Z każdym dniem tracę sens i radośc życia

oczywiście, ze są fascynujące obiekty.. ale nie dla mnie! bardzo ciezko mi sie pzrekonać do ludzi, zawsze jestem zdystansowana, a z nim nie było tego problemu. No ale tylko dlatego, ze tak było to jest mi dzisiaj tak bliski inaczej nie byłoby takiej opcji nawet. Dziecko mnie przeraża, nie wiem czy umiałabym być dobrą mamą, na tyle mądrą by zapewnić dziecku szerokie horyzonty , wskazać rózne drogi, zapewnić godne życie w dostatku. macierzyństwo i mega odpowiedzialnosć nie są dla mnie, za bardzo bym się wszystkim pzrejmowała , ze nie jest idealnie, że ja nie ejstem idealna i to by mnei zniszczyło, a jeszcze jakby nie układami i się w związku to juz kaplica. Zresztą o czym my mówimy, nie ma w moim zyciu takiego tematu i rozmyślań.

ale przecież już kilka razy pisałam, ze z nim o tym rozmawiałam. Nie , on nie czuje tego samego, powiedział mi to wprost.

to jeszcze ze 2 razy sie otworzysz... ;D

ten twoj "przyjaciel" to jakis dziwny jest... daj sobie z nim spokoj.

bo pewnie za stara dla niego jestes, on by wolal 20latke, po co ty sie w ogole z nim zadajesz? skoro sie w nim zakochalas, a on ma cie w d...?

Kiedyś radosc sprawiało mi jak kupiłam coś do domu, albo ciuch czy biżuteria. No stop sobie coś kupowałam, rozpieszczałam się, a teraz sie wszystkiego pozbywam, bez żadnych uczuć. Więszkosć rzeczy porozdawałam, od miesięcy NIC sobie nie kupiłam, nawet do sklepu po zakupy nie chodzę, ostatni raz w sklepie byłam dokłądnie 4 lutego :-O wiem,z ę wyda sie to niemożliwe, ale to prawda :-( nie chce mi sie dbać o mieszkanie, które było moim największym szczęściem i marzeniem całego mojego życia :-( tak mi smutno z tego powodu

wiem,z e jest dziwny, nie ukrywam tego, ale uwierz mi, ze ja jestem jeszcze dziwniejsza. On nie jest typem podrywacza, jest bardzo dobrym człowiekiem, nikogo nie wykorzystuje, szanuje wszystkich ludzi. Nie podrywa, nie umawia sie z nikim, bo narazie nie chce związku.

to moze on jest gejem ? ma kogos ?

Myślę że powinniście jednak spróbować relacji innej niż tylko przyjacielska. Jeśli naprawdę tak dużo rzeczy pasuje, może okazać się że to będzie strzał w dziesiątkę. Nie wierzę że on się nie zgodzi, tym bardziej że widzisz sygnały, nie słowa, a jego gesty typu spojrzenia itp. Jak tego nie zrobisz to raczej ciężko Ci będzie wyjść z tej deprechy jaką masz teraz. Ludzie nie są z kamienia, i naturalnie nie powinni raczej tak żyć jak Ty.

i nie dorobiłam mu aureoli, bo widze wszystkie jego wady, niektóre mnie drażnią, ale w ogólnym rozrachunku nie mają znaczenia, bo akceptuję go takiego, jakim jest tak jak i on totalnie akceptuje mnie, choć bywam dziwakiem jakich mało.

mimo ze mam 22 lata i moje zycie jest tak inne niz Twoje autorko to duzo mnie łączy z tym co piszesz lub jesli nie z Toba to z tym przyjacielem o którym mowa w temacie.. ja postanowilam sie skupic na sobie, nie poznaje nowych ludzi czy facetow, bo nie chce poprostu mi to nie potrzebne- typ samotniczki itp ale nie wazne. ;p sledze topik.. jak cos :)

To nie jest dziwne - można z kimś mieć bardzo bliskie relacje i niestety: nie kochać. Tym bardziej jak w grę wchodzi wieloletnia relacja.

gdybyscie naprawde byli bratnimi duszami to byscie sie kochali nawzajem i mogli zyc ze soba, idealizujesz tego faceta. a ile on ma lat?

na pewno nie jest gejem, widzę jak na mnie patrzy czasami, ciągle zerka w dekolt, latem jak miałam kusą bluzeczkę na ramiaczkach, to musiał wyjśc do łazienki pod byle pretekstem, spocił się i zachowywał bardzo dziwnie, no ale facet jest wyposzczony, pewnie na każda tak reaguje. też R. wiesz, ja w tej sytuacji nie mam juz nic do powiedzenia. Jak mamy spróbować innej relacji skoro ON NIE CHCE! Nie upadłam tak nisko, zeby go prosić o to, co to to nie , nigdy w życiu!

ja ze swoim tez jestesmy bratnimi duszami i sie kochamy... dla mnie to dziwne byc bratnia duszą i nie kochac... nie rozumiem tego.

to on troche prostacko sie zachowuje jak patrzy ci w cycki, hm.

