Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Strawa123456

Mialam spieprzony dzien

Polecane posty

Gość Strawa123456

Mam chyba depresje. Caly dzien prawie nie wychodzilam z lozka. Spalam albo ogladalam filmy. Nigdzie nie wyszlam, nie posprzatalam i zjadlam caly sloik Nutelli. Czuje sie paskudnie. Nie chce wiecej takich dni, to bez sensu tak tracic zycie. Jak zabrac sie za siebie, za zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regrqgrw3
to tylko 1 taki dzien? czy wiecej takich bylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Strawa123456
Wiecej, wiecej. Kilka ostatnich bylo bardzo podobnych. Do niczego nie moge sie zmobilizowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorii314
chętnie bym sobie też tak przeleżała cały dzień i wsunęła nie jeden, ale kilka słoików nutelli... i żeby mi to jeszcze w tłuszcz na brzuchu nie poszło to byłoby bosko i żadną depresja bym tego nie nazwała, raczej sposobem na przetrwanie paskudnej pogody w oczekiwaniu na wiosnę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Strawa123456
Tylko u mnie to typowa depresja, brak sensu zycia. Samotnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regrqgrw3
a pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorii314
to weź się w garść zamiast narzekać! szczescie samo nie przyjdzie, życie to nie fabuła z Harlequina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorii314
ja nie pracuję, ale mam mnóstwo zajęć, wiec to nie reguła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorii314
jak ktos siedzi w domu to niekoniecznie zaraz depresja... Ale odpowiedz- pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regrqgrw3
Lorii a co robisz? Bo moze wezme przyklad, tez nie pracuje a marnuje czas na siedzenie..brak mi pomyslu co molabym robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorii314
nocami siedze na kaffe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorii314
Nie no żart oczywiście :) Robie bizuterię, to na początku było hobby, teraz to zajęcie, które w sezonie od wiosny do jesieni przynosi mi spory zysk. poza tym dopilnowuje interesu męża, czyli dbam o reklamę w necie, kontaktuję się z firmami, robie projekty ulotek reklamowych dla jego firmy, ale też na zlecenie innych klientów, łatwizna, wszystko jest w necie, wystarczy poszukać i chcieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regrqgrw3
dzieki za satysfakcjonujaca odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorii314
Nie wiem czy za te życzenia powinnam podziękować czy raczej powinnam poczuc sie urazona sarkastycznym podejściem, ale co mi tam- dziekuje, przeciez to moje święto do cholery :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Strawa123456
Nie, nie pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Strawa123456
Rok temu mialam prace i normalne zycie. Ale nie mialam faceta. Faceta poznalam na wakacjach. Zakochalam sie. Mieszkal w innym kraju. Dlugo zastanawialismy sie co zrobic i do niego wyjechalam. Mieszkam tu prawie rok i niestety ciagle nie znam jezyka. Nie moge znalezc pracy wlasnie z tego powodu. Wczesniej mialam prace i to nawet dobra. Nigdy w zyciu nie bylam na niczyim utrzymaniu. Do tego wlasnie czasu. Czuje sie z tym podle. Moj facet jest kochany, opiekuje sie mna i dobrze mnie traktuje. Ale to ja jestem w jego swiecie, nie n w moim. Musze sie w nim odnalezc a po prostu za cholere nie potrafie. Juz prawie rok. Nie mam znajomych, nie mam pracy, nie znam jezyka. Czuje sie jak ofiara losu. Jak bezuzyteczna osoba ktora komus tylko zawraca glowe swoja osoba. Niewarta milosci, niewarta niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Strawa123456
Dzis obudzilam sie na chwile i pomyslalam: a po co, przeciez i tak nic nie mam do zrobienia, przeciez moje zycie i tak jest do niczego. I poszlam spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorii314
Teraz rozumiem... Nie zazdroszczę. Ale podziwiam Cie. Sama nie zdobyłabym się na odwagę, tak zostawic wszystko, w czym sie dorastało. Ale skoro tak zadecydowałaś o swoim życiu i nie jest Ci z tym dobrze, to zmien coś. Masz faceta, który jest przy Tobie, to nie prowokuj Losu, by się i to zmieniło, a prędzej czy później on sie wymiksuje z tego związku jeśli będziesz w takim stanie! kobieto zrób coś! Idź na kurs językowy, tam ci pomoga. Jest i dodatkowy plus- wyrwiesz się z domu, wujdziesz do ludzi, dojdziesz do wniosku, że nie jestes sama z takim problemem, takich jak ty jest więcej, w grupie siła jak mówią, więc warto się zintegrować, razem powalczyć z przeciwnościami dnia codziennego w obcym kraju, wśród wszystkiego i wszystkich, co nieznane czyli niebezpieczne, niepewne... Jak poznasz to pewnie i polubisz, tak to już jest skonstruowane... Ale musisz znaleźć siłę, by wyjść z domu, z łóżka, bo to chore i na dłuższą metę można ześwirować faktycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×