Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ggggggggg.

chyba zglupialam.Kolega meza.

Polecane posty

Gość ggggggggg.
oj..wszyscy najezdzacie.Jak jakis koles na was spojrzy a potem gdzies dotknie i wogole czujecie sie adorowane to zaraz w pysk dajecie tak?? a mi to schlebia..wiem ze nie powinno ale tak jest. pewnie wiele osob se mysli ze ojej,jaka bezkrytyka czy cos...kurde...ja mam powodzenie.Kiedys nie mialam,szara mysza...a teraz mam prawie 30 lat a wygladam na 20 i kazdy,powtarzam kazdy znajomy,kolega meza robi do mnie maslane oczy.Jeden jak mnie poznal.to w pracy mojego meza opowiadal jaka to jestem fajna. moj maz jest dla mnie pierwszym i jedynym,tak jak pisalam kiedys bylam szara mysza,zero chlopakow,przygod...teraz jakos to nadrabian,mimowilnie...moze to dlatego tak teb kokega na mnie dziala??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggggg.
pogubilam sie,niewiem.chormony czy cos??? wtzywacie od dziwek,szmat,latwych....a same wszystkie swiete jestescie?? no watpie.Ale jesli tak to zwracam honor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bialowertzu
Pare lat temu zerznal,mnie kolega mojego meza i do dzis tego nie zaluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolinanana
Mam to samo:/ tzn ja juz uleglam. Bylam z moim 6lat ZAWSZE bylam wierna, myslalam tylko o Nim. Wielu jego kolegow probowalo mnie poderwac ale zawsze mu o tym mowilam. Gdy ktos do mnie napisal lib cos "nie tak" powiedzial rowniez o tym wiedzial. Od 2lat nie ukladalo nam sie za dobrze. Ja bylam mila,robilam dla niego wszystko- pranie sprzatanie gotowanie itp itd ale on mnie nie docenial.przestal mi mowic ze mnie kocha ze jestes sliczna ze mam ladne oczy, tak bylo tylko na poczatku:( w tamtym roku poznal kolege, nienawidzilam cwaniaczka. Zawsze jakies oczka puszczal to zlapal za boczki, no widac bylo golym okiem ze na mnie leci, ja nie zwracalam na to uwagi ale po jakims czasie zaczelismy pisac na gg, tak poprostu jak kumple. Ktoregos dnia mial wolne, ja szlam do pracy, on zaproponowal ze mnie podwiezie. Zaczelismy rozmawiac o wszystkim,o moim zwiazku, o jego zwiazku, pozniej zeszlo na seks,pierwszy raz i tak dalej. I nagle mnie pocalowal,teraz spotykamy sie po cichu dwa miesiace. Rozstalam sie z moim chlopakiem,dalej rozmawiamy i spedzamy ze soba duzo czasu. Nie zerwalam z nim przez kolege,poprostu mialam dosc traktowania mnie jak kucharke sprzataczke i taka ktora moze sobie bzyknac i isc spac.on teraz zaczal na kazdym kroku walczyc o mnie, ja z tamtym sie spotykam chociaz kocham jego. Mam metlik w glowie zwariuje. Piszcie co chcecie ja tylko chcialam to z siebie wyrzucic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikikikikjki
dziewczyny jestem z wami. U mnie są chyba początki romansu w pracy. Tzn jest taki kolega, który mi się podoba, odkąd się przyjełam podrywa mnie, strasznie mnie on pociąga mimo że mam narzeczonego i dziecko a on żone. Na dzień kobiet mnie pocałował - to był taki delikatny pocałunek pełen niepewności z jego strony czy może sobie na to pozwolić... Było cudownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i wszystko jasne
Jak cipa swędzi to każdy pretekst jest dobry pustaki. Chce się wam ruchać, a szanować sie nie potraficie bździągwy głupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wefed
nie ma co sie wiazac na cale zycie, bo kazda laska ma we krwi kurestwo, predzej czy pozniej doprawi rogi chocby bylo idealnie... najlepiej traktowac jak worki na sperme, tylko zeby spuscic z krzyza, do niczego wiecej sie nie nadajecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wódko, wódeczko, spirytusie
Dla mnie to co najmniej dziwne żeby pozwalać sie klepać obcemu facetowi po pupie. To świadczy tylko o tym że kobieta wcale sie nie szanuje. O miłości do męża już nie wspominam. Brak jakiejkolwiek przyzwoitości. Może na wsi są takie zwyczaje poklepywania pań po tyłku. Pewnie należy to do dobrego tonu. Ale co wymagać od takich...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggg.
