Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tycia_łezka

Roztanie, nie chcial miec dzieci

Polecane posty

Gość tycia_łezka

Po prostu muszę się wygadać :( Byłam z kimś bardzo, bardzo długo. Chciałam założyć z nim rodzinę. Gdy się poznaliśmy byliśmy bardo młodzi, bez kasy, mieszkania. Dorobiliśmy się mieszkania, finansowo było całkiem całkiem ale... Nagle jemu odechciało się dzieci, ślubu. O dzieciach dowiedziałam się od rodziny, sam mi tego nie powiedział. Niejednokrotnie narzucał mi swoje racje, podemował decyzje za nas, czasem ulegałam ale nie zawsze. Nie miał łatwego charakteru ale potrafiłam nad nim panować. Wiele razem przeszliśmy, choroby, brak pracy itp. Jednak moja cierpliwość się skończyła. Pod koniec związku ktoś zaprosił mnie na kawę, 2 spotkania (bez seksu of course) i podjełam dezycję o zakończeniu związku. W nowym związku czuję się sobą, nie muszę nikogo udawać, nie muszę reagować na jego humory, nagłe zmiany nastrojów. Nowy partner niczego mi nie obiecuje ale jest mi z nim dobrze, wiem, że to dopiero początek. Nigdy nie sądziłam, że będę się umawiać z kimś za plecami partnera. Sęk w tym, że mój eks bardzo podupadł na zdrowiu, obawiam się o jego życie, pracę. A znajomi mnie nienawidzą, bo wyszła ze mnie zdzira. Tylko rodzina mnie wspiera. Nikt nie patrzy na to w ten sposób, że ktoś mnie zwodził i oszukiwał tyle lat i że to ja cierpiałam, tyle razy próbowałam coś zmienić, któciłam się z nim o to. Teraz chce być szczęśliwa i nadać swojemu życiu włąściwy tor. Eks nagle wszystko zrozumiał, chce ślubu, dzieci i kupił pierścionek ale ja mu już nie wierzę choć za nim tęsknię, tyle lat:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Matłoka - Agnieszka
Wiem coś o tym... :( Gdy ja zerwałam że swoim bylym, to dostawalam sms od jego matki, że bedzie to moja wina jak sobie cos zrobi... A nikt juz nie spojrzał na to, że ja chciałam mu pomóc, szukałam mu pracy, klocilam się też, straciłam czas, nerwy, oszukiwał mnie, pracy nie szukał... :( Doskonale Cie rozumiem i jak najbardziej popieram układanie życia na nowo. Byłaś z nim 5 lat, miał swoją szansę i dość czasu. nikt nie lubi być zwodzony w nieskończoność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycia_łezka
Do Matłoka - Agnieszka, dziękuję za wsparcie. Nawet nie wiesz jak dobrze jest usłyszeć głos osoby z podobnymi doświadczeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz masz jasność
sytuacji , byłemu pali się pod nogami grunt dlatego teraz chętny na ślub i dzieci ale pamiętaj nie robi tego z własnej woli ! został postawiony pod ścianą , chcesz miec wymuszone zaręczyny i ślub ? żałosny facet bez krzty honoru i charakteru ciesz się bo masz szanse odmienić swoje życie , nie zmarnuj tego i nawet nie myśl o powrocie bo za kilka lat będzie żal i płacz ten facet juz miał swoje 5 min i pokazał jaki jest jego stosunek do poważnych deklaracji względem ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tycia_łezka
powodzenia 🌻 nie rezygnuj ze szczęścia a bluszcz (były) niech żałuje co stracił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycia_łezka
Cięgle mam wątpliwości, obawy. Niektorzy twierdzą, że za mało naciskałam na eks, że trzeba było zaliczyć wpadkę ale ja sobie tego nie wybrażam, później do końca życia miałby o to pretensje, a gdyby niepokochał dziecka. Obecny facet sprawia, że moje wątpliwości ulatują. Poprotu jest dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem po co tak
szybko wpakowalas sie w drugi zwiazek, zwlaszcza ze tamtego kochasz. Tak ci spieszno do malzenstwa? ile masz lat, ze tak pali ci sie grunt pod nogami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem po co tak
poza tym, mysle ze byly teraz dostrzegl ze to nie przelewki i skoro tk teraz za toba rozpacza to cos na prawde czul. A ty nie mialas juz czasu czekac, tylko probujesz wchodzic w inny zwiazek bo moze z tego cos wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem po co tak
bo sie znacie krotko, dlatego jest dobrze:) poczatki zawsze sa najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tak jest, docenia sie czlowieka wtedy, kiedy odchodzi, bo wtedy mozna sie przekonac ile dobrego dla nas zrobil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dr. Jones
U mnie było z zachętą, tzn. wtedy jeszcze dziewczyna, dziś od wielu lat żona, zagadała o tym raz, fakt, ze jako pierwsza i do dzisiaj śmieje się, że to właściwie ona mi sie oświadczyła :D Ale raz wystarczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy facet jest inny
moj facet oswiadczyl mi sie po 11 latach chodzenia. I tez temat coraz bardziej sie rozjezdzal. Teraz jestesmy malzenstwem, mamy super synka. A jak pamietam jak moj maz sie przed tym bronil, to smiac mi sie che. I teraz powtarza ze po co tyle czekalismy:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×