Jesteśmy bratnimi duszami i się kochamy nawzajem, tylko nasze kochania nieco sie rozmijają, a być moze ja je po prostu nadinterpretowuję, ponieważ wyszłam z wprawy i dawno tak nie czułam, nie wiem, co czuję, wiem, że jest mi najbliższy to tyle.

no juz nie pzresadzaj, pzreciez nie wgapia sie w nie, ale widzę, ze zerka, ze wzrok mu tam wędruje. A bratnia dusza nie oznacza partnera życiowego, chyba nie rozumiesz, co to jest bratnai dusza. Można mieć partnera bratnia dusze, ale to nie wymóg.

...

ile on ma lat? ja mysle, ze to taki piotrus pan, co nie dorosl do związku. a z toba spotyka sie tak po kolezensku, zeby miec z kim pogadac. mnie by meczyla taka relacja.

ale w sumie i tak jest dosc porzadny skoro nie proponuje ci seks ukladu hm... inny by tak zrobil, widocznie za bardzo cie szanuje.

To wogóle nie jest facet takiego pokroju, o jakim piszesz. Taki zwyczajny nawet na chwilkę nie zwróciłby mojej uwagi. On ma 40lat i za sobą 8 letni poważny związek, ale od dłuższego czasu jest sam i nie chce tego zmieniać, więc żadnej nie bałamuci. A spotyka sie ze mną bo lubi, tak jak i ja. Ma mnóstwo znajomych i znimi też się spotyka.

...

*w ogóle i sorry za literówki

a czemu ten jego "powazny" związek sie rozpadl? pewnie kobieta mu sie znudzila. od razu widac, ze to taki typ co sam nie wie czego cche od zycia. a mial chociaz slub czy tak na kocia lape 8 lat?

wiesz co, wybacz, ale nie mam zwyczaju rozmawiać z ludźmi, którzy ad hoc oceniaja innych, chociaż nie mają o nich i ich życiu bladego pojęcia.

ja po prostu uwazam, ze to jakis niedojrzaly koles a ty go strasznie idealizujesz, byl z kobieta 8 lat, sypial z nią, znudzil się i zostawil ją, slubu pewnie nie chcial bo to taki piotrus pan co sie zabawi 8 lat i porzuci. i napisze ci czemu on ciebie nie cche. bo jestes dla niego za stara. on sobie znajdzie ale jakąś 25 latke, gwarantuje ci to. i wtedy wasz kontakt sie ochlodzi ;) kwestia czasu. i wcale nie uwazam ze on jest taki niezwykly jak piszesz. zwykly piotrus pan kolo 40tki, jakich pelno, nie ma w nim nic wyjątkowego. ok moze jest fajnym kolegą, i nic poza tym.

Trochę się kompromitujesz wymyślając i opisując życie człowieka, którego nawet nie znasz... dzieki, rozśmieszyłas mnie, a to trudne ostatnio

Poza tym , właśnie nie znam drugiego bardziej dojrzałego facet niż on i to takiego, który nie bawi się drugim człowiekiem i bierze odpowiedzialnosc za uczucia, jakie wywołuje u innych, takze u mnie. Nie rozumiem, jak mozesz oceniać kogoś, nie mając pojecia o danej osobie. Nie za dobrze to o Tobie świadczy.

Jestem w podobnej sytuacji,ten sam wiek,jakieś tam marzenia spełnione,pewne plany zaliczone,ale nic nie daje mi satysfakcji i radośći.Nie wyszło mi w związku,rozstaliśmy się po 9 latach.Mi brakuje faceta,w sensie bezpieczeństwa,poczucia,że komuś jestem potrzebna..Jednak nie jestem gotowa na nowy związek,tylko dlaczego tak tęsknie za kimś kogo nawet nie znam?