Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciążżża

ślub w ciąży

Polecane posty

Gość kjlfjhjkasfhjasgjkfb
bierz i kościelny, ja brałam. Co komu do tego? Ksiądz nas nie wyklnął, śmiał się tylko,że przyśpiewki nam nie zaśpiewają,że za 9 miesięcy chrzciny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalalalalalalalalaal
Z mojej strony to nie prowokacja. Na chwilę obecną postąpiłabym właśnie tak jak napisałam. Jednak nie mogę na 100% powiedzieć czy pozbyłabym się ciąży bo nie wiem co hormony robią z organizmem kobiety i jakie wtedy byłoby moje podejście. Nikogo do niczego nie namawiam. Dla mnie na chwilę obecną ważniejsze byłoby to żebym dobrze się czuła na weselu. Nie miała spuchniętych nóg i brzucha :) W ciąży nie można napić się alkoholu a na rozluźnienie coś by się jednak w tym stresującym dniu przydało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kadhjhyil
A po co się innych pytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kadhjhyil
na rozluźnienie.... O Boziu co za głąb. Typowy pijaczek polaczek. Bierz ślub, najwyżej będziesz miała nudności i nie pojesz, z drugiej strony może Ci apetyt dopisze, a jakie żarełko dobre. I wymówka jak ktoś będzie chciał z tobą potańczyć a ty nie, to mówisz, sorry ale nie moge tak szaleć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalalalalalalalalaal
Czy ten komentarz był do autorki czy do mnie bo ja pisałam o rozluźnieniu. Piszesz dość niespójnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnej
klarisssa - biedny facet - oświadczał się ładnej dziewczynie a od razu po ślubie ma balerona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalalalalalalalalaal
A potem się dziwić że są rozwody. Jak zaraz po ślubie rozczarowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lalalalalalalalalalalalalaal Jako facet nie mógłbyś zająść w ciążę, wiec nie pitol, stary :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też miałam brać ślub w ciąży ale przełożyliśmy bo nie chciałam. W 5 mies nie było u mnie za dużo widać ale moja kuzynka brała w 7 miesiącu i była katastrofa :o Przełożyliśmy półtora miesiąca po porodzie i wszyscy zadowoleni...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalalalalalalalalaal
Jestem kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muslinowakieca
widac, ze jestes kobieta bo taka durna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam w 3 m-cu
lalalalllllllllllllllllll ty masz cos z glową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marekantoś
Zupełnie na chłodno: żeby zrobić aborcję w celu pójścia do ołtarza bez brzucha, trzeba mieć totalną dewastację pod czerepem, że się tak brutalnie wyrażę. Obstawiam, że lalalala robi sobie jaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asxcvbnnnnnnnnnnnn
lalalalalala musisz miec tak totalnie zryty łeb, że sama sobie tego nie wyobrażasz..... nie mieści mi się w głowie jak można byc tak złym człowiekiem, usuwac ciążę po to żeby pięknie wyglądać przysięgając przed ołtarzem???? Idź ty się utop piz*do

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalalalalalalalalaal
Nie obrażajcie osób które wyrażają swoją opinię. Nie każę osobie która założyła ten temat dokonać aborcji ani nie zmuszam nikogo do podjęcia tak drastycznych kroków. Weszłam na temat. Przeczytałam i zastanowiłam się co ja bym zrobiła. Właściwie to już wcześniej o tym myślałam bo też niedługo mamy ślub i ograniczamy kontakty płciowe do minimum żeby nie wpaść. Ograniczyliśmy bo wielokrotnie zastanawiałam się co bym zrobiła gdyby wszystko było zarezerwowane a nagle - wpadka. Napisałam jednak że nie wiem co hormony mogą zrobić z organizmem kobiety i być może kobieta która jest już w ciąży myśli inaczej. Nie wiem bo nie byłam więc moje komentarze są teraz dość obiektywne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość littlebride
To juz jest zupelna hipokryzja, dokonac aborcji i sie pchac przed oltarz ie no padne smiechem zaraz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalalalalalalalalaal
Grzech to grzech. Grzechem też jest współżycie przed ślubem. A i tak większość z nas to robi i pcha się przed ołtarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskada24
Ja brałam ślub w 5 miesiącu ciąży i szczerze - nie polecam :( Po pierwsze- nawet kieliszka nie mogłam wypić, po drugie - moje panieńskie wyglądało bardziej jak stypa... Po trzecie nie moglam zalozyc wymarzonej sukienki. Ogolnie wszystko bylo w pospiechu tylko dlatego, że wpadliśmy, a mąż jest obywatelem kraju, w ktorym potrzeba wizy. Wiec jesli chcial mnie miec przy sobie - trzeba bylo sie hajtnac. Ale to juz nie istotne w temacie. Jedyne co, to ja nie bralam koscielnego. Mielismy tylko piekny, choc skromny slub w ogrodzie, a potem kolacje w restauracji w wynajetej sali. Mimo wszystko wspominam caly slub dobrze, ale nie byl taki jaki sobie wymarzylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wacław23
Lalalalala, wybacz ludziom tak skrajne reakcje, ale prawda jest taka, że Twoje stanowisko jest co najmniej kosmiczne, jeśli nie komiczne. Współżycie przed ślubem jest także grzechem, ale: Po 1. Jest różnica między tym, że ktoś grzeszył i teraz idzie wziąć ślub celem nie grzeszenia (współżycie po ślubie dozwolone), a tym, że ktoś w celu "dobrze bawienia się" idzie do ołtarza i chwilę przed tym chce celowo zgrzeszyć. Po 2. Nie wiem, czy wiesz, ale grzech cudzołożenia a grzech aborcji to zupełnie inny kaliber. W wypadku cudzołożenia spowiadasz się przed ślubem i ksiądz daje Ci bez problemu rozgrzeszenie. W wypadku aborcji przed ślubnej nie dostaniesz rozgrzeszenia od księdza, ponieważ grzech jest arcyciężki. Po rozgrzeszenie musisz ubiegać się znacznie wyżej niż w pierwszym lepszym konfesjonale, ponieważ przeprowadzając aborcję nakładasz na siebie ekskomunikę. W zasadzie to po dokonaniu aborcji nie możesz z formalnego punktu widzenia zawrzeć ot tak sobie ślubu. Więc sama widzisz jak komiczne jest zestawienie takiego poważnego wykroczenia moralnego (z punktu widzenia Kościoła) z takimi nieistotnymi sprawami jak ładny wygląd albo dobra zabawa przy wódce. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalalalalalalalalaal
Z grzechów to spowiadamy się przed Bogiem a nie przed księdzem. Księdzu mówi się to co ksiądz chce usłyszeć a klękamy w kaplicy i wtedy szczerze spowiadamy się Bogu. Ksiądz jest tylko człowiekiem na dodatek coraz więcej księży jest nie wporządku i sami nie przestrzegają przykazań. Wielu księży jest pedofilami, księża mają dzieci i kobiety więc nie będą mnie uczyć jak postępować. Postępuje zgodnie ze swoim sumieniem a spowiadać to spowiadam się przed Bogiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalalalalalalalalaal
A odchodząc od spraw religii to ktoś może mieć ślub cywilny a nie kościelny i dokonać aborcji i wtedy też będziecie komuś mówić o wierze. A jeżeli ktoś nie wierzy to jaki argument podacie. Większość z was współżyje i jakoś nie zaprzestaje mimo że to grzech więc nie mówcie tu o tym jaka jestem ja czy ktokolwiek inny z podobnymi poglądami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wacław23
lalalala, nie wiem o jakim kościele mówisz, ale na pewno nie o Kościele Katolickim. Tam nie istnieje coś takiego jak samo-spowiedź. Rozgrzeszenie jest udzielane przez kapłana i tylko przez niego. Nie można tego zrobić samemu. Dokonanie aborcji oznacza nałożenie na siebie ekskomuniki i wymaga interwencji specjalnego kapłana (współżycie przed ślubem nie). To, że istnieją księża, którzy są grzesznikami tego nie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalalalalalalalalaal
Nie orientuję się w sprawie ekskomunikaty czy czegoś w tym stylu. Nie jestem aż tak w tym rozeznana. Chodziło mi to że kiedyś Bóg nas osądzi z naszego życia i postępowania. Aborcja według mnie nie jest czymś złym pod warunkiem że nie jest nadużywana i traktowana jak metoda "antykoncepcyjna po". Mam na myśli że jeżeli ktoś zabezpiecza się i wpadnie bo zabezpieczenie zawiedzie a nie jest gotowy na dziecko to lepiej niż usunie czy potem upuszcza ze śliskiego kocyka albo pakuje w torbę i wynosi na śmietnik, pali czy zakopuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga agagagaga
My też ograniczamy seks bo za parę miesięcy ślub, wpadka byłaby dla mnie teraz straszną tragedia i mówcie co chcecie, ale ja po części rozumiem stanowisko lalalalalala. Chociaż sama nie potrafiłabym usunąć, ale na pewno byłabym nieszczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość infantylne do bolu.....
lalalala-glos rozsadku., Nawet jesli to wiekszosc oburza. nie dajmy ise zwariowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wacław23
Lalalala, No właśnie - nie orientujesz się, to właśnie chciałem Cię zorientować. Przeprowadzenie aborcji to ekskomunika z Kościoła. Teraz już jesteś rozeznana - jest ABSOLUTNIE NIEDOPUSZCZALNE przeprowadzenie aborcji przed ślubem kościelnym. Możesz sobie coś takiego zrobić, bo jesteś wolnym człowiekiem, ale bądź świadoma konsekwencji, bo nie Ty ustalasz zasady wspólnoty. Bóg nas osądza, to oczywiste. W niczym nie zmienia to tego co napisałem. Aborcja dla Ciebie może nie być czymś złym. Dla wspólnoty, w której jesteś, taka aborcja jest jawnym złem. Jeśli chcesz tak postąpić dla swojego "widzi mi się", to równie dobrze możesz sobie darować branie ślubu kościelnego (zresztą moim skromnym zdaniem taki ślub byłby nieważny). Twoje stwierdzenie, że lepiej dokonać aborcji niż zabić noworodka, to już personalne wartościowanie porównywalne ze stwierdzeniem "lepiej zabić noworodka niż dziesięcioletnie dziecko". Nawet jeśli masz w tym rację, to w niczym nie zmienia to tego, co napisałem: zgodnie z nauczaniem KRK aborcja przed ślubem jest niedopuszczalna. A kaliber grzechu aborcyjnego ma się nijak do grzechu nieczystości małżeńskiej. @ infantylne do bolu To nie jest kwestia oburzenia, ale elementarnej logiki, z którą widzę, że niektórzy mają problemy. Aborcjonowanie, żeby brać ślub jest porównywalne z "puszczaniem się na rzecz dziewictwa" albo "mordowaniem na rzecz pokoju" itd. To czysty oksymoron, który albo szokuje, albo bawi. Nie ma innej opcji. Dlatego połowa osób się oburza, a połowa ma ubaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalalalalalalalalaal
Dobrze że chociaż niektórzy rozumieją to co napisałam i o co mi chodziło. Kobieta nie może być nieszczęśliwa przez całe życie bo może doprowadzić to do depresji. Kobieta która zajdzie w nieplanowaną ciąże i urodzi bo rodzina jej każe a potem przez kilkanaście kolejnych lat jest nieszczęśliwa bo : 1.Nie miała wymarzonego wesela, sukni i źle się czuła 2. ciąża i wychowanie dziecka zniszczyło jej plany życiowe i nie osiągnęła wymarzonego celu w życiu. Nie ma pracy o której marzyła 3. Traci figurę i być może już nigdy nie zgubi tej skóry z brzucha. Staje się niepewna. Unika kontaktów z mężem albo gasi światło. Zaczynają się problemy w małżeństwie itd To wszystko może doprowadzić do silnych depresji i nerwic. Mężczyzna czy ma dziecko czy nie chodzi spokojnie do pracy a kobieta. Same dziewczyny wiecie jak jest. Jak dziecko za dużo choruje to pracodawca nie może sobie pozwolić na tyle nieobceności swojego pracownika i zatrudnia bardziej wydajną osobę. Nie piszę tu o tym żeby nie mieć dziecka ale lepiej podjąć świadomą decyzję o potomstwie bo wpadka może nas negatywnie nastawić do podpunktów które wymieniłam. Kobieta która świadomie planuje dziecko inaczej psychicznie nastawia się do wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalalalalalalalalaal
wacław23 to dowaliłeś przemówienie jakiego nie słyszałam nawet od księdza. Super że znasz się na wszystkim. Gratuluję serdecznie wiedzy katolickiej ale mojego zdania to i tak nie zmieni. Jesteś mężczyzną który nie wie jak przez ciążę przechodzą kobiety i jakie moją być konsekwencje nieplanowanej ciąży i że może doprowadzić nawet do silnej depresji. Widziałam taką dziewczynę na własne oczy i nie zazdrościłam jej ani trochę. Poczytaj mój poprzedni wpis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga agagagaga
Ja bym nie usunęła, ale byłabym nieszczęśliwa i istniałoby ryzyko, że odbiłoby się to prędzej czy później na dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wacław23
lalalalala, to są wszystko sprawy poboczne wobec tego, o czym mowa. Mam dla Ciebie propozycję - może wyjdź przez chwilę z założenia, że inni dobrze zrozumieli o co Ci chodziło, a teraz Ty spróbuj zrozumieć o co chodzi innym i dlaczego część się oburza, a część odbiera Twoje słowa jako satyrę. Stwierdzenie "będę aborcjonować, żeby móc wziąć ślub kościelny" jest z logicznego punktu widzenia równoznaczne z "puszczaniem się na rzecz dziewictwa", "mordowanie na rzecz pokoju", "gwałceniem na rzecz porządku" itd. To niemal czysty oksymoron. Żeby iść do ślubu trzeba spełnić podstawowe wymogi moralne. Przeprowadzając aborcję jawnie się te kryteria łamie. Wszystko co napisałaś w ostatniej wypowiedzi nawet jeśli jest prawdziwe, tego faktu nie zmieni. Zresztą nawet z tymi tezami bym polemizował. Z nerwicami, depresjami, problemami ze współżyciem, jest tak, że pojawiają się bardzo często właśnie po przeprowadzeniu aborcji przez kobietę. A co do rzekomych "karier", to daj spokój. Ponad połowa ludzi (w tym mężczyzn) pracuje na stanowiskach, których nie znosi, albo które ciężko nazwać jakąkolwiek "karierą". Dla większości ludzi problemem jest godne życie i odpowiednia kasa. Ja bym z radością został kurą domową, gdyby moja żona zarabiała ponad 10 patyków miesięcznie. Ale znowu - po co ja o tym gadam, skoro odpływamy od tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×