Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość doktor karinka

mąz zacząl pic, jak to przerwac??

Polecane posty

Gość doktor karinka

moj mąz lubil czasem strzelic sobie piwko, jakies winko ale nie za często. od ok. 2-3 mies co dziennie piwo a wlasciwie to piwa 3, 4 do tego butelka wina, jakies drinki i tak codziennie,a przy weekendzie to masakra!! pytalam czy ma problemy, czy cos ale nie. a mnie to wkurza, nie dosc ze idzie na to kasy bo to codziennie koszt ok.20 zl przy weekendzie z 60-70 zl, to boje sie kiedys wsiądzie za kólko i mu prawko zabiora, nigdzie nie mozemy wyjsc bo on oczywiscie juz napity, nie mozemy nigdzie jechac bo az wstyd, bo czuc alkohol. nie wiem co robic, jak go od tego oderwac, ale nie mowcie mi ze mam go zostawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doktor karinka
czy nikt mi nic nie poradzi?? prosze!! dzisiaj zrobilam awanture o to bo jak bylismy na zakupach to do koszyka powedrowaly 3 piwka, butelka wina i 0,1 wodki, chcialam zrobic scene w sklepie ale wstyd mi bylo, wiec wyzylam sie w samochodzie i dzisiaj caly dzien sie nie odzywamy do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goldi 2011
Sama pewnie nie dasz rady. Może namów go na spotkanie w AA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milordzie chodz pan tu
z doswiadczenia wiem ze bedze cezko.postaw ultimatum albo rzuca picie albo ty rzucasz jego.inaczej se nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doktor karinka
AA???? czy to juz jest alkoholizm?? boze!! jestem przerazona tym wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goldi 2011
Posłuchaj, jeżeli on pije codziennie i to takie ilości, a w weekendy więcej, to przecież chodzi cały czas "narąbany", bo nie ma mozliwości wytrzeźwieć. Czyli jakbyś to nazwała jakie alkoholizm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goldi 2011
Jak nie alkoholizm - miało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doktor karinka
no tak... dla mnie alkoholik to jakis menel, stojacy po sklepem, patologia itp. w co ja sie wpakowalam, dziewczyny pomozcie mi, mamy kredyt, a nie zarabiamy nie wiadomo ile, czasami nam brakuje kasy i wtedy tesciowa nam "pozycza" ok 100-200 zl, tak mi wtedy wstyd, i on widzi to i zamiast za te pozyczone pieniądze kupic jedzenie paliwo to pierwsze co to piwo! ja juz mam dosc, po prostu dosc!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goldi 2011
A on tak sam w domu pije, czy wychodzi z koleżkami? Wg mnie musiało coś sie stać, że tak nagle zaczął chlać (bo piciem tego już nie mozna nazwać). Ja rozumiem, że od czasu do czasu piwko, czy winko do obiadu we dwoje, albo na imprezie. Pomyśl, czy nic mu się nie przytrafiło, czy czegoś nie zawalił, może coś w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doktor karinka
on tylko w domu pije, jak mu sie pytalam dlaczego to robi to mowi ze to jego jedyna rozrywka, ale to zamkniete kolo, nie ma rozrywki bo pije bo jak mozemy isc na kolacje, do kina jak on jest nachlany??? do rodziny nie pojedziemy bo jemu sie nie chce, jedynie jedziemy do jego matki, ewentualnie siostry( 1 na 3 miesiace) ja nawet jego matce sie poskarzylam ale co z tego jak on matki nie slucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkoholizm
Hm masz nie lada problem i sama sobie z tym nie poradzisz. Znam bardzo znanego lekarza od uzależnień ale to może ciebie słono kosztować. Jeżeli jesteś tym zainteresowana to mogę tobie dać jego namiary ale trudno też możesz się do niego mieć dostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkrótce rozwódkaaaaaaaa
