10 godzinach na skutek braku postepu porodu zrobili mi cc. Cieszylam sie bardzo. Podejrzewali tez ze dziecko duze (ja filigranowa-szczupla, niska), ale kazali probowac-po wszystkim lekarz mi powiedzial, ze w zyciu bym nie urodzila naruralnie-dziecko wazylo 4250 i mialo 60 cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emmy............
Przez dwie doby mialam kroplowki z ketanolem, ostatniego dnia moglam prosic o tabletki. Gdy wyszlam do domu nie bralam juz nic. Nie bolalo az tak, zebym prochow potrzebowala, zreszta ja aktywna bylam zawsze i po powrocie do domu wpadlam w wir codziennych zajec, oczywiscie nie szlo mi od razu wszystko super sprawnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja urodziłam o 11.40, a wstałam dopiero następnego dnia kolo 18.00, z rana pielęgniarki chciały pomoc mi wstać, ale o mało nie zemdlałam i więcej nie próbowałam az do wieczora zresztą bylam w strachu, bo mi bardzo długo znieczulenie schodziło, ale już tam mam nawet po dentyście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emmy............
CC mialam o 10 rano a o 22 juz zdjeli cewnik i kazali isc do lazienki. Na drugi dzien juz rano dziecko mialam na sali. oczywiscie wstawanie i chodzenie nie bylo przyjemne, ale w moim szpitalu pielegniarki na oddziale twierdzily ze nie sa sluzacymi i mialysmy sobie radzic (np. gdy byla kroplowka podlaczona a chcialo sie siku to mozna bylo zapomniec o basenie, od razu odlaczaly kroplowke i kazaly isc). Moze to i lepiej, ze nie lezalam plackiem, co pomoglo mi szybciej sie rozchodzic i wrocic do siebie. Oczywiscie tez bardzo pilnowaly godzin odwiedzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sesepese
co wy gadacie że pochwa robi sie luzna po porodzie?????każdy lekarz wam powie że wszystko wraca do normy po jakimś czasie tam na dole,wiem to z autopsji;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emmy............
*ketonal wiesz co...ja trafilam chyba na tydzien poloznych jak z koszmaru :( Na samo dzien dobry zle wpisaly mi grupe krwi (chociaz mialam wszystkie wyniki badan w ksiazeczce) i nie wiem, co by sie stalo, gdybym czasem potrzebowala transfuzji. Baby podle wrecz byly, pamietam jak szyderczym tonem gadaly miedzy soba, ze matka to by najchetniej schabowego zjadla, a dziecku butle daje (dziewczyna sciagala i karmila butla). Ja tez mialam problemy z karmieniem, krew z sutkow leciala, a one tylko komentowaly, dostawialy dziecko na sile (nie bylo fachowej porady i pomocy), twierdzily, ze skoro ma sie dziecko, to trzeba bylo juz w ciazy czytac fachowa literature i przygotowywac sutki do karmienia. Gdy widzialy, ze naprawde mi to nie idzie-dziecko nie umialo zalapac, nawet przez kapturek nie szlo, w nocy mi sie strasznie rozplakalo (przyszla siostra i do mnie z ryjem ze dziecko na calym oddziale slychac, po czym dala mu glukozy) to rano mi oznajmily, ze szpitalnego karmienia nie dostane, bo szpital za to placi za duzo. Cieszylam sie, ze stamtad ide. Serio. Tyle, ze moglam wyjsc juz o 11 (a mialam lezec dobe dluzej, tak na poczatku gadali, ale pediatra i gin dali wypis, bo bylo wszystko ok) a maz byl w pracy do 15 (nie chcialam, by bral wolne, bo to bylo rownoznaczne z ucieciem premii, a 400 zl piechota nie chodzi, maz dostal ustawowe dni wolne, a ze bylo boze cialo, to prawie caly tydzien w domu byl). No i zalapalam sie na obiad. Przyszla babka po naczynia, patrzy na mnie i mowi, ze mnie przeciez juz nie mialo byc (a zjadlam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emmy............
Wczoraj ogladalam program, gdzie wypowiadalo sie 2 lekarzy ginekologow, ze pochwa wraca do normalnego stanu po porodzie sn, tyle ze to wymaga czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam cesarkę duża waga 4400 i malutki był źle ułożony bużką. Byłam w fatalnym stanie przez 4 dni w szpitalu był ze mna mąż bo nie byłam w stanie nic ze sobą zrobić-ból przeokropny. Dziewczyny które rodziły naturalnie po 2h od porodu biegały po korytarzu , a ja jak sparaliżowana :( MASAKRA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 090-0
podoba mi się główny argument rodzących CC kontra SN: będziesz miała wiadro między nogami :) wciąz to samo. i nie idzie im przemówić że nikt wiadra nie ma po porodzie SN, one wiedzą lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaddwwwiiiga
ja urodziłam SN dziecko o wadze 4600. po porodzie tak z pól roku było ciut luźniej ale potem wszytsko wróciło do normy. Dziś dwa lata po porodzie mąż czasem nie może się wepchać :) wszystko wróciło do stanu poprzedniego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem dwa lata po porodzie naturalnym a rok po cesarce. Żadnego wiadra między nogami nie mam i nie raz jak tu czytam o tym to się zastanawiam skąd takie coś się bierze. A najlepsze, że wypowiadają się o tym kobiety, które nigdy naturalnie nie rodziły a najwięcej mają na ten temat do powiedzenia bo ktoś gdzieś im coś tam powiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ja mialam cesarke w zasadzie na zyczenie bo niby wskazanie od kardiologa mialam ale czulam sie dobrze i mysle ze bym moze dala rade sama urodzic. Ale nie zaluje. Wstalam po 12 godzinach od cc bo sama chcialam- poprosilam pielegniarke czy mi pomoze bo juz mnie wkurzal cewnik mimo ze nie bolalo i wkurzala mnie fizelinowa 1-razowa koszula wktorej sie troche pocilam. W szpitalu w ktorym rodzilam zazwyczaj kaza wstawac po dobie od cc ale nie robili mi problemu ze chce wczesniej. PIelegniarka pomogla wstac i zaprowadzila pod prysznic, normlanie sie umylam, potem wyjela cewnik i pomogla ubrac. Lezalam zadowolona do 4 rano i pilam wode zeby sie wysikac. PIerwsza dobe dawali kroplowki przeciwbolowe a w drugiej dobie leki doustne. Jakbym mogla to bym juz najchetniej wyszla po 24h od cc ale nie pozwolili. Wyszlam po 2 dobach i w domu tylko 1 dzien bralam leki. Normlanie wszystko robilam przy dziecku itp. Doszlam do siebie szybiutko. Szybciej niz niektore laski po sn. Moze zalezy jeszcze jaki lekarz kroi i czy w srodku dobrze posklada i czy mocno nie uszkodzi miesni. Teraz jestem 5 tygodni po cc i kombinuje gdzie sie zapisac na joge lub fitness (lekarz ktory mi robil cc powiedzial ze juz moge). Drugi raz tez bym sie zdecydowala na cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
dodam ze 100x gorszy od cc byl dla mnie zastoj pokarmu i nawal oraz zapalenie piersi. Nikt mi nie powiedzial ze to tak kuerwsko boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×