Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość taka sobie zwykła ja.

Rosół. wasz przepis.

Polecane posty

Gość taka sobie zwykła ja.

Jak robicie rosół? Wiem że to niby takie proste bo wkoncu podstawa większości zup itd ale jednak mi nigdy nie wychodzi taki jak bym chciała. No nie jest zbyt dobry. Nie smakuje jak taki prawdziwy domowy rosół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rosół robię tak. Do Zagotowanej już wody wrzucam kurczaka, ziele angielskie, liść laurowy, gotuje to jakaś godzinkę, następnie obieram, marchew, cebulę, pora,seler i pietruszkę, kroję to w paseczki i wrzucam do tego gotującego się już kurczaka, potem doprawiam, solą, magi i pieprzem a na koniec przecedzam i rosół gotowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nillik
Na ok. 6-7 litrów wody: 1 średnia kura (kura, nie kurczak!), 1-2 kacze udka, pręga wołowa ok. 0,4 kg, czasem też indycze szyjki (ze 3-4). Mięso zalewam ZIMNĄ (na rosół tylko zimną!) wodą, dodaję 2 średnie liście laurowe, 4-5 ziarenek ziela angielskiego, parę ziarenek pieprzu i na średnim ogniu gotuję do zawrzenia. Jak zawrze zmniejszam ogień do minimum i całość sobie bulgocze przez ok. 2 godziny. Po tym czasie zestawiam z ognia, zalewam odrobiną zimnej wody, zbieram nadmiar tłuszczu, wrzucam opaloną średnią cebulę, 2 grubsze pietruszki albo 3 cienkie, nieduży kawałek selera, 2 średnie marchewki, 1 pora. Gotuję jeszcze ok. 30-40 minut, chwilę przed końcem gotowania doprawiam do smaku solą, zmielonym pieprzem, lubczykiem. Na talerzu kto chce posypuje natką pietruszki i świezym lubczykiem (jeśli mam). Broń boże paskudzić rosół kostkami, wegetą, maggi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferwieg
donkapatke, ja nie wiem, co ty robisz, ale rosół to to nie jest na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżeli to ma być typowy rosół
a nie wywar na inną zupę, to ja nie dodaję ziela angielskiego i liści laurowych, uważam, że do rosołu im mniej przypraw tym lepiej - sól, pieprz i ewentualnie lubczyk :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lotta 23
Mój przepis porcja rosołowa z kurczaka i indyka i kawałek rosołowej wołowiny do zimnej wody , potem zbieram szumowiny.Gotuję 2 godz. na małym gazie , pod koniec dodaję sól ,pieprz , marchew, pietruszkę , seler i przypaloną cebulę .Rosół pycha + domowy makaron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elsie123
kurczak, włoszczyzna - kurczaka obgotuję krótko, wylewam szumowiny, opłukam i zalewam zimna woda, stawiam na ogień i dodaję włoszczyznę i gałązkę lubczyku (na zimę mam mrożony), sól i gotuje wolniutko aż mięso będzie miękkie. Wybieram mięso i warzywa . Dodaje na talerzu. Może ktoś daje do rosołu z kurczaka ziele i liście ale - to nie klasyczny rosół. Nie dodaję też jak niektórzy wołowiny, kaczki czy czegoś innego. Lubię rosół z kurczaka. Jeżeli mam kurczaka "wiejskiego" nie obgotowuję wstępnie. Te z przemysłowego chowu są napakowane chemia.... A dzięki takiemu przygotowaniu rosół jest klarowny, nadmiar tłuszczu usunięty i smak jak należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofein
ja zawsze wrzucam mięso do wrzącej wody, i zwykle jest to kurczak. Nie lubię wołowiny, indyków ani kaczek. szumowiny zbieram, albo ostatnio wylewam tę pierwszą wodę po zagotowaniu. i mięso do nowej wrzucam. do tego marchewka, natka pietruszki, liść selera i pora, sól,pieprz. potem kawałek opalonej cebuli. gotuję na małym ogniu. ziela angielskiego nie daję do rosołu, raczej do krupniku mi pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeee????????
