Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dragon Casanova

Podryw w klubie

Polecane posty

Dziewczyny czy lubicie jak faceci podrywają was w klubach? Nie mam na myśli chamskiego łapania za tyłek lub coś w tym stylu.Chodzi mi o to, że Np. tańczycie sobie na parkiecie i podchodzi jakiś uśmiechnięty, trzeźwy i nienajgorzej prezentujący się chłopak i mówi "cześć zatańczymy"? Ja osobiście spotykam się z różnymi reakcjami począwszy od zdziwienia i głupiego wyrazu twarzy niewiasty mówiący "czego on chce ode mnie" kończąc na "bardzo chętnie". Dodam, że jestem profesjonalnym tancerzem i chodzi mi głównie o dobrą zabawę - a czy dalej coś z tego będzie to już inny temat :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz to zalezy
powiem Ci tak zyjemy w dwudziestym pierwszym wieku i mnie np strasznie odpycha jak podczas tanca ktos cos do mnie mowi ! Rada : Tańczysz . Podoba Ci sie dziewczyna , - nie lec odrazu na nia bo sie przestraszy :) Poczekaj , przypatruj sie jej , gdy i ona zerka na Ciebie zacznij posuwac sie w kierunku do niej :) Nie zadawaj durnych pytan , poprostu tancz , :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta BAS Co.
chcesz powiedziec ze jak z kims dziewczyna w klubie zatanczy to znaczy ze dala sie poderwac? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wiesz to zaleZy
Mam tak samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wierz mi Słonko, ale podczas tańca nic nie mówię bo ze względu na głośną muzykę nawet się nie da. Ale po powiedzmy 3 tańcach chętnie biorę dziewczynę za rękę w cichsze miejsce odpocząć lub czegoś się napić :-) Czasami mnie dziwi natomiast niedostępność niektórych dziewczyn... stoją jak te kołki z boku i ani nie tańczą z chłopakami ani nie rozmawiają. Mam takie znajome co własnie takie są a prawde mówiąc klub to jedno z nielicznych miejsc, gdzie facet może podejść do dziewczyny bez oporu i zahamowań pod pretekstem właśnie tańca :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety wolą być łapane
za tyłe wtedy czują, że jesteś prawdziwym mężczyzną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem damą i jak ktoś nie rozumie "nie" to bardzo nieelegancko mogę go wysłać na orbitę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nap
Niewiem jak to okreslic osobiscie kocham taniec i moglabym tanczyc wszedzie i o kazdej porze dnia :) Jestem mloda i z tego co wiem atrakcyjna , idac do klubu ide sie pobawic , tancze jak mi w duszy gra calym cialem :) niestety wiekszosc mezczyzn interpretuje to jako zaproszenie jakies - gdy do mnie podchodzi jakis chlopak to jak ty to rowniez odtracam faceta gdyż MAM swojego :) i nie chce poprostu lewych akcji :) nie zawsze jest tak ze jak ktos kogos odtraca to jest sztywny , badz nie jest toba zainteresowany , roznie bywa... sam widzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie jestem damą i jak ktoś nie rozumie "nie" to bardzo nieelegancko mogę go wysłać na orbitę" Ja tu mówię o tańcu a Ty o gwiazdach :-) Ale z Ciebie romantyczka :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda jest taka, że jak facet nachlany, to myśli, że każda na niego poleci. Innymi słowy wygląd +100%. Trzeba szanować decyzję kobiety. Ale są takie kobiety, które odtrącają faceta w tańcu a później myslą: "Kuźwa, przecież jestem zajebista. Dlaczego nie próbuje dalej?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak cholera... Tak poważnie, właśnie dlatego, że większość facetów jest nastawionych na podryw przez taniec kobiety takie propozycje odrzucają (znaczy te, które na podryw nie mają ochoty).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nap
!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całkiem nie głupie... Ale ja idę do klubu zawsze z nadzieją dobrej zabawy i poznania fajnej babki. No bo niby gdzie poznać dziewczynę jak nie na imprezie. Nie studiuje, w pracy fajnych nie ma, w szkole tańca w mojej grupie też lipa, a wśród znajomych i przyjaciół też nikogo nie poznaje. Impreza i taniec to jest to co lubie i czuję się w tym pewnie... Jak ona mówi nie to ja nie naciskam. Interesują mnie tylko te, które przychodzą tam żeby tez kogoś poznać i nie jest ich wcale tam tak mało :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NAP lubisz taniec a jak facet podchodzi jak ja to mówisz nara. To niby jak mam podchodzić? Tyłem czy bokiem ;-) Ostatnio pół nocy przetańczyłem z fajną laską a na koniec imprezy ona mówi że ma narzeczonego i pokazuje pierścionek...Swoją drogą też bystrością nie błysnąłem :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nap
tzn nie jest tak ze ja odrazu odpycham , rowniez pokazuje świcidelko na paluszku zeby nie bylo ze nie mowilam jesli on mowi ze tu chodzi tylko o taniec , a raczej pokazuje , to oczywiscie ze moge z nim zatanczyc :) bo co mi szkodzi :) a ja nie robie wtedy mu zludnych nadziei .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
temat troche niefortunny, bo autor wydaje się dośc inteligentny. tanczyc lubię i tanca z kims, kto tez dobrze tanczy, nigdy nie odmawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NAP chłopaki jak ja niczego nie oczekują więcej jak zaangażowania dziewczyny. Jak nie widzą, że ona angażuje się w tą znajomość to się wycofują. Nic na siłę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to nie uznawaj z góry, że te które nie zgadzają na taniec są sztywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nap
Nie zawsze kazdy idzie w poszukiwaniu kogos , sa ludzie ktorzy ida pobawic sie poprostu , o tym mowie , ze ja naleze do takiej grupy osob , jak i tancze z takimi tylko osobami , ta druga reszte odtracam , czasami dlatego ze poprostu mi sie nie podoba , a czasami ze zwyklej życzliwości by nie marnować jej czasu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland nie mówię, że wszystkie które nie tańczą są sztywne. Ale mówię, że sztywniary też chodzą na imprezy... Tak jak moje koleżanki - chciałyby kogoś poznać ale z żadnym nie chcą tańczyć szukając wymówek: za niski, za wysoki, zbyt pijany albo zbyt normalny. Samo podejście faceta je wręcz paraliżuje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nap
pokazując pierścionek zaręczynowy , zainteresowanemu mną mężczyźnie , wybór nalezy do niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i masz
babo placek !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dragon - to się nazywa selekcja i nie jest to kwestia bycia sztywnym, tylko bycia lekko pieprzniętym :P Co do tańczenia - ja rzadko chodzę na imprezy, a jeżeli już to raczej takie gdzie ani nie ma techno, ani nikt walca nie tańczy, ale zasada ta sama. Ponieważ mam partnera to dla zasady odmawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to i tak brzmi lepiej niż tekst sprzed pół roku " mam męża i córkę ale nigdy nie byłam z innym mężczyzną niż mój mąż (...) jedźmy do Ciebie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×