pamietacie pisałam że zamkneli mi brata.

wypuscili go po 48 oczywiscie zero dowodow na niego. to nie on. no i teraz co mamy zrobic, został pobity chcieli wymusic na nim przyznanioe sie do winy. lali go pałką, chcielibysmy załozyc im sprawe. ale za bardzo nie wiemy od czego zacząć. brat nie ma zadnych sladów na ciele, wiec obdukcja odpada. zna ktos sie na tym. nie popuszcze skurwysyna, nie maja prawa tak traktowac drugiego człowieka.

nikt nie pamięta co pisałas tu wczesniej, myslisz że jestes jakąś główna bohaterka kafe ? :O

nie jestem, ale ssporo osob sie wypowiedziało wiec myslałam ze ktos bedzie pamietał.

Moze idzcie do lekarza. Tam moze doktor sprawdzi czy w środku nie ma nic poobijane. Pewnie coś znajda. A wtedy do prokuratora.