Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość botanique

bliskie koleżanki w związkach a ja sama

Polecane posty

Gość botanique

wiadomo, nieraz mi smutno, że brak jest do kogo się przytulić itd ale ogólnie nie jest źle xxxxxxxxxxxxxxxx a teraz wszystkie moje bliskie koleżanki, przyjaciółki są w szczęśliwych związkach...generalnie nie jestem zazdrosna, nie macę (tak mi się wydaje, po prostu jestem szczera jak pytają o zdanie, niczyjej strony szczególnie nie trzymam), i nie chcę zazdrościć...wiadomo zazdroszczę trochę tego ciepła które mają, ale nie chcę być zawistna, a zaczęły mi się pojawiać głupie myśli na zasadzie "ciekawe ile razem wytrzymają" itd. nie chcę taka się stać, ale jakoś automatycznie tak... xxxxxxxxxxxxxxxxxx nie wiem, czuję się pokrzywdzona chyba, bo mniej czasu dla mnie, bo wiecej czasu z facetem spędzają, im są podporządkowane. ja nie dostałam nic na dzień kobiet bo nie mam od kogo (rodzina daleko, zresztą u nas dnia kobiet tak się nie obchodzi mocno, faceta brak) i dość przykro mi się zrobiło jak jedna opowiadała szczegółowo co dostała i w ogóle jak się jej facet postarał...ja wiem, widać było że cieszy sie strasznie i jest podjarana bo długo była sama, ale kurczę, co miałam powiedzieć? cieszę się że jest szczęśliwa, ale w takich momentach mam tylko myśli "kiedy ja w końcu spotkam kogoś z kim będzie mi się tak układać" xxxxxxxxxxxxxxx dobra, wyżaliłam się, lepiej mi już chyba troszkę, ale jakoś i tak przybita jestem. mnóstwo par dziś wszędzie bylo, nie wiem czy zwracam wtedy bardzej uwagę czy serio na co dzień aż tak nie łażą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość botanique
nikt nie czuje się podobnie?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omi2345678
ja czzuje sie podobnie tez z tego powiedy szag mnie trafia;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samisama
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam tak, a nawet jesli znajdzie sie jedna na million sama to i tak otoczona wianuszkiem facetow ktorzy do niej zarywaja, a mi tym samym takie otoczenie przysparza coraz wiecej kompleksow. zadnych prespektyw na lepsze, na zwizaek na randke nic nic nic, moje zycie uczuciowe to pustynia gdzie nawet piach jak tylko moze daje sie przegonic wiatru. Czuje sie silna i niezalezna ale ile mozna, tak wiec dobijam sie od jakiegos czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
traktujesz związek jak... modne buty, które noszą koleżanki, a Ty też byś chciała, ale Cię nie stać. współczuję Twojemu przyszłemu facetowiXD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I mysle ze wiek nie ma tu nic do rzeczy, moze zycie nie zmieni sie przeciez z dnia na dzien, nie da sie pstryknac i miesz 10 facetow do wyboru. a tez nie mam komu sie wyzalic bo nikt mnie w tej sytuacji nie zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość botanique
whedif, naucz się czytać ze zrozumieniem. naprawdę tyle wyczytałeś z tego? chce mieć faceta by móc się z nim pokazać jak to robią moje koleżanki? rozumiem, że oceniasz wedle siebie i nie wiesz co to znaczy chcieć się zakochać i być szczęśliwą w związku. wiec wyobraź sobie że niektórzy ludzie mają inne potrzeby xxxxxxxxxx mam dopiero 21lat, nie jestem jakoś odpychająca, ani pod względem wyglądu ani charakteru, ale ciężko mi znaleźć kogoś takiego nadajacego się do poważniejszego, normalnego związku (imprezowanie wspólne, pokazywanie się w towarzystwie czy seks bez zobowiązań mnie nie interesuje) dla kogo także byłabym odpowiednia xxxxxxxxxx i to tak dobija czasem, chce się zadzwonić wieczorem, pogadać albo umówić a tu sprzepraszam, ale jestem z moim X... xxxxx staram się mieć dobry kontakt z ich facetami, naprawdę spoko goście są, super że trafiły na porządnych, jednak ta igiełka w sercu zakuje nieraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość botanique
Fieodora, ale nawet jak masz jakiś wybór to ciężko by ot tak na pstryknięcie poczuć coś do tej osoby i jeszcze żeby ona poczuła do siebie. ludzie mają różne charaktery, światopoglądy, podejścia do życia i chciałabym by to wszystko grało. i wiem że tak można, mam przykłady wokół, tylko u mnie coś nie działa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nno to sie ciesz ze masz jako takie zainteresowanie, moze przymnij na jakas drobnostke oko to sie uda, czesc moich znajomych polaczylo sie w pary bo natrafil sie pierwszy lepszy, osobiscie bym tak nie chciala, moze jestem dobita ale nie zdesperowana. no co do wygladu to tez jestem zadbana itp, nawet nie znam przyczyny dla ktorej faceci nie biora mnie pod uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramooonnn
Masz 21 lat?? To jeszcze całe życie przed tobą. Znajdziesz sobie jakiegoś gacha bez problemu. Nie przejmuj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość botanique
jakąś super rozchwytywana też nie jestem, raz na jakiś czas ktoś tam się zainteresuje. raczej staram się nie być wybredna, jeśli chodzi o pierdoły. ale ostatnio miałam szczęście do osób które chcą mnie przelecieć i tyle, owszem jeden i do związku by chciał (miałby wszystko pod nos i nie musiałby bajerować kolejnych lasek na seks) ale ja dziękuję za takie coś. do desperacji raczej też mi daleko w dodatku zaczęłam się zamykać na ludzi, jak mniej wychodzę itd to też ciężej poznać kogokolwiek. błędne koło takie trochę xxxxxxx jeny, jak ja jęczę tutaj. dzisiejszy dzień tak dobił mnie jakoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde troche jakbym czytala sama siebie ;D tez coraz mniej wychodze po czesci bo jakos tak mi sie niechce a z dreugiej strony wszystkie zajetee i albo czasu brak albo mialabym o tym sluchac ;s Raz na jakis czas mozna sie pouzalac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty patrzysz ewidentnie na nie, tak wynikało z pierwszego postu. oceniłam pierwszy post, więc się nie pluj,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość botanique
whedif, dawałaś kwiaty swojej pani od polskiego w podstawówce? jak tak to niepotrzebnie, bo niewiele Cię nauczyła. nikt prócz Ciebie takich wniosków nie wyciągnął. jasne, zdarza mi się pisać niezrozumiale, jednak akurat mój pierwszy post jest dość czytelny i osoby które odczuwają normalne, ludzkie uczucia, wiedzą czym jest empatia to rozumieją go bez problemu :) z mojej strony to koniec, i z łaski swojej: nie rozpisuj się jak to masz w zwyczaju(wiem publiczne forum bla bla, ale masz tyle tematów do zaspamowania, że głowa boli) xxxxxx Fieodora, no mi też już czasami się nie chce, nigdy nie byłam specjalnie towarzyska, a teraz...no można się gdzieś wybrać, jednak jak każdy sparowany i jeden singiel to chcąc nie chcąc czasem bywa niezręcznie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość botanique
Fieodora, czytałam kiedyś wypowiedzi Ehedif, ma jakieś problemy z kontaktami towarzyskimi, pisze że jest aseksualna itd więc tu nie o sytość chodzi a raczej brak pewnych potrzeb. wtedy ciężko zrozumieć, że ktoś może być przygnębiony jak wszyscy wokół są szczęśliwie zakochani, jak sam wraca do domu i co najwyżej może kocyk elektryczny sobie włączyć by poczuć trochę ciepła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość botanique
bo to trochę jak się dziwić, że odczuwa się brak ojca podczas gdy koleżanki spędzają ze swoimi sporo czasu i mają świetny kontakt. wtedy chciało by się mieć ojca wyłącznie dlatego bo koleżanki mają i to modne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z kjednej str sie ciesze ze jestem singlem, bo te problemy parek typu poszedl sam na impreze to az szkoda gadac, ale z drugiej strony chyba kazda kobieta chciala by byc adorowana itd. To wszystko to jedno wielkie zamkniete kolo, niby faceci chca pewnej siebie, ale jak mam taka byc skoro z dnia na dzien kompleks goni coraz to nowy kompleks. I dupa, umre jako stara panna pewnie jeszcze jako dziewica i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość botanique
Zasnęłam :D Fieodora, faceci są różni i chcą różnych dziewczyn, jedni lubią wręcz przemądrzałe (laska mojego kumpla,uważa jest najlepsza we wszystkim, nawet w tym czego jeszcze nie próbowała, a on jest nią zachwycony, z wyglądu przeciętna), inni spokojniejsze, ważne żeby się dopasować :) xxxx mam nadzieję, że nam obu ułoży się po naszej myśli, ciałem się nie przejmuj, jakaś rolę to gra ale sama chyba nie oceniasz surowo innych, więc i oni raczej ostro tak nie patrzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość botanique
posmęcę sobie jeszcze w eter pal licho związki, ale kurde jak można mieć w dupie to że ktoś pisał i dzwonił? teraz nagle wychodzi, że facet pochłania komuś 100% wolnego czasu a kumpela przestaje się totalnie liczyć. ale jak pojawią się problemy to znowu będzie "jak tęskniłam za Tobą". przykre :( i nie wiem czemu jakoś mam szczęście, że jak już ktoś ma mało czasu to zwykle naraz kilka bliższych mi osób i jakoś bardziej to odczuwam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×