Z kurczaka, i to jeszcze dwa razy gotowanego to rosół nie jest, tylko jakieś popłuczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seeessstercja
Chcąc mieć rosół tęgi, trzeba liczyć funt mięsa na osobę; na lżejszy czyli zwyczajny dość jest pół funta. Mięso zupełnie bez płukani a nalać świeżą wodą, w każdym razie lepiej miękką, jak twardą i gotować na bardzo wolnym ogniu bez szumowania, kt6re dziś nauka chemji odrzuciła jako zabierające smak rosołowi. Gdy po godzinie blisko takiego gotowania, p rzestan,! się pokazywać szumowiny, które opadną na dno, od .stawić ros6ł od ognia, zalać łyżką zimnej wody a tłust oś ć zwana pozłotą oddzieli się natychmiast i pokaże na wierzchu, fusy zaś opadną na spód. Wtedy trzeba ową tłustość starannie zebrać, gdyż jest nie strawną, posolić, włożyć właszczyznyrozmaitej, jako to: pietruszki w korzonkach, selerów pokrajanych w ćwiartki , porów, marchwi, bulwy, a nawet jedną cebulę w całości, z łupiną pierwej na blasze lub pod blach ą upieczon ą, jeden lub dwa suszone grzybki i nieco kwiatu muszkatołowego. Włoszczyznę kłaść trzeba w miarę iloś ci mięsa i tak: na .5 funtów mięsa wystarcza 5 cienkich lub 3 grubych korzonków pietruszki, pół selera, 2 pory i 3 marchewki. Kalafiory i kapusta włoska dodaje bardzo dobrego smaku; należy je sparzyć i włożyć na godzinę przed wydaniem na stół. Ros6ł powinien się gotować 4 do 4 i p6l' godzin, nigdy więcej zawsze na wolnym ogniu; jeżeli gatunek mięsa jest miękki , 3 i p6ł godziny wystarcza. Ale jak wy jesteście "mądrzejsze" od takiej Ćwierciakiewiczowej... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaauuuuu
rosół jest prosty w brew pozorom, bo sam się gotuje, potrzebuje uwagi tylko na początku, ja robię różne, bardzo lubie z indyks, ksczki, z kury chodząco-grzebiącej podwórkowej, za wołowym średnio przepadam, chociaż też zjem. na 3 l garnek daje jeden kadłub z kurczaka/kaczki/indyka i kilka skrzydełek, chyba, że kura grzebiąca, domowa, to pół kury, jak indyk, to ze 2 szyjki, takie spore i skrzydło. wrzucam do zimnej wody i czekam aż się zagotuje, zbieram szumy, dokładam warzywa, mniej więcej 3 marchewki, pietruszke, kawałek selera, kawałek pora, dorzucam łyżke vegety i tak sobie pyrka na małym ogniu, jak się troche pogotuje, dorzucam jedną cebule, taką dość sporą, opaloną nad palnikiem i dalej sobie pyrka, tak ze 2 godzinki. Jeśli wygotuje się woda, to dolewam, ważne tylko żeby pilnować rosołu do zagotowania, bo jeśli będzie wrzeć, to zmętnieje i nie będzie już klarowny. Jeśli ktoś lubi żółciutki rosołek, może dodać więcej opalonych cebul, gdzieś wyczytałam że można dać jedną cebule na 1l wody, ale nie próbowałam nigdy takiej ilości. Po mniej więcej 2 godzinach doprawiam vegetą, pieprzem. Podaje z makaronem domowym, kluskami lanymi, ryżem, jak kto lubi. Nie kroje też warzyw, wrzucam całe, nie dodaje ziemniaków,kapusty, chociaż wiem, że są ludzie, którzy tak robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaauuuuu
od Ćwirekirlrwiczowej nie ma mądrzejszych :) Jej przepisy są bezcenne ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do donkapatke
cóż to za przepis??? na pewno nie na rosół :) kto to wrzuca mięso do gorącej wody? po drugie: dlaczego tak późno jarzyny i dlaczego pokrojone? rosół przecedzać???? to chyba jakaś początkująca pani domu... ok... ale przykładem do naśladowanie to na pewno nie jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do donkapatke
Mięso zalewamy zimną wodą Bardzo ważna zasada. W ten sposób więcej składników smakowych przejdzie do rosołu i będzie on bardziej esencjonalny i aromatyczny. Dlatego wywary na mięsie zawsze gotujemy od zimnej wody. Dlaczego? Wrzątek powoduje denaturację białek, zmienia ich strukturę. Gdybyśmy wrzucili mięso do wrzątku to na jego powierzchni powstanie szczelna struktura, która będzie trudniejsza do sforsowania przez wszystkie pyszne związki, które znajdują się w mięsie. A nam przecież zależy, żeby przepłynęły do roztworu jak najszybciej i w jak największej ilości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BleBleBle...
dziwne co nie które są te przepisy na rosół ja robię zwykły klasyczny tzn do zimnej nigdy w życiu nie gorącej wody wkładam ze 2 udka z kurczaka do tego kawał jakiegokolwiek wołowego mięsa do tego 2 obrane marchewki w całości ewentualnie przecięte na pół do tego 2 pietruszki połowę selera i w zależności od ilości wody sól ja daję 1,5 łyżki gotuję na wolnym ogniu przez co najmniej 1,5 godzinki do tego dodaję lekko przypaloną cebulkę i doprawiam pieprzem i pietruszką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasssiiiiaaaa
ja tak jak ble ble ble ale daję więcej warzyw, cały seler, 2 marchewki, 2 pietruszki, por, cebula pod koniec gotowania cały pęczek natki (w całości) potem go wyjmuję. Natka daje niesamowity smak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BleBleBle...
