Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

xxxslodka735

Mam zaprosić gdzieś chłopaka ale nie mam kasy

Polecane posty

On mówi, że to on ciągle musi mnie zapraszać i ostatnio mnie wręcz błagał żebym do niego napisała i gdzieś zaprosiła jak będę chciała...nom więc wypada ale gdzie??? mam bardzo mało kasy;p udałoby mi się zapłacić tylko za siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite191
jak nie masz kasy to zapros go do jakiegoś parku . Mozesz kupic kebaba na wynos to zdaje sie tylko kilka złotych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę pomóżcie, doradźcie, dla mnie to poważny dylemat a z rodzicami nie mieszkam więc kasy nie namaluje przez następnych parę dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdjdm
a moze chce zebys poprostu wyszla z inicjatywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
być może chce żebym wyszła z inicjatywą, gorzej jak zaproponuje coś i on założy że to ja zapłacę to a bym się głupio czuła :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziorna babeczka
ale to przeciez ty zapraszasz wiec ty rzucasz pomyslem. fajnie pojsc na spacer na piwko albo jak ktos wyzej napisal na kebaba. moze chodzi mu o to ze on wiecznie musi ciebie zapraszac i cos wymyslac- moze rusz glowa i poprostu zapros go do siebie zrob mila kolacje i swieczki ? jakis film, albo spacer albo kino - kino duzo nie kosztuje. nie musisz zabierac go na kolacje odrazu do restauracji - rusz glowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolajola
Kurde, u mnie mój chłopak też często siedzi. Ja do niego rzadko jeżdżę. Czasem siedzimy, bo siedzimy - zwyczajny dzień. A czasem jak mnie natchnie to go zapraszam na kolację, wymyślam coś fajnego i smacznego, potem jakiś spacer, albo film. Innym razem biorę koce, termos z ciepłą herbatą, coś do przegryzienia i jedziemy w jakieś fajne miejsce - piknik zimną na ławce w parku też może być super (wiadomo, że nie w mega mrozy). Innym razem pojechaliśmy na sanki 50 km od domu, bo tam są fajne górki. Wielkiej kasy nie wydawaliśmy na to wszystko. Rusz głową!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolajola
łyżwy też nie są drogie. U mnie na ślizgawce odkrytej kosztuje to do 10zł (z wypożyczeniem łyżew), zaś na krytej ok 30zł - za 2os.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to go zapros do siebie
na kolacje,pozniej wypad na piwko i gra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radze
zrób mu loda, wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×