Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AmeliaG

Nie potrafię przestać pić, mam tylko 19 lat

Polecane posty

Gość AmeliaG

Błagam niech ktoś mi pomoże. Prawie nie chodzę do szkoły, straciłam przyjaciół, znajomych. Nie mam już siły wstawać z łóżka, dlatego często opuszczam zajęcia. Mój dzień wygląda tak : ide na 2-3 lekcje z 6-8 (zazwyczaj te, które odbywają się po 12), po czym wracam do domu, wypijam kilka kaw, żeby jakoś funkcjonować. Około 16 zaczynam pic. Codziennie wypijam mniej więcej 6 piw, albo pół litra wódki (często więcej). Swój problem zauważyłam już prawie 2 lata temu i jest coraz gorzej. Straciłam przez to wszystko : przyjaciół, dobre oceny, życie towarzyskie, zainteresowania... Nienawidzę siebie. Brzydzę się tym co robię. Jak mogę to wszystko naprawić? Za kilka miesięcy idę na studia, nie chcę zaczynać kolejnego etapu życia z tym problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsgvgdag
Pijesz w samotności? Od kiedy to się zaczęło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nibyksiężniczka
dlaczego pijesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AmeliaG
Tak, piję w samotności. Zaczęło się dwa lata temu, każdy problem "leczyłam" alkohlem, a potem już nie potrafiłam inaczej się pozbyć się tych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AmeliaG
Dlaczego? Najpierw partner, z którym byłam 2 lata, zawiódł mnie, brak akceptacji, ponad 6 miesięcy dochodzenia do siebie po rozstaniu, później śmierć bardzo bliskiej mi osoby, w tym samym czasie utrata nienarodzonego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsgvgdag
Też niedawno wpadłam w ciąg. Ale odciągnęło mnie dziecko. Ciągle miała wyrzuty że codziennie kupuje alkohol więc zaczęłam się zastanawiać nad tym czy potrafie żyć bez alkoholu. Na początku było ciężko. Raz na jakiś czas zdarzało się że kupiłam piwko,ale teraz od 2 mies nic nie tknęłam. A ostatnio sąsiad mnie poczęstował to nawet nie smakowało mi i ledwo pół wypiłam a reszte wylałam do zlewu. Jeśli nie dajesz sobie z tym rady zapisz się do AA. To nie wstyd. Otrząśnij się dziewczyno bo skończysz jako meliniara grzebiąca po śmietnikach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam niesamowicie silną psyche
Porozmawiaj z psychologiem, kafeteria może Ci tylko zaszkodzić. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsgvgdag
Pomyśl,czy twoje dziecko patrzące z góry cieszy się że mama tak się stoczyła? Weź się w garść. Faceta olej i pokaż wszystkim że przeżyte wydarzenia po tobie spływają (mówie tu o facecie). On się pewnie cieszy że nie jest z tobą bo widzi jakie z siebie zrobiłaś dno. Pokaż temu kretynowi że masz się dobrze a przede wszystkim pomóż sobie żebyś potem z dumą mogła patrzeć w lustro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AmeliaG
Odciągnęło Cię dziecko... Moje dwa tygodnie temu umarło I to z mojej winy. Chcę się zapisać do AA, ale boję się, bo nawet przy swoich znajomych nie potrafię o tym mówić, Próbowała przetsać. Kilka razy, udało mi się nie pić jeden, góra 2 dni. Chyba zgłoszę się do tego AA, ale ak jak mówisz : będzie mi wstyd. Mam tylko 19 lat, a już zrobiłam ze swojego życia taki burdel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsgvgdag
Poroniłaś? Weź się w garść. Wychowałam się w środowisku patologicznym gdzie alkohol górował i smutno było patrzeć jak kobiety niegdyś wykształcone a zrobiły z siebie dziadówy grzebiące po śmietnikach. Dużo z mojego rocznika też się stoczyło,głównie faceci. Nie wiem co się z nimi porobiło. Zawsze to mnie mieli za wyrzutka,oni byli z dobrych rodzin a teraz role się odwróciły. Jedna dziewczyna na osiedlu w moim wieku (27 lat) jeszcze 2 lata temu była śliczną dziewczyną. Długie blond włosy,elegancko i kobieco ubrana,zawsze pomalowana i zadbana. A teraz? Włosy ostrzyżone na krótko,opuchnięta twarz,chłopski ubiór,śpi po klatkach i śmietnikach bo matka wyrzuciła ją z domu...wszystko wynosiła i kradła. Teraz chleje z najgorszymi menelami i nieraz bzykała się z takimi tyfusami po 50-tce na dworze gdzie niejeden już ją widział 'w akcji'. Aż się niedobrze ludziom robi jak na nią patrzą a wiedzą jaka kiedyś była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlkoRoman
@dsgvgdag Mieszkasz na Śląsku? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przez przypadek
Nie mam pojęcia kim jesteś. Życie przed Tobą...jeszcze nie raz w dupę kopa zasadzi, ale nie warto sie staczać. Mam ojca alkoholika, którego nie nawidzę, nie mogę jeździć do domu bo robi mi się niedobrze: to jego ukrywanie picia, udawanie, tak jest od lat. Weź się za siebie, zerwij kontakty z tymi co pić lubią - ja tak zrobiłam z niektórymi znajomymi, bo też popadałam w % rutynę. Zajmij się czymś, wyedukuj, znajdź pasję, fajny facet też się znajdzie. Głowa do góry, jak obca osoba Ci pisze, że trzyma kciuki, to w 100% Twoi bliscy Ci tego życzą, łzy mi się kręcą ...nie wiem czemu...ale życzę Tobie POWODZENIA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsgvgdag
AlkoRoman - tak,a co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×