Wszystko jest nie tak, jak powinno być :(

Nie dłuugo mój ślub, (w maju) a ja zamiast się cieszyć to siedzę i ryczę :( a bo to, ze denerwuja mnie przyszli tesciowie z ktorymi mamy zamieszkac, a to, ze przyszla szwagierka nie chce, żebym miala wieczor panienski, bo jej brat niby kawalerskiego nie bedzie mial, w rzeczywistosci wyjezdza z kolegami na piwo, ale ona o tym nie wie, a to to, a to tamto. Co mi jest ?

nie wychodz za mąż bedzie tylko gorzej. tez przed ślubem miałam wątpliwosci ale wzielismy ślub a teraz niecąły rok po nim zastanawiam ise po co mi to było

Myślę że skupiasz sie na pierdołach...zupełnie niepotrzebnie. A co do mieszkania z teściami to odradzam :) mam miłych teściów ale wolałabym żyć o chlebie i wodzie za to na swoim...no ale jak tam sobie chcesz

To nie jest kwestaia tego czy chcę, czy nie, ale musimy, długo by tłumaczyć dlaczego, ale tak trzeba (chodzi o gospodarstwo)

to nie jest tak, że chcę, długo by tłumaczyć dlaczego tak musi być, dlaczego trzeba (chodzi o gospodarstwo)

Czy szwagierka jest Twoja świadkową? Bo zwykle świadkowie organizują wieczór i dlatego ona nie chce Ci w tym pomóc,tak? Zmień świadkową, bo to nie ona powinna decydować. I jej zdanie wsadź sobie głęboko gdzieś. Co to ma znaczyć, że ona nie chce? a kim ona jest by sobie dawać prawo do rządzenia tym. Ze twoj narzeczony bedzie mial kawalerskie/piwo/popijawe w domu/klubie/ i czy w ogole nie powinno ja interesowac. I niech nie interesuje sie, bo cale zycie bedzie wami rzadzic. Moze z tesciowa trudniej dyskutowac, bo to osoba starsza i na tym tle zawyczaj male pole do manewru by wyperswadowac cos. Ale szwagierce to bym walila prosto z mostu zeby zajela sie swoim zyciem. I nie przejmuj sie glupia szwagierka. Przeciez to, ze ona powiedziala nie nie znaczy ze masz nie miec panienskiego co sie bedzie rzadzic.

Tak ona i moja siostra, i to moje siostry organizują, ona jest zaproszona