kasssiiiiaaaa ja daję pół selera bo bo u mnie w sklepie są same wielkoludy :P a muszę spróbować dać cały pęczek pietruszki bo ja zawsze posypuję świeżą jak już mam rosół na talerzu :) a i nigdy nie dawałam pora też spróbuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofein
ja jestem nauczona wrzucać mięso do wody gorącej. i taki rosół mi odpowiada. nie musi być bardziej 'aromatyczny'. a mięsa z rosołu nie wyrzucam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że teraz się czepicie mojego sposobu.Ale mi to odpowiada w jaki sposób robię rosół i wychodzi mi smaczny.Każda robi według swojego uznania.Strasznie czepialskie jesteście. Do osoby powyżej Ja też nigdy nie wyrzucam mięsa z rosołu, bo to marnotrawstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaraera
aaaauuuuu, no faktycznie, na kościach i wegecie to jest dopiero "rosół"... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryzuryzu
a ja nie mam pojecia jak sie robi rosol bo ja nie robie, a gotuje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok.5 litrów wody połowa kurczaka wiejskiego 0,5 kg mięsa wołowego z kością Zalewam zimną wodą,dodaje kilka ziaren pieprzu czarnego i na bardzo maleńkim ogniu pyrka to sobie ok 2 godzinyW między czasie zbieram szumowiny.Następnie dodaję 2 duże marchewki,2 pietruszki,kawałek selera,1 por,1 cebula w łupinkach(daje piekny kolor rosołowi) nie opalam jej.Niewielka gałazka lubczyku,pęczek zielonej pietruszki i to gotuję jeszcze ok 1/2 godziny.Usuwam zieleninki,wlewam szklankę zimnej wody,chwilę gotuję by zaczęło lekko bulgotać i rosół gotowy,przyprawiam solą i pieprzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiele osób wrzuca mięso na wrzącą wodę,jakiś czas temu też tak robiłam za radą lekarki,która uważ ,że w ten sposób rosół jest mniej tłusty i mniej zapycha nasze żyły,każdy robi jak mu smakuje i nie ma o co się sprzeczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zasada pierwsza wszystko wrzuca sie do zimnej wody!!korpus z kurczaka,szponder,szyje indycze i wloszczyzne(poR,cebula podpalona na ogniu,marchew,seler,pietruszke i nac selera) dodatkowo dodaje sie dwa zabki czosnku,liscie laurowe,zile angielskie.. to ma pykac na ogniu 2-3 godz. I NIGDY PRZE NIGDY NIE DOLEWA SIE WODY DO ROSOLU!! zalewa sie wszystko wod po sam brzeg garka i tyle ile sie wygotuje to sie wygotuje ale nigdy nie dolewa sie wody;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I NIGDY PRZE NIGDY NIE DOLEWA
"I NIGDY PRZE NIGDY NIE DOLEWA SIE WODY DO ROSOLU!!" dlaczego????? bo Ty tak nie robisz?? :) ja też nie dolewam, ale dziwią mnie te Wasze przekonania, że ja jedna mam monopol na prawdę i tylko mój przepis jest dobry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do wpisu powyżej...tu nie chodzi o monopol i ze jak ja tak robie to inni tez muszą>skoro nie dolewasz wody to chyba wiesz dlaczego a może nie dolewasz bo ktos ci powiedział że sie nie dolewa:-)czyli jednak korzystasz z rad innych choć sama nie wiesz czemu tak robisz... po drugie,skoro ktoś sie pyta jak robicie rosół,bo mój mi nie wychodzi to chyba po to żeby skorzystać z doświadczenia innych,którym coś wychodzi,a wychodzi na przykład chodżby dlatego że daje się czy robi to w pewien sposób.A właśnie takie rzeczy wpływaja na smak potrawy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I NIGDY PRZE NIGDY NIE DOLEWA
Sorki, że przyczepiłam się tylko do Ciebie RÓżOwY sTrAcHuLeC, ale Twój wpis był ostatni. Jednak włączony capslock, 2 wykrzykniki i forma bezosobowa raczej w necie nie kojarzą się z dawaniem rad tylko narzucaniem swoich racji, a poza tym odniosłaś się do przepisu argolka66, która podała tylko swój przepis. Czy zdanie: "Ja nie dolewam wody do rosołu, bo ...(uzasadnienie)" nie brzmiałoby lepiej? ;) Pozdrawiam i miłego dnia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość auuuuuuu
jaraera jak wolisz, zamiast vegety dodaj łyżke soli, jeśli pół kury to dla Ciebie kości, to spoko.. Tak na prawde to każda ma swój przepis na rosół i każdy będzie dobry dla tej osoby..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×