Czy dzisiejsi mężczyźni wiedzą co to znaczy być kochankiem?

do Njdn kdk jdj: też bym tak chciała

Nowy wszędzie daje radę :-)

nie sra nawet pod siebie

Zaraz psy zaczna na mnie wieszac , ale mam to gdzies. Najlepszy facet na kochanka to taki w ,,udanym'' zwiazku. Moj Trzy miesiace sie opieral:-) dodam ze jest w zwiazku nieformalnym , bez dzieci.

Jestesmy kochankami ponad dwa lata:-)

Ciekawy post autorki tematu, ktory tylko potwierdzil moje przekonania. Nigdy zony! Nigdy byc mezem. Nie chodzi juz o samo oszukiwanie siebie i zony/meza, ale o to, czego ona szuka. Przeciez gdyby byla wolna i spotykalaby sie z wolnymi facetami bylaby szczesliwa kobieta :). Dzieki!

do autorki.. Rozmowa z kochanką o życiu, tym bardziej i mniej radosnym nie jest żadnym wypłakiwaniem w rękaw mamusi.. Jest szukaniem przez faceta zrozumienia. I tak jak Wy kobiety potrzebujecie adoracji i makaronu, tak my, mężczyźni czasem zrozumienia.. Proste, a jednak nie jasne ;) Kochanek to nie maszyna do pieprzenia, ma nawet uczucia ...;) Może potrzebujesz bardziej niż jego ... motznego dilido ? ;) To tyle w temacie, prostym jak (f)drut ..;)

Oj Amante... przeczytałem resztę korespondencji, rzadko udzielam się na forach, i -- do tej pory byłem święcie przekonany, że kobiety nie potrzebują seksu. Może moje doświadczenie nie jest zbyt duże, ale w swoim życiu nie spotkałem jeszcze takiej pani. Kończąc mam nadzieję, że znajdziesz to czego szukasz. Pozdrawiam:)

do borubarrrr: nie chciałabym abyś poprzez pryzmat moich doświadczeń czy pragnień dokonywał uogólniającej oceny rodzaju żeńskiego. Istnieją na tym świecie również takie kobiety, dla których słowo "zdrada" bądź "kochanek" nie funkcjonują w ich słowniku pojęć. Mam nadzieję i życzę Ci tego z całego serca abyś znalazł sobie taką. do don_octavio: masz cakowitą rację człowieku. Nie traktuję mężczyzn przedmiotowo, gdyż sama nie chciałabym być tak traktowana. Nie szukam maszyny do pieprzenia tylko faceta, z którym oprócz fajnego seksu mogłabym również porozmawiać na różne tematy. Życie nie składa się tylko tematyki dot. domowych problemów. Jako istoty inteligentne mamy przeciez różne zainteresowania, gdzieś bywamy, coś ogladamy, bierzemy udział w różnych sytuacjach. Tematów do rozmów są tysiące. Problem tkwi w tym, że tak jak jedząc przy stole nie rozmawiamy o rzyganiu (za przeproszeniem) tak i w sytuacji z kochanką czy kochankiem nie będziemy rozbierać na czynniki pierwsze naszych problemów z żoną czy mężem. O to mi chodzi. do napnyugta: "do tej pory byłem święcie przekonany, że kobiety nie potrzebują seksu" - nie wiem zatem z jakimi Ty kobietami miałeś okazje się spotykać, ale jeśli wmawiały Ci, że nie potrzebują seksu to znaczy, że kłamały.

Haha, ja tez uważam, że leczenie bolączek w małżeństwie kochanka przypomina dziurawienie opon we własnym samochodzie. Owszem facet ma prawo miec uczucia, ale zalewanie kochanki problemami małżeńskimi to już jakiś rodzaj sadyzmu. Pewnie, że mozna pogadac czasem nawet o sytuacji rodzinnej, ale to w ramach wymiany doświadczeń, wzbogacania wiedzy, doraźnego wsparcia... jednak permanentne traktowanie kobiety jak kozetki u psychologa świadczy o tym, że facet jest pipa i nie nadaje sie do roli kochanka. Ja bym takiej sieroty nie chciala.

jeszcze gorszy taki ,który swoją ślubną wychwala.Opowiada,że jest doskonała a on drań bo ją zdradza,choć ona na to nie zasługuje.

amante Po co ci kochanek ? Weź escorta zapłać mu i czesc było miło :) x foxy kwintesencja kochanka :)

A kto by ciebie ... zapraszam do kolejki :)