Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juz nie karmie

Nie dalam rady karmic piersia i poddalam sie

Polecane posty

Gość efdefdefde
jakim powietrzem mialas sie zywic?? ja non stop bylam na gotowanym miesku i warzywkach, dalam rade , dzieki temu schudlam a wy grube lochy bedziecie jeczec ze jestescie grube jak swinie , dziecko anjwazneijsze , ja pierdziu jak mi sie takich pustakow czytac sie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie karmie
Po pierwsze to gdybym strasznie chciala karmic to pewnie bym cierpiala i karmila:) Po drugie ja nie napisalam, ze corka marudzila i dawalam jej piers tylko ona plakala, wyla doslownie i niz procz piersi jej nie uspokajalo. A skoro ten placz przeszedl po przejsciu na mm to znaczy, ze dziecko bylo glodne. Moze i mialam pokarm bezwartosciowy no ale nie wiem co sie robi w takij sytuacji? Co do tego, ze wszytsko dla mojego dziecko to jak najbardziej sie zgadzam i za dziecko oddam zycie i pewnie nie raz sie poswiece by ona miala szczesliwe zycie i dziecinstwo, jednak wedlug mnie karmienie piersia nie jest tutaj jakies najwazniejsze. Nie uwazam po prostu, ze warte to bylo frustracji, placzu mojego, placzu dziecka, zdenerwowania wiecznego, glodu (takze mojego i dziecka). Po prostu wedlug mnie (ale to tylko moje zdanie) to byloby troche poswiecenie przesadne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie karmie
to nie czytaj:) nie wiem tez dlaczego kogos obrazasz? ja akurat nie mialam nadwagi po ciazy, ale juz nie opowiadaj, ze na akrmieniu sie tak chudnie. Owszem ja schudlam, ale moja kolezanka z kolei w ogole nie schudla. I ja zaluje, ze tak schudlam bo wygladalam strasznie blado i bylam wycienczona, przez miesiac nie przespalam nawet 3 godzin pod rzad. A to, ze moglas jesc warzywka to sie ciesz, bo ja jak zjadlam glupiego pomidora to mialam potem taki wrzask po karmieniu, ze pomidorow do konca zycia mi sie doechciewalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość G.o.ś.ć
Ty po prostu nie chciałaś karmić i dlatego nie karmisz. Nie masz co się oszukiwać, a co gorsza wychwalać się ze swojej słabości na forum, bo to żaden dobry przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie karmie
po pierwsze to chcialam karmic. Moze nie jakos usilnie i nie przezywalam, ze mi nie idzie ale chcialam. Gdybym nie chciala to bym nie karmila- proste:) Opisalam jak bylo u mnie i nie ma tu ze dobry czy zly przyklad, po prostu nie zawsze karmienie piersia jest mile, fajne i przyjemne i nie kazdy daje rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooo jestem jaka jestem
miałam podobną sytuację jak Ty, ale ja znacznie wcześniej odpuściłam i nie żałuję, córka bardzo ładnie i zdrowo rośnie na mm, przez pół roku raz miała katarek a raz przeszła przez "trzydniówkę" więc nie straciła jakoś przez to odporności, że jest na mm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz rozrzedic
ja tez myslaalm ze karmienie piersia jest latwiejsze..zrezygnowalam z samej piersi na rzecz laktatora..i choc to czasochlonne chcialam by syn jadl moje i wytrzymalam pol roku..teraz zmierzam do zakonczenia laktacji;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwielbiam tę hierarchię wartości mam kafeteryjnych. Na samym szczycie piramidy są mamy, które rodzą siłami natury, do 3 roku życia karmią piersią, nie uznają słoików, ciumkają, śpią z dziećmi w jednym łóżku, siedzą w domu póki dziecko do przedszkola nie pójdzie, bo przecież niania czy żłobek to czyste zło i jeszcze mają plantację marchewki na balkonie - zdrowiutkiej rzecz jasna. A cała reszta to wredne, samolubne i wyrodne matki, którym w głowie, o zgrozo, odrobina własnej przyjemności. I te teksty, że dla dziecka wszystko. Owszem, ale myśląc głową nie macicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×