chmmm.... po pupie nikt mnie nie klepal, a wracajac do tematu to chmm...przeczytalam wasze wpisy chyba z 5 razy i postanowilam ze tam nie pojde.Macie racje...to tylko swiadczy o mnie.Wystawie goscia do wiatru...juz sie z nim umowilam na konkretny dzien ale odwolam to. i lepiej mi z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popaprane życie mam
jak odwołasz to on zacznie wydzwaniać, a ty znowu się złamiesz i tak wszystko od początku. Siedź na dupie i weź sobie zimny prysznic. Masz chyba jednak chorą głowę. Jak chcesz to jeszcze ciągnąć i być grzeczną panią cichodajką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggg.
nie..dam mu jasno do zrozumienia ze nie przyjde i zeby zakonczyl pisanie do mnie. zrobi to,znam go na tyle ze zrobi,nie bedzie chcial nic na sile. A ja sie nie zlamie,przetrzepaliscie mi glowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciulawikowa.
Ależ on będzie wystawał pod domem i będzie taki biedny, zmarznięty i smutny. I oczka będzie miał takie jak u spaniela. Och jak on będzie cierpiał. Bo on tak kocha że aż w rozporku mu się ta miłość już nie mieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz meza i dzieci i chcesz sie spotkac z innym? Jesli pojdziesz z nim do lozka a na bank bys poszla jesli sie z nim spotkasz to on cie wychuja i powie o tym dla twojego meza i bedzie koniec wszystkiego, stracisz rodzine i zle beda mysleli o tobie a ten kolega i tak cie zaliczy i zostawi na lodzie i tyle wiec wybieraj albo maz i dzieci albo jakis facet ktorego nawet dobrze nie znasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam
taka historię, że kolega męża zaczął podrywać mu żonę (sam żonaty). Dzieci nie wiem czy miał ta podrywana nie miała. Adorował, mamił itp, i dziewczyna się w końcu zakochała mimo że miała męża dla którego była jedyna księżniczką. Odeszła od niego tylko że kolega wrócił do żony i została sama..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciulawikowa.
Przypomniał mi się jeden kawał/ Mama z córką ustaliły, że idealnych kandydat na męża powinien być bogaty, głupi i nieruszany. Po pewnym czasie córka namierzyła taki okaz i opowiada o nim matce. Matka pyta więc: - Córuś, a on naprawdę taki bogaty? - Oj, mamuś, Ty byś widziała jakim smochodem jeździ... Bogaty, bogaty! - I głupi też jest? - Głupi, jak nie wiem. On poduszkę zamiast pod głowę, to mi pod du*ę podkłada! - No, a nieruszany? - Oj, mamuś pewnie, że nieruszany. Nawet jeszcze ma folijkę na siusiaku... Ten koleś to też taki niby głupi, niby bogaty i jeszcze z folijką biega od jednej do drugiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciulawikowa.
