Czy mogę być opętana? moje objawy

- wyzywam Boga w dosc prymitywny sposób, ale to jednak wulgaryzmy - raz zniszczyłam obraz naścienny z wizerunkiem Jezusa, po prostu nim rzucałam po pokoju, kopałam, ustawiłam na krześle bez oparcia po czym rzuciłam piłka aż spadł, dostałam szału pod nieobecnosc rodziny, bo po prostu problemy skumulowały sie, że tak powiem i nie wyrabiałam - od 5 lat mam myśli samobójcze - 3 lata temu weszłam na tory przed pociągiem, ale zabrakło odwagi - nie chodze do kościoła - nie wierzę, by Bóg był miłosierny dla wszystkich - mam przebłyski, gdy odczuwam niepohamowaną radość, cześciej jednak frustrację i smutek - rzadko wychodze z domu, raczej tylko pomóc tacie, kupić coś itp - świadomie czasem gadam przez gardło, ludzie gadaja do siebie to normalne, ale ja tak celowo z chrypką, a to wszystko z powodu złości. Nie mam nic przeciwko innym religiom, ani osobom niewierzącym, jednak drażni mnie jak cała grupa jest przeciwko mnie, a tak właśnie jest, bo wiekszosc jednak ma Boga za dobrego niż złego i to mnie drażni, że postrzegają go dobrze.