Nerwica, stany lękowe a praca?

Witam serdecznie, od jakiegoś czasu nie radzę sobie psychicznie. Problemy zaczęły się w maju. Została zwolniona cała moja firma, przeszłam załamanie, nie chciało mi się dosłownie NIC. Poszłam do psychiatry chociaż bardzo nie chciałam, kazał mi walczyć o siebie, nie poddawać się itp. Dałam sobie kilka dni i udało mi się po znajomości dostać pracę. Byłam prze szczęśliwa. Jestem typowym pracoholikiem. Lubię czuć się potrzebna i lubię swoją pracę. Lecz... w czwartek dostałam wypowiedzenie ze skutkiem natychmiastowym, szef mi nie chciał powiedzieć gdzie leży problem. Wykonywałam swoją prace świetnie, byłam najlepsza na stanowisku, wygrałam dwa ogromne przetargi. Dowiedziałam się że zostałam zwolniona ponieważ żona szefa była bardzo zazdrosna o moją osobę. Uznała że co mogłam dla firmy zrobić to zrobiłam. I tak zostałam wyrzucona. Od czwartku wymiotuje, mam problemy z oddychaniem, nie chce mi się wstać a o szukaniu pracy nie chce słyszeć. Chce się zgłosić do psychiatry i zacząć się leczyć. Ale żeby się ogarnąć potrzebuje czasu, a żyć trzeba. Czy w takim wypadku dostane L4?? Na obecną chwilę nie czuję się w ogóle silna.. i gdybym mogła to bym wszystko rzuciła i zasnęła..