No i co ? SPANIELEK POD OKNEM ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bon appetitttt
Ja mialam kiedys romans z kolegą mojego męza. Mialam, bo mąż był do bani, na szczescie w koncu sie rozwiedlismy.Od kilku lat mam partnera, z którym jestem szczesliwa i nigdy bym Go nie zdradziła, wydaje mi sie, ze to jest kwestia dopasowania się- nie mozna mowic ze kocham meza a chciec byc z kims innym. Jak sie kocha to taka sytuacja nie moze miec miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha100
mój obecny mąż też był kolegą mojego pierwszego męża - kiedy go poznałam zaiskrzyło od razu, tym bardziej, ze w moim małżeństwie źle się działo - rozwiodłam się (romansu nie było, ale często myślałam o tamtym) - któregoś dnia przypadkowo spotkałam go na ulicy i od tego dnia do dzisiaj jesteśmy razem (w maju minie 12 lat!!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errors
bon appetitttt- nie mozna mowic ze kocham meza a chciec byc z kims innym. Jak sie kocha to taka sytuacja nie moze miec-Dokładnie Autorka napisała że maz jest jej jedynym partnerem seksualnym .Brak jej porównania jak to jest z innym i wczesniej czy puzniej i tak go zdradzi nie z tym to z innym kolega meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errors
Autorka pisze- kiedys bylam szara mysza,zero chlopakow,przygod...teraz jakos to nadrabian,mimowilnie...moze to dlatego tak teb kokega na mnie dziala??-.Nie wyszalała sie za młodu to teraz zacznie szalec. Maż rogi bedzie mial na 100%.Nawet sie z tym kolesiem juz umówiła, o czym wczesniej nie pisala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomroczność prawdziwa
Bo gdy głowa siwieje wtedy dupsko szaleje. Z biegiem lat i upływem czasu zaczynają się w głowie rodzić szalone wizje. Niektórzy nie rozróżniają realu od fikcji. Dlatego po fakcie gdy klamka zapadnie przeżywają prawdziwy dramat w REALU. Co ja głupia zrobiłam. Dlaczego nie pomyślałam. Myślała, ale cipką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errors
Zgadzam sie z tym --smutne ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia klozetowa z kafeterii
Najpierw jest wielka miłość, zaręczyny i na końcu ślub. Potem upływa czas, wszystko powszednieje. Niby kochamy ale to raczej przyzwyczajenie. Szarzyzna, pospolitość, codzienność i rutyna. A wystarczy tylko chcieć. Podlewać ciągle ten "kwiatek" Dorzucić drewna do "ogniska" A miłość cały czas i kwitnie i ogrzewa gorejącym płomieniem. Ale gdy nam się nie chce to wystarczy że jakiś fleja złapie nas za dupsko, a nam wydaje się że to szczeście nasze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errors
babcia fajnie to napisałas Ale taka jest proza życia, tylko nie kazda pozwala sie łapac za dupsko tak jak autorka i jeszcze jej to schlebia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie Testowe
Mam taką znajomą. Mężatka dwójka dzieci. Wydawała się zwykłą cichą kurką domową. Poszła do pracy po dłuższej przerwie. Atrakcja. Sami faceci i dwie panie. Ona i taka starsza pani. Więc stroić się zaczęła. Fryzjer, nowe ciuszki. Kupowanie kosmetyków. Mąż coraz bardziej ponuro patrzył na swoją ślubną. Pewnego dnia okazało się że obiad nie ugotowany, dzieci nie odebrane z przedszkola. Żona wróciła późno w szampańskim humorze. Potem jak lawina te powroty stawały się coraz częstsze. Żeby to był jeden facet. Ale ona łykała wszystkich po kolei. W pracy nazywali ją pałeczką przechodnią. Mąż dowiedział się o wszystkim. Pogonił z domu. Wróciła na klęczkach po 3 dniach. Błagała, żebrała, przysięgała. On pomyślał i dał jej szansę. Trwało to krótko. Po 2 tygodniach zaczęło się od nowa. Pewnego dnia źle się poczuła. Mdłości takie tam. Normalka. Ciąża. Czara goryczy się przebrała. Mąż sam wychowuje dzieci. Jest bardo opiekuńczy i odpowiedzialny. Ona straciła pracę. Rodzice nie chcą żeby u nich mieszkała. Dziecko urodzi niedługo. Śpi na klatkach schodowych, żebrze o parę groszy od ludzi. Ale co użyła to użyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błąd za błędem
No i jak z tym amantem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugie dno
No i co z kolegą męża. Wytrwale stoi pod oknem w deszczu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×