Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MaryJane21

Jak pozbyć się kradnących, kombinujących współlokatorek?

Polecane posty

Witam, mam ogromny problem ze współlokatorkami (studentkami). Podkradają nam kosmetyki z łazienki (droższe balsamy, płyny do płukania itp). Niektóre produkty z kuchni - te które ciężko stwierdzić czy ubyły - miód, cukier, keczup itd (oczywiście my to widzimy bo nagle z całego słoika miodu robi się 4/5 słoika). Każda jest oburzona, że oskarżam je o kradzieże. Nie interesują się zupełnie usterkami w mieszkaniu. Jedna z nich ma chłopaka na polibudzie. Coś stało się ze spłuczką, on w tym czasie był w mieszkaniu (jak zwykle) i nawet na to nie spojrzał sierota. Moja kumpela z pokoju musiała dzwonić do właściciela, żeby przyjechał naprawić (chłopak ulotnił się po pół godzinie, żeby przypadkiem właściciel go nie zauważył). Takich usterek było już kilka i one nigdy się nie interesowały tymi sprawami. Ja już nie dzwonie z niczym, mam to w dupie. Załatwiałam wszelkie sprawy związane z mieszkaniem. Non stop kładą nam worki ze śmieciami pod drzwiami - nie wynoszą ich tydzień bo twierdzą, że mu nie utrzymujemy porządku w kuchni (na mojej półce lezą brudne 4 talerze, 2 miski i kilka sztućców). Wróciłam teraz od rodziców i widzę że ktoś ustawił lodówkę na prawie maksymalne chłodzenie, przez co wszystko w lodówce kompletnie zamarzło - i to nie pierwszy raz. Nie mam już siły więc napisałam do nich smsa, że mają mi podać dzień w którym obydwie będą w mieszkaniu i umówimy się z właścicielką żeby porozmawiać o tym co się dzieje w mieszkaniu. Jedna z dziewczyn odpisała mi że zachowuję się jak dziecko i ona się niczego nie boi i skąd u mnie taki wybuch?:O Powiedzcie mi jak najlepiej rozwiązać tą sytuację, jeżeli mam 3 miesiące wypowiedzenia, nie chce tracić kaucji i chce jak najszybciej skończyć tą katorgę. Jest jakaś możliwość wyprowadzenia się unikając konsekwencji np z tytułu współlokatorek złodziejek? Pozdrawiam, A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety konczymy
najgorszy typ ludzi..niby niczego sie nie boją, prawo maja za nic itp natomiast to one zachowuja sie jak nierodrozwoje umysłowe maja własne mieszkania obie w de, kanary ameryka a przyjechały pod nos komus aby byc wobec tej osoby wrednymi..na parkingu...i wszedzie. Wysluguja sie dziecmi po nascie lat;/ wtstyd one wstydu nie maja. Jak mozna komus naruszac czyjas prywatnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba było umówić się z właścicielką w ten sposób że bierzesz odpowiedzialność tylko za swój pokój, który trzymasz pod kluczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda, że razem nie mieszkamy. Pamiętam kiedyś jak zaprosiłem kumpli z zagranicy do mnie imprezować. Mój współlokator miał miskę (bo nie mieliśmy pralki), w której prał bieliznę itd. a mój kolega myślał, że to nocnik i nasikał tam a następnie położył na swoje miejsce (nawet nie wylał) :D Albo cały czas krzyczeli jebać jana pawła 2 a moi współlokatorowi- dosyć wierzący, bo kolędę wpuścili jak była- nie mogli uwierzyć, że tak można w ogóle pomyśleć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziękuję za radę, ale to że mi ktoś powie "trzeba było.." to nic mi nie daje w tym momencie niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepszą metodą jest trucizna. Polecany przez specjalistów jest zastrzyk Pavulon. Trudny do wykrycia, szczególnie po kilku godzinach. Ten sposób rozwiązania problemu zdaje się być eleganckim i estetycznym, ergo- godnym polecenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eryk Klapton
Niestety chłopak na politechnice nie naprawi Ci spłuczki. Może to zrobić jedynie w przypadku gdyby odbył dwuletni staż w firmie usługi wod-kan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Poznaniu mieszkam - pracuje, nie studiuje. I do pewnego czasu nawet myslalam ze jezeli ktos idzie na studia to jako tako ma troche kultury w sobie. A to sa je*ane świnie.. Pavulon nie wchodzi w grę niestety..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaa....
Za moich czasów, przed wojna pruską...:P jak ktoś wyżerał z lodówki nie swoje jedzenie, to się poświęcało troche tego jedzenia w ramach nauczki. A mianowicie mój ówczesny chłopak pododawał do znikającego jedzenia środki przeczyszczające :D Głównie olejek rycynowy. Do płynu do płukania proponuję dolać wybielacza albo wręcz chloru. Tylko swój "nieskażony" schowaj gdzieś u siebie w pokoju żebyś sie nie pomyliła. Śmieci niewywalone - wstawiaj im do pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość java java java
taaa dobrze radzi, dodaj czegoś przeczyszczającego do jedzenia, i może jakiejś farbki do płynu do płukania, bo chlor to mogą wyczuć a te kolorowym płynie farbki nie zauważą raczej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie to dobry pomysł jest z tym olejkiem. Jedzenie w lodówce kilka razy zamrożone i odmrożone mogłoby się przyczynić do biegunki więc będzie to dla nich nauczka:D Z tymi śmieciami to nie będę szaleć bo nie wiem na co stać te idiotki. Zaraz by mi wzięły szczoteczkę i umyły kibel (chociaż w sumie to one by się tego nie dotknęły właściwie)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kilka maleńkich, niezauważalnych kryształków nadmanganianu potasu do SUCHEGO proszku do prania. Wystawić na wabia, przypadkiem nie zapomnieć się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona rumcajsa
oj skąd ja to znam, miałam współlokatorkę która nigdy nie kupowała pasty do zębów, papieru toaletowego, cukru bo nie słodzi,ale jak przyszły do niej koleżanki to brała mój proszku do prania też u niej nie widziałam itd po pewnym czasie, byłam zmuszona wszystko trzymać w swoim pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka prawdziwa
zmień mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patry80
Przemęczyłam się 5 lat w akademiku i tak naprawdę powiero na 5 trafiłam dobrze, ale w zasadzie wtedy pomieszkiwałam u faceta. Niestety są osoby, przy których wszystko musisz trzymać pod kluczem i najszybciej jak sie da wyprowadzić. Kijem Wisły nie cofniesz, mentalności nie zmienisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz, że właśnie się dowiedziałeś że masz HIV.I żeby dla pewności się przebadały.Chamskie ale może na dobre wystraszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaa....
nadmanganian potasu to swietny pomysł, szczególnie jesli będą prały jasne rzeczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×