CIAZA I PRACA POMOZCIE

hejka wszystkim obecnie jestem w 10tygodniu ciazy jestem bardzo szczesliwa :-) mam problem bo niewiem co zrobic w zwiazku z moja praca poniewaz umowa o prace konczy mi sie ostatniego kwietnia a termin mam na 1pazdziernika.prawdopodobnie umowe bede miala przedluzona na okres 3 lat ale nic niewiadomo jeszcze.i teraz niewiem czy pracowac jeszcze te 2 miesiace i liczyc na to ze dostane taka umowe czy poczekac do 12tygodnia ciazy i pojsc na L4? jak byscie mi radziły bo niewiem co zrobic? a i co bedzie mi sie nalezalo po porodzie jesli bym teraz poszla na zwolnienie a co jak bym miala ta umowe na 3lata.

rozpatrujesz?? Dzieje Ci się coś?? Ciąża jest zagrożona?? Jeśli nie, to nie bądź aż takim skończonym leniem i pracuj. Ja potrafiłam pracować w I ciąży aż do pojawienia się zagrożenia przedwczesnym porodem na początku 8 miesiąca ciąży. W drugiej ciąży pracowałam do samego porodu. Jeśli Ci zależy na pracy to nie kalkuluj, kiedy odejść, tylko pracuj na ile pozwala Ci zdrowie, bo to się opłaca. Przez wiele pań na kafeterii uznawana byłam za idiotkę, no bo po co pracować w ciąży itp...., a mnie się to opłaciło. Zachodząc w I ciążę miałam umowę czasową i dzięki mojemu zaangażowaniu i nie leceniu od razu na L4, została ona przedłużona. Po powrocie awansowałam, dostałam umowę na czas nieokreślony. Pracuję tam już 7 lat. Pozdrawiam i właściwych decyzji życzę.

wiesz tak policzylam ze pod koniec umowy bedziesz w 5 miesiącu ciązy. mysle ze nie ma na co czekac bo i tak ci nie przedluza tej umowy jak zobacza ze w ciąży jesteś:-(

Kobieto, a dlaczego tak widzę, że są jeszcze normalni pracodawcy. autorko sama wiesz najlepiej jakich ty masz. jesli masz szanse na przedłużenie umowy i dobrze sie czujesz to pracuj.

Polna gruszko, bo to właśnie tak jest, że wiele kobiet z góry zakłada, że ciążę należy spędzić na L4, no bo to się "należy", bo jeszcze "napracują się" w życiu itd.... i wówczas dla mnie, gdybym była pracodawcą, byłby to jasny sygnał, że taka kobieta jedynie szuka okazji, żeby nie pracować. Wiadomo, że to nie budzi pozytywnych emocji... Jest wielu pracodawców, którzy są wrogo nastawieni do kobiet w ciąży i matek i wówczas wiadomo, ze trzeba dla siebie zrobić "ile się da", bo nie będzie przedłużenia umowy itd., ale jeśli nie ma takich sytuacji w firmie, jeśli kobiety nie są w ten sposób dyskryminowane, to warto się postarać, bo może się zdarzyć, że pracodawca jest normalny i kobieta będzie mieć mniej stresu, bo po urlopie poprostu wróci do pracy, a nie będzie musiała szukać nowej.

"Ja potrafiłam pracować w I ciąży aż do pojawienia się zagrożenia przedwczesnym porodem na początku 8 miesiąca ciąży." No i nie masz się czym chwalić. No chyba że swoją głupotą

Dlaczego głupotą?? Pojawiło się zagrożenie na początku 8 miesiąca - poszłam na L4, zwolniłam tempo i donosiłam synka. Urodził się w 39 tc.

i się dyskusja wywiązała, a dziewczynie nikt nie odpowiedział. Jeżeli pójdziesz na L4 i nie przedłużą Ci umowy, to zostanie ona automatycznie przedłużona do dnia porodu tylko, a zasiłek macierzyński nie będzie Ci przysługiwał niestety. Jeśli umowę przedłużą, to macierzyński masz, wychowawczy też, jeśli będziesz chciała iść.

mama007 a ja slyszalam ze jesli bedzie na zwolnieniu w dniu porodu to dostanie macierzynski. to jak to w koncu jest?

jesli będzie na zwolnieniu, ale będzie miała umowę o pracę nadal (czyli będzie jej się kończyła po porodzie), to dostanie macierzyński. Ale jeśli umowa nie została przedłużona (będzie się kończyła przed porodem), to pracodawca musi ją przedłużyć do dnia porodu i tylko do tego dnia dostanie pieniądze, nie załapie się na macierzyński.

a jesli lekarz wystawi zwolnienie na dluzej.np.zw 3 tyg po porodzie przeciez po zakonczeniu umowy tez dostalaby pieniedze za zw. to wtedy dostalaby macierzynski czy tylko pieniadze za te 3 tygodnie?

umowę przedłużaja z urzędu do dnia porodu i urlopu macierzyńskiego nie dostaniesz,ale zasiłek tak.zus wypłaci:-) bez obaw.