Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mloda zona ;((

nie kocham swojego męża!! ;(

Polecane posty

Gość vcvcgfg
a jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda zona ;((
Odrazu? Doczytaj jeszcze raz ale tym razem ze zrozumieniem. Jestem z nim ponad 6lat!!! Z tym,ze malzenstwem 1,5 roku ale to nie zmienia faktu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurwencjo
sprawa jest prosta,puściłas się z pierwszym lepszym kmiotem i bachor uświadomił ci powage sytacji z której ciężko sie będzie wygrzebać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BYŁO MIŁO ALE SIĘ SKOŃCZYŁO!
Strasznie długo cierpiałam po śmierci męża, myślałam że oszaleję.Zima, mróz,deszcz a ja jezdziłam na cmentarz i po kilka godzin przesiadywałam przy grobie męża.Na szczęście nadal pracuję i to mnie trzyma przy życiu. Życzliwe otoczenie w pracy,wsparcie dzieci, One też ciężko przeszły odejście Ojca. W tym roku w czerwcu minie 6 lat i nadal tęsknię za moim kochanym mężem.To był WSPANIAŁY mąż i Ojciec.Zawsze zadaję sobie pytanie ; dlaczego dobrzy ludzie tak krótko żyją? heloiza999 pytasz o rady? W małżeństwie czasami trzeba pójść na kompromis,trzeba z sobą rozmawiać.W dzisiejszych czasach młodzi ludzie są zagonieni, mają mnóstwo zmartwień, czasami trudno Im to ogarnąć.Istotna sprawą w małżeństwie jest miłość,okazywanie swoich uczuć,oraz dzieci które scalają rodzinę.Pozdrawiam Was kochani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to bardzo piękne co piszesz...jak sądzę, udało Ci się zachować równowagę w rodzinie- między dziećmi a mężem, wiesz...to czasem trudne... młodo odszedł? Bardzo mi przykro...byliście jednak 44 lata razem, więc chyba...raczej dożył sędziwego wieku...? bardzo wzruszająca historia;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BYŁO MIŁO ALE SIĘ SKOŃCZYŁO!
Do heloiza999 mój mąż zmarł w wieku 67 lat. Teraz gdy dzieci mają swoje rodziny, są wnuczki które bardzo kochał musiał odejść nagle. Zmarł niespodziewanie szybko dlatego dla nas wszystkich to był szok.Gdy czytam posty o zmartwieniach i tragediach ludzkich to smutno mi się robi dlaczego życie jest takie okrutne, dlaczego niektórzy ludzie są podli wobec siebie? Pozdrawiam cieplutko.🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja również nie rozumiem dlaczego niektórzy nie doceniają tego co mają, zwłaszcza w relacjach z bliskimi- wiele złego czyta się o małżeństwach przede wszystkim;-// 67 lat...rzeczywiście mógłby jeszcze żyć. nie wyobrażam sobie niczyjej śmierci, żadnej nie przeżyłam. myślę, że nigdy nie jest czas, aby pożegnać kogoś, kto był obok całe życie, nie wiem czy kiedykolwiek jest się na to gotowym- czy kiedykolwiek jest dobry moment. ale gratuluję waszych wspólnych osiągnięć- to, że tęsknisz i , że wciąż wspominasz swiadczy o tym, jak cudownej rzeczy doświadczyłas i tego można Ci zazdrościć. Piękne życie. Pozdrawiam, trzymaj się ciepło!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjk
6 lat z nim chodziłaś i dopiero teraz odkryłaś, że cie irytuje i ze go nie kochasz? gratulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlamnue
JAK MOZNA SIE HAJTNAC JAK MA SIE 23 LATA I TO JESZCZE Z WPADKI A NA DODATEK ZE SWOIM PIERWSZYM FACETEM????MASSAKRA.... JA WYSZLAM ZA MĄŻ JAK MIALAM 29LAT-OD OSMIU LAT JETEM SZCZESLIWA MEZATKA,A OD TRZECH MAMA ADOPTOWANEGO PIOTRUSIA-JESTESMY SZCZESLIWI:)NIE WIEM POC OS IE Z TM TAK SPIESZYC?DLA BIALEJ KIECKI?DLA IMPREZY?????MLODZIEZY ZASTANÓWCIE SIE NAD SOBA....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tom33
A co? za późno było na własne dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I co jeszcze?
Kobieta nie chciala miec rozwalonej pizdy i zwisow po porodzie, brzydko sie wyrazajac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burakzewsi
wiem co przechodzisz, tez tak mialam. Lepiej zakoncz ten zwiazek pokojowo zanim zacznie cie tak wkurwiac ze bedzie wojna w domu, albo znajdziesz sobie pierwszego lepszego ( w takich sytuacji, ktokolwek cie przyutli czy pocieszy moze byc woim potencjalnym kochankiem....)i wtedy bedzie prawdziwe pieklo. Glowa do gory, twoja przygoda z nim dotarla konca, to tylko kwestia czasu, nie spierdol jednak "dyplomacji", ktora jest ci niezbedna w tej kwesti bo masz dzieciaka i jej/jego ojca bedziesz widywac niestety przz reszte twoego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krasnopiura
Ja tez jestem w związku 44-y lata i nasze tryby jeszcze dobrze pracują,a tu większosc małżenstw jest rozwiedziona albo znudzona juz sobą.To jest jak uschnięte drzewo,któremu zadne polewanie nie pomoze.Po co się mscic na tyłku i udawac ze jest dobrze,lepiej sie rozstac póki jest jeszcze małe dziecko ,bo każdy rok dłużej to krzywda dla dziecka ,bo ono ma serduszko które kocho dwojga i niewie o waszych problemach.Tylko co dalej bo takich znudzonych i samsonów to jest teraz duzo,którzy kochaja wolnosc i przygodną znajomosc.Przykładem jest katarzyna W.jak sobie .zycie poukładała.Zastanów się na tym wszystkim,bo mam w swoim kregu takich co byli znudzeni partnerem,a teraz żałują ale wstyd im się przyznac do tego co spieprzyli.Szkoda tylko dzieci,ale to juz norma w naszym społeczenstwie,wygodnym i nie dojrzałym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mam...
Tylko,ze po 3 latach malzenstwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×