Jak rozpocząć w życiu etap zwany miłością?

Do tej pory wcale mnie on nie dotyczył, całe życie byłam sama i było mi dobrze z tym, ale teraz poznałam fajnego faceta i kurcze... chyba się zakochałam. Nie mogę przestać o nim myśleć, chciałabym z nim być, ale ten brak doświadczenia...Im jestem starsza, tym trudniej mi się przełamać :(

Proszę Państwa o rady. Męczy mnie to już ta sytuacja.

Twój nick jest inspirujący.

Całe życie - to znaczy ile lat?

Nie przejmuj się, i daj mu i sobie szansę

chyba intrygujący...

Jak dla kogo, mnie zainspirował a nie zaintrygował - nie zaintrygował, bo ludzie wymyślają tu sobie różne głupie nicki, ale zainspirował do uruchomienia wyobraźni. :D

Dziękuję, to pierwsze słowa piosenki "Vagina" zespołu The Tiger Lillies, której to słucham ostatnio nałogowo. :D A tak odnośnie tematu. No cóż, do tej pory nie było okazji. Nigdy się nie całowałam, nigdy nie bzykałam, nigdy też nie spotykałam się z żadnym facetem w celu randkowym. Jakoś nie miałam potrzeby być bliżej z drugim człowiekiem. Żyłam tak jakby ponad to, pochłonięta edukacją, podróżami, muzyką i innymi wciągającymi rzeczami, które zawsze odsuwały na bok potrzebę bliskości. Ale nagle spotkałam jego i tak bardzo zapragnęłam być kochaną, ważną itp.

Dokładnie 24 lata. Stara dupa ze mnie. ;)

Co o tym wszystkim myślicie?

Tak strasznie mi zależy na nim, ale do diaska... Gdy dowie się kim jestem, uzna mnie chyba za nieudacznika i odrzuci...

Szkoda, że nikt się nie wypowie, strasznie mi zależało na waszych radach. Czuję się nieco przerażona tym wszystkim.