Do tych ktorzy przezyli zauroczenie przez internet.ile czasu minelo zanim

sie spotkaliscie? I czy rozczarowaliscie sie soba i zwiazek upadl czy przerodzil sie w uczucie? Ja pisze z polakiem zza granicy od roku i ciagnie nas do siebie ale jeszcze sie nie widzielismy. On nie wie nawet jak do konca wygladam bo wyslalam mu tylko malo wyrazne zdjecie, ale mowi ze dla niego wyglad sie nie liczy tylko to co w glowie :( Ciekawe co by powiedzial gdyby zobaczyl moja brzydka sylwetke czy by wyglad nadal sie nie liczyl. I nie chodzi o to ze jestem tlusta tylko mam krotkie nogi, szerokie plecy i brak biustu :(

6 lat trwala znajomosc... Tylko kom/net a 2 by sie spotkac juz jako... Para.. Obecnie jestesmy 3 lata.... A dzis z nim zerwalam...

Pisaliśmy ze sobą ok rok tylko przez net. Później przez tel jakieś 3-4 miesiące. Wtedy sie spotkaliśmy i nie było rozczarowania. Obecnie razem mieszkamy i spodziewamy sie dziecka. Jesteśmy bardzo szczęśliwi.

7 lat znajomość przez internet, a 5 już razem tak naprawdę :)

Pisaliśmy ze sobą ponad rok, potem byliśmy parą przez 3 lata, a później wzięliśmy ślub i od dwóch lat jesteśmy małżeństwem. :)

4 m-ce pisania smsów, potem spotkanie, 8 lat razem w tym 4 lata ślubu i jedno dziecko :D a dzieliło nas 260 km... ;)

ponad rok pisana, spotkanie - decyzja? jesteśmy razem, po pół roku się rozstalismy, nie daliśmy rady z odległością - 700km

rok pisania przez net,sms.rozmowy tel,zdjęcia. zauroczenie ma maxa.NIC nie zapowiadalo nędznego końca..... jaki koniec? po roku chcial abym sie rozebrala do kamerki i mastrubowala:O...... jak mnie przytkało i odmowilam NATYCHMIAST zamilkł na amen:P padalec

gg/ tel. po czym sie spotkalismy i tak mija prawie 3 lata :)

jakie zauroczenie przez internet?:o debile rownie dobrze można się zauroczyć w aktorze /ce na pudelku i kochac ja przez internet 6 lat:p ale popierdoleni ludzie mozna się zauroczyć zwłaszcza ody ktos daje zdj. marlin monroe zamiast swojego a naprawde wygląda jak rosie odonell :p

popiwram w 100% ot :)

kontakt przez tel/net prawie rok mamy sie dopiero spotkac. Widze ze u wiekszosci stworzyliscie pary! Nie przepuszczalbym:-)

*popieram

a można się wykreować, że HO HO ;) można być każdym :P

ja mam pewnosc z kim rozmawiam nie musze sie obawiac "marlyn":-D ale tez mialem takie zdanie

8000km pół roku gadania i skypowania spotkanie strzała amora nie przetrwało, bo nie chciał się przenieść do PL

mozna byc kazdym i mozna byc soba czesto wlasnie przed nieznajomymi ludzie otwieraja sie i sa wlasnie normalni dlatego zauroczenie to normalna sprawa tym bardziej kiedy osoba z neta staje sie powiernikiem tajemnic oraz zwyklego codziennego zycia i trwa to kilka lat... kto by udawal taki dlugi okres czasu przesiadywal godzinami rozmawiajac o wymyslonej osobie przesylajac cudze zdjecia i mowil o spotkaniu ...

nagle takie zmiany

zgadza sie,jak ktos oszukuje to sie az tak nie wkreca poza tym po pewnym czasie nieszczerosc wyjdzie na jaw

chuj wie na kogo możesz trafić tam siedzą same degeneruchy i podejrzani ludzie kurwa bo kto normalny tam moze siedziec?i czemu normalnie nie moze kogoś znależć?wszystkie czaty i portale to jedno wielkie gówno dla spaczeńców nigdy nie wiesz kto siedzi po drugiej stronie mozesz i 6 lat pisac i dzwonic a ta osoba przez 6 lat będzie przygotowywac plan a potem nawet jak się obudzisz to masz wyjebaną dupe albo nie masz nery jeżeli wgle się obudzisz kórwa zakopana gdzieś pod sosną w górach kurwa przez internet to każdy może udawac kogo chce być dama dzentelmenem wrażliwcem i poetą kurwa nieostrożni ludzie szybko się otwieraja podają nr buta grupe krwi sam sie przygotowuje by być dawcą organów teraz są tak niebezpieczne czasy ludzie giną bez wieści w biały dzień strach wyjść do sklepy kurwa

jakos ludzie wypowiadajacy sie tutaj w temacie ulozyli sobie zycie z kims z neta wiec nie mozna powiedziec ze na 100% ludzie klamia sa mordercami i gwalcicielami czyli wg Ciebie najlepiej nie wychodzic po zmierzchu z domu nie pisac z nikim z neta nie podawac nigdzie swoich danych bo ktos przyjedzie i wytnie nerke i bedzie nagabywal rodzine... to juz nie chce wiedziec co powiedz o ludziach ktorzy jezdza stopem kazdy nowo poznany czlowiek jest podejrzany i jest nieznajomy przez czeste rozmowy mozna przynajmniej w jakims stopniu go bardziej poznac a pozniej sa spotkania na zywo normalna sprawa

nie powiedzialem z,eby w domu nie wyłazic debilko jak chcesz to podawaj swe dane gdzie chcesz ale potem nie chce czytać że cie poszukują na itaka albo chuj wie gdzie jeszcze

;ot ale pierdolisz glupoty, pewnie sama bylas zakochana przez internet i ten ktos cie po prostu skrzywdzil :P

;ot nie! nie ma opcji zeby sie nie skapnac ze ktos oszukuje takie rzeczy wychodza poza tym zawsze mozesz skorzystac ze skypea i zadac wielu roznych fotek

po 2 tygodniach, bo wazne jest by się nie napalic. mozna sie spotkac w necie ale poznawac sie nalezy osobiscie. zeby nie smuc jakiś planow, nie wyobrazac sobie, nie mylic się co to tego jaka jest druga osoba... po 2 tyg i jestesmy razem 3 lata :)

moja droga, nie ważne czy upłynie tydzień czy 2 ważne aby tego nie przeciągać za długo, chyba, że Ci pasuje taki stan rzeczy i chcesz utrzymywać znajomość na zasadzie pisania tylko u Ciebie jest skomplikowana sprawa bo jak piszesz on mieszka daleko, konkrety maleńka, konkrety.... nigdy nie wyczujesz faceta tylko po pisaniu, musisz go zaprosić do Polski i naocznie zobaczyć co to za człowiek, jak się zachowuje, wiadomo, że nie można kogoś poznać przez parę dni tak naprawdę,,, ale jakiś obraz będziesz miała przynajmniej ogólny, Ty pierwsza do niego nie jedź, to ryzykowne, spotkajcie się na Twoim gruncie, najlepiej jakby sobie coś wynajął jak przyjedzie do Ciebie

tydzień pisania przez portal randkowy, potem spotkanie, 2 lata razem i we wrześniu ślub :) ale moja przyjaciółka jest lepsza... poznała faceta na czacie:) a to naprawde porządny facet, są razem 5 miesiecy, w paxdzierniku biorą slub :):):)

gggrand gratuluje z całego serca:) coś pięknego

a dziękuję ;) i potwierdzam, że trzeba sie jak najszybciej spotkać w realu, bo pisząc tylko na gg można sobie zrobić błędny obraz tej drugiej osoby

U mnie sporo czasu minęło... 2 lata ze sobą pisaliśmy, rozmawialismy przez tel, itd (cóż, po 16 lat wtedy mieliśmy), później spotkanie... No i tak jakoś zostaliśmy razem do tej pory ;). ;ot jak zwykle brzmi jak znerwizowana niedokochana frustratka.