Mnie się wydaje, że Twój trochę podobny do mojego wkrótce eks męża...po prostu lubi wychlać... Może się maskował wcześniej. Mój tez lubił piwko, najpierw w weekendy, później codziennie po pracy 1 albo 2. Od czau do czasu wódka. Ale teraz tak mniej więcej od Bożego Narodzenia/sylwestra chla wódkę nawet w tyg. a na weekendy zaczął z domu znikać i łazi z koleżkami, chociaż wcześniej tego nie robił, jak wychodziliśmy to raczej razem. Jakieś 3 tyg temu włąsnie jak wrócił następnego dnia po chlaniu, to mu powiedziałam, że albo koniec z chlaniem, albo z nami... Wytrzymał 2 tyg. Wczoraj znowu polazł, wrócił w nocy, dzisiaj już go nie ma. Więc decyzja podjęta-rozwód. Ja się z alkoholikiem męczyć nie będę i Tobie radzę to samo. Aha i nie ma żadnych problemów, chyba, że wymyślone, albo z nudów chla. Najgorsze, że remontujemy domek, właściwie teraz to muszę sama remontować i nie mam gdzie się wyprowadzić, muszę jeszcze z nim się użerać jakieś 2 miesiące minimum, a rzygać mi się chce jak na niego patrzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz z nim do AA duzo
takich klubów jest sa darmowe musisz go skompromitowac najlepiej przy kims na kim mu zalezy niewiem ktos z sąsiedzctwa bliski znajomy zapros wtedy gdy bedzie na rauszu zrób lekkie wyrzuty jak rano wytrzeźwieje wsadz do auta i zawies na pierwsze spotkanie AA On juz jest w nałogu Chcesz udawac ze tak nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkoholizm
Hej jesteś jeszcze tu ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkoholizm
Jeżeli się odezwiesz to podaję Tobie strony internetowe byś się z nimi zapoznała. http://b.woronowicz.dr-med.pl/ https://www.google.pl/#hl=pl&gs_rn=5&gs_ri=psy-ab&pq=bohdan%20woronowicz&cp=14&gs_id=1tk&xhr=t&q=Bohdan%20Tadeusz%20woronowicz&es_nrs=true&pf=p&sclient=psy-ab&oq=Bohdan+Tadeuszworonowicz&gs_l=&pbx=1&bav=on.2,or.r_qf.&fp=fa1355ee8c53c64e&biw=1120&bih=817 To jest mój znajomy więc polecam tobie byś te strony przejrzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam jako gość
Twój mąż ma poważny problem i to już na bank jest alkoholizm.Sama sobie nie poradzisz, koniecznie musisz porozmawiać z mężem i postawić warunek.Albo Ty,albo alkohol.Będąc przy kasie nie powinnaś płacić za alkohol - po prostu oddać do zwrotu.Nie patrz na wstyd, to raczej Twój mąż powinien się wstydzić.Nie sądzę żeby dyskutował z Tobą przy kasie.Jeżeli nie zaczniesz reagować natychmiast czarno to widzę.Prędzej lub pózniej małżeństwo się rozsypie, więc zacznij działać i rozmawiaj, rozmawiaj, wkładaj do tego przymulonego łba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doktor karinka
wlasnie wyglosilam mu wyklad na ten temat, a wlasciwie to monolog bo on tylko sie patrzyl jak debil w telewizor i nic nie gadal, powiedzialam mu ze niech wybiera albo ja albo wodka. jak mu sie nie podoba to moze sie wyprowadzic, a on switowal ze mam sie nie nakrecac. nie wiem. zobaczymy co przyniesie jutrzejszy dzien. nigdy tok powiaznie z nim na ten temat nie rozmawialam wiec moze cos zrozumie. jesli jutro bedzie powtorka to zaprosze na jutro jego matke i pokaze jej te wszystkie puste puszki i flaszki, moze sie zawstydzi albo cos. no zobaczymy co bedzie jutro, jesli to nic nie da to idziemy do AA, to bedzie dla niego jak policzek bo on ma bardzo wysokie mniemanie i sadzi ze do AA chodza najgorsze menele, jak sobie posiedzi z tymi niby "menelami" na jednej sali to moze